reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

A ta pani dr to jakas dobra okulistka? Bo jakims slangiem gada..
Musisz sie zapytać po prostu jak unaczyniona jest siatkówka, czy jest przyłożona we wszystkich strefach. Co za lekarka! Rozwojowa siatkówka:wściekła/y:ta siatkówka dzieci ma mieć? Yh, mam uczulenie na takich lekarzy.. (a może juz lekarzy w ogóle?;-))
Dzieci na bank były badane w szpitalu. Co masz w wypisie? Miały ROP? Którego stopnia?
 
reklama
Jeśli ROP to retinopatia to na ten temat w wypisie nic nie ma. Tylko tyle że kontrola wzroku u obojga w 4,8,12 tyg życia i 12 miesiącu. O lekarce nic złego nie słyszałam ale zastanawiam się czy nie wybrać się z dziećmi gdzie indziej. A co do lekarzy to ręce opadają począwszy od pediatrów w szpitalu po wszelkie kontrole teraz więc podziwiam Was mamy wcześniaków i nie dziwie się że macie uczulenie :)
 
tak, ROP to retinopatia. A czy dzieciaczki miały tlenoterapię? Jesli nie były na respiratorze czy nie miały podawane dodatkowego tlenu, nie były naświetlane to ryzyko ROP jest minimalne. I teraz rozumiem o co chodziło z ta rozwojową siatkówką - unaczynia się. To super:)
Fajnie, ze Twoje maluszki tak szybko opuściły szpital:)
 
Dzięki za odpowiedz. dzieci miały tlenoterapię synek był na CPAP-ie a córeczka tlen przez maskę. No i synek jeden dzień miał lampy ze względu na żółtaczkę ale jestem dobrej myśli :)
 
witajcie, Wojtuś jestw domku!!! Wypisano nas pod opieką Hospicjum, bo mały jest tlenozależny, więc mamy koncentrator w domu, pulsoksymetr, stałą opieke lekarską i położnej. Spisuje się ślicznie, je pięknie z butli (z tych smoczków Nutricii dla wcześniaków) i cyca też czasem pociągnie! :D Cały czas śpi, musze go baaardzo wybudzać na jedzonko..ale dzisiaj Dziewczyny..ledwo żyję..przeżyłam koszmar...ale nasz system służby zdrowia tym razem się spisał..Bogu niech będą dzięki..
Jak wiecie, mały ma tlen, głownie po jedzeniu, bo to wysiłek dla niego, właśnie skończyłam go karmić, podpięłam pod tlen..a tu BRAK PRĄDU!!! Męża nie ma,po chleb pojechał z Pawłem, ja miałam chwile odpocząć...Jeżu...mały akurat wtedy najbardziej tlenu potrzebuje, a tu nie ma awaryjnego zasilania ten koncentrator!! Boże...widzę na monitorze, że saturacja mu spada, co mam robić?!?!?! Zaczęłam mu dmuchać w nosek, dając odrobinę tlenu ode mnie, dzwoniłam między dmuchaniem po pogotowie, zaraz straż pożarna się zjawiła z generatorem prądu..no, własnie, nie tak zaraz, ale pogotowie na sygnale, świeciło się na wsi jak na odpuście jakimś, sąsiedzi w oknach..ale najważniejsze, że zaraz prąd wrócił, malutki cały, nie zdążył się niedotlenić..Jezu,...ja zemdlałam od tego dmuchania i nerwów...Boże...to jakiś koszmar... :( Jutro z rana zalatwiamy swoją awaryjną butlę z tlenem..byłam przekonana, że ta wielka maszyna - ten koncentrator co zajmuje mi pół pokoju i buczy jak hutnicza maszyna - ma swoje zasilanie, ale niestety...

Mam normalnie dość. Mam nadzieję, że to ostatni tego typu eksces, bo na bank zejdę..

Musiałam sie wypisać, bo cała jeszcze się trzęsę...
 
To szybciutko was wypisali - w sumie po 2 mies. GRATULACJE!!!!!:)
Ale w domu lepiej.
Patipav, kurcze, przy wczesniaczkach to zawsze coś się wydarzyć musi..
Odpocznij dziewczyno.. Jakis generator prądu załatwcie moze?
 
Super, że już w domku jesteście. Dobrze, że z tym tlenem dobrze się skończyło. Wyobrażam sobie ile strachu sie najadłaś!!!Franiowamama ma rację, może umiecie załatwić sobie taki generator? Powodzonka, oby sytuacja juz drugi raz sie nie powtórzyła.
 
dzisiaj nocka już OK, ufff..ale generator to jedna rzecz a przenośna butla z tlenem - to kolejna, właśnie mój M pojechał taką wypożyczyć...

Mam nadzieję, że jednak ani jedno ani drugi się nie przyda...

mam pytanko, bo w domu mały ma podwyższoną temperaturę -fakt, że trochę ciepło jest w pokoju od tych urządzeń, ale nie wiem, czy standardowo maluszki mają wyższą temperaurę...W końcu w szpitalu mieli na sali chyba z 26 stopni i nie miał a teraz ma jakoś waha się 37,1 - 37,5. Będe zresztą zaraz dzwonić od pediatry i zapytam..
 
reklama
Mój wcześniaczek miał 37,6 mierzone na czole (czyli teoretycznie taka jaka jest a nie 0,5 stopnia wyższa), byliśmy u pediatry i powiedziała, że "on nie wygląda jakby miał infekcję" i że temperatura u takiego niemowlęcia może się wahać np. po jedzeniu, wysiłku...Ja się nie znam, pozostaje uwierzyć że tak jest.
 
Do góry