reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Cytat:
Napisał Paulinek
U mnie psychoterapie zalecano nam rodzicom, ale nie skorzystalismy:tak:



A powinniście bo to naprawde pomaga

Moze i powinnismy, ale po francusku (choc mowie bardzo dobrze) jakos mnie to nie przekonuje,raczej drazni. Zaliczylam jedna rozmowe z psychologiem i to nie jest to czego potrzebuje. Duzo wiecej daje mi wsparcie meza i rodziny.
 
reklama
Wiem jakie ważne jest takie wsparcie.Też go miałam i bardzo,ale to bardzo potrzebowałam.Skorzystałam z rozmowy z psychologiem,bo wcześniej obwiniałam siebie za to,że moje dziecko urodziło się tak bardzo wcześnie/25/26tydz.waga 750g.dostała w pierwszej minucie tylko 1 punkt,a w 3 -2 punkty/.Powiem ci,że dopiero po tej rozmowie zrozumiałam wiele rzeczy.Dlatego wiem ,że fachowa porada jest również bardzo potrzebna.Sama tam bym z pewnością nie poszła ale ordynator oddziału neonatologicznego sam zaproponował mi taką wizyte i załatwił ją w swoim gabinecie na oddziale,bo widział w jakim jestem stanie.Teraz dziękuje mu za to i to bardzo,bo wiem,że taka rozmowa z kimś z zewnątrz była mi wtedy bardzo potrzebna.
 
U nas a raczej Macia psychoterapia to taki zabawy kszałtujace poznanie swiata:-) bo oprocz rechablitacji ruchowej musi tez cwiczyc inne sfery:-)

A podciecie wezadelka u Maciusia przebiegło sprawnie:-)
 
Wiesz te nasze maluchy już chyba zawsze zostaną pod naszym parasolem,a nas stresy i obawy z pewnością nie opuszczą
 
Na forum mam styczniowych 2008 ( bo normalnie to tez powinnam byc mama styczniowa 2008), ktoras z dziewczyn zamiescia madre zdanie, ze wyspac to sie wyspimy, ale martwic to sie juz nigdy nie przestaniemy.
 
Na forum mam styczniowych 2008 ( bo normalnie to tez powinnam byc mama styczniowa 2008), ktoras z dziewczyn zamiescia madre zdanie, ze wyspac to sie wyspimy, ale martwic to sie juz nigdy nie przestaniemy.
Powiem ci ,że to jest trafne spostrzeżenie i w 200% się z nim zgadzam.
 
reklama
Do góry