reklama
Teresiatko
[url=http://www.suwaczek.
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2009
- Postów
- 113
Witam nowe mamuski 

u nas skład bez zmian czyli dwa w jednym
tj 26+4




No to coraz lepiejWitam nowe mamuskiu nas skład bez zmian czyli dwa w jednym
tj 26+4



Witam nowe mamuskiu nas skład bez zmian czyli dwa w jednym
tj 26+4
i oby tak dalej
My mieliśmy 3 wersje wprowadzania nowych pokarmów od 3 lekarzy.
Kerna ile Twój synek by miał, gdyby urodził się o czasie?
Nam hematolog/ pediatra powiedziała jak Mały skończył 4 miesiące (2,5 korygowane), że nie ma znaczenia, że urodził się wcześniej. Ma już 4 miesiące i może jeść już zupki warzywne, kaszki i pić soczki. Trochę mnie to zdziwiło i zapytałam pediatrę. Ta powiedziała, że jeszcze nie bardzo z tymi nowościami i może lepiej zacząć od soczków, a za jakieś 2-3 tyg. deserki i potem za kolejne 2 tyg. zupki. Następnego dnia akurat byliśmy u neonatologa i tu 3 wersja, choć zbliżona do 2. Mamy go traktować jakby miał 2,5 miesiąca i na razie nic nie wprowadzać, ale że Okruszek ma kłopoty z kupką i przepuklinę, więc możemy mu podawać soczki.
Kerna ile Twój synek by miał, gdyby urodził się o czasie?
Nam hematolog/ pediatra powiedziała jak Mały skończył 4 miesiące (2,5 korygowane), że nie ma znaczenia, że urodził się wcześniej. Ma już 4 miesiące i może jeść już zupki warzywne, kaszki i pić soczki. Trochę mnie to zdziwiło i zapytałam pediatrę. Ta powiedziała, że jeszcze nie bardzo z tymi nowościami i może lepiej zacząć od soczków, a za jakieś 2-3 tyg. deserki i potem za kolejne 2 tyg. zupki. Następnego dnia akurat byliśmy u neonatologa i tu 3 wersja, choć zbliżona do 2. Mamy go traktować jakby miał 2,5 miesiąca i na razie nic nie wprowadzać, ale że Okruszek ma kłopoty z kupką i przepuklinę, więc możemy mu podawać soczki.
Karmelcia2008
Pozytywnie zakręcona ;)
Witam mamusie wcześniaczków!!!
Ja również chciałabym dołączyć do Was i czasami dorzucić swoje trzy grosze na tematy przeróżne
a że na każdym zebraniu trzeba się przedstawić oto ja - Mam na imię Joanna (Asia) ( strasznie go nie lubię, ale cóż, imienia się nie wybiera, no chyba że swojemu dziecku
).
Jestem mamą wcześniaka. Córeczka urodziła się w 31 tyg. z wagą 1500 kg i 45 cm długości. Po miesiącu od narodzin wyszła ze szpitala co nie znaczy, że już tam więcej nie trafiła. Najpier zmagała się z anemią i miała przetaczaną krew, potem antybiotyk bo chora, w styczniu operacja z uwagi na przepuklinę pachwinową i więznący jajnik, rehabilitacja bo z rozwojem fizycznym to trochę kiepskawo a teraz wapń w moczu 10-krotnie większy niż norma...ale poza tym na szczęscie wszystko jest w porządku. Mała jest tylko okrrrrropną złośnicą - jak coś nie gra albo coś nie wyjdzie to od razu zanosi się krzykiem, robi się purpurowa, krokodyle łzy po policzku a ja zagryzam wargi i czekam aż się uspokoi no bo co robić? a jak to będzie później to aż strach pomyśleć
od jakiegoś czasu poniekąd przez wyniki moczu z dnia na dzień wyeliminowałyśmy 3 posiłki mleczne i trzeba było je zastąpić czymś innym, tylko czym??? z pediatrą jestem w stanie wiecznej wojny jak prezydent z premierem i jestem na etapie szukania dobrego lekarza ( może ktoś ma jakiegoś dobrego w Warszawie???) Poza tym co lekarz to inna opinia... jeden mówi soczki, zupki itp... pediatrzyca mojej Amelki mówi - klieik kukurdziany i basta... jasssne spróbuj nagle zabrać dziecku jedyny pokarm jaki zna i zastąp go fffffuj kleikiem... więc w rezultacie Amelka je 3 razy mleko + raz zupkę, raz kaszę Sinlac, raz kleik kukurydziany z pieczonym jabłkiem. Zupę tzn. marchewka ( teraz już z ziemniakiem ) gotowana w wodzie z butelki, zmiksowana i do tego kleik kukurydziany. Im więcej warzyw z upie tym mniej kleiku. Początki były kiepskie a teraz to wcina aż się uszy trzęsą no chyba że dostaje ataku histerii wtedy kiepsko... ale i tak je... a jak woli krzyczeć to znaczy że nie jest głodna i wtedy czekam aż zje choć nie powiem kosztuje mnie to wiele nerwów i wysiłku i łez niekiedy wypłakanych jak mała nie widzi... tylko straszne zatwardzenia ma od tego wszystkiego a pediatrzyca mówi, żeby jej dać na deser uwaga: łyżeczkę pieczonego jabłka... 6-miesięczne dziecko ma się najeść łyżeczką pieczonego jabłka... ona je całe i głodna i na kupki nie pomaga... masuje jej brzuszek, uginam kolanka, kładę na brzuchu ale mało pomaga... myślałam o syropie śliwkowym ale znowu Pani lekarz powiedziała że jest za wcześnie, soku nie pozwoliła dawać... najlepiej niech dziecko się męczy... ech to temat na inny wątek. w każdym bądź razie tak to u nas wygląda... mała rano ładnie śpi, wstaje między 9 a 11 pije mleczko, ćwiczymy, bawimy się, jak marudzić zaczyna to migiem w kombinezon i na spacer. po powrocie zupka, zabawy, czasami drzemka na 30 minut i tak potrafi do wieczora przesiedzieć. ma zamiłowania do muziki, już teraz gra... mamusi na nerwach
rozpisałam się ale mąż mówi że ja nie potrafię krótko i zwięźle więc proszę o wybaczenie no i życzę wszystkim mamusiom miłęgo dnia, co by chociaż trochę słonka wyjrzało!!!
Ja również chciałabym dołączyć do Was i czasami dorzucić swoje trzy grosze na tematy przeróżne
Jestem mamą wcześniaka. Córeczka urodziła się w 31 tyg. z wagą 1500 kg i 45 cm długości. Po miesiącu od narodzin wyszła ze szpitala co nie znaczy, że już tam więcej nie trafiła. Najpier zmagała się z anemią i miała przetaczaną krew, potem antybiotyk bo chora, w styczniu operacja z uwagi na przepuklinę pachwinową i więznący jajnik, rehabilitacja bo z rozwojem fizycznym to trochę kiepskawo a teraz wapń w moczu 10-krotnie większy niż norma...ale poza tym na szczęscie wszystko jest w porządku. Mała jest tylko okrrrrropną złośnicą - jak coś nie gra albo coś nie wyjdzie to od razu zanosi się krzykiem, robi się purpurowa, krokodyle łzy po policzku a ja zagryzam wargi i czekam aż się uspokoi no bo co robić? a jak to będzie później to aż strach pomyśleć
od jakiegoś czasu poniekąd przez wyniki moczu z dnia na dzień wyeliminowałyśmy 3 posiłki mleczne i trzeba było je zastąpić czymś innym, tylko czym??? z pediatrą jestem w stanie wiecznej wojny jak prezydent z premierem i jestem na etapie szukania dobrego lekarza ( może ktoś ma jakiegoś dobrego w Warszawie???) Poza tym co lekarz to inna opinia... jeden mówi soczki, zupki itp... pediatrzyca mojej Amelki mówi - klieik kukurdziany i basta... jasssne spróbuj nagle zabrać dziecku jedyny pokarm jaki zna i zastąp go fffffuj kleikiem... więc w rezultacie Amelka je 3 razy mleko + raz zupkę, raz kaszę Sinlac, raz kleik kukurydziany z pieczonym jabłkiem. Zupę tzn. marchewka ( teraz już z ziemniakiem ) gotowana w wodzie z butelki, zmiksowana i do tego kleik kukurydziany. Im więcej warzyw z upie tym mniej kleiku. Początki były kiepskie a teraz to wcina aż się uszy trzęsą no chyba że dostaje ataku histerii wtedy kiepsko... ale i tak je... a jak woli krzyczeć to znaczy że nie jest głodna i wtedy czekam aż zje choć nie powiem kosztuje mnie to wiele nerwów i wysiłku i łez niekiedy wypłakanych jak mała nie widzi... tylko straszne zatwardzenia ma od tego wszystkiego a pediatrzyca mówi, żeby jej dać na deser uwaga: łyżeczkę pieczonego jabłka... 6-miesięczne dziecko ma się najeść łyżeczką pieczonego jabłka... ona je całe i głodna i na kupki nie pomaga... masuje jej brzuszek, uginam kolanka, kładę na brzuchu ale mało pomaga... myślałam o syropie śliwkowym ale znowu Pani lekarz powiedziała że jest za wcześnie, soku nie pozwoliła dawać... najlepiej niech dziecko się męczy... ech to temat na inny wątek. w każdym bądź razie tak to u nas wygląda... mała rano ładnie śpi, wstaje między 9 a 11 pije mleczko, ćwiczymy, bawimy się, jak marudzić zaczyna to migiem w kombinezon i na spacer. po powrocie zupka, zabawy, czasami drzemka na 30 minut i tak potrafi do wieczora przesiedzieć. ma zamiłowania do muziki, już teraz gra... mamusi na nerwach
rozpisałam się ale mąż mówi że ja nie potrafię krótko i zwięźle więc proszę o wybaczenie no i życzę wszystkim mamusiom miłęgo dnia, co by chociaż trochę słonka wyjrzało!!!
kerna
http://www.lauraziobro.pl
cześć KARMELCIA!!!!! no masz talent poetycki

no i widze ze u ciebie jeszcze inaczej. Tu pediatra kazał mi dawac najpierw owoce. pokolei wprowadzic wszystkie!!!!i tym sposobem mieć sposob na kupke. Bo w razie zatwardzenia dawac pomarancze, sliwke, gruszke, a odwrotnie to jablko, banan. wiec z tego wynika ze jablko zatwardza i mi samej tez sie tak wydaje. pieczone chyba dopiero zmienia wlasciwosci, ale nie jestem pewna. moze sprobuj gruszeczke??? zamiast jablka bo moze jablko wlasnie sprawia ttakie problemy. No Michas ur. sie w 30tc i teraz skonczyl pol roku, a korygowane 4 m-ce.No i juz je jablko, gruszke, a od wczoraja po wnikliwych rozmowach z dziewczynami na forum dalam tez marchew na wlasna odpowiedzialnosc, bo pediatra kazal dopiero za miesiac. Ale moim zdaniem to bez sensu. No i wlasnie dziewczyny marchew przyjela sie ze smakiem, ale dodalam ja do jablka. i dzis sprobuje z zsama marchewka.
EDITH no powiem Ci ze zaszokowalaś mnie. Zglupialam calkiem.

No i czyjej wersji zywieniowej sie trzymac???Karmelcia nie moze dawac dziecku sliwki, a mi każa wprowadzic wszsytkie owoce.Edith no i w koncu kiedy zaczelas dawac małemu jedzonko?? od 2.5 kor. czy pozniej?? bo u mnie to wyszlo....kaszka bezgl. od mieisaca, czyli maly mial skonczone3 m-ce koryg. a od 2 tyg daje mu jablko czyli mial 3.5 miesiaca koryg. no i przyjał bezproblemowo. po 5 dniach dalam jablko+gruszka i tez bez niczego poszlo w pieluche:-) wczoraj dostal marchewe i tez nic sie nie dzialo. No ja czesciej slyszalam ze wczesniaka trzeba traktowac tak jakby ur. sie o czasie. tzn jak chodzi o jego żywienie. Że przewod pokarmowy pracuje z chwila urodzin itd.
No tez rozpisalam sie widze;-);-) pozdrawiam
D
TERESIATKO jak tam ???????




EDITH no powiem Ci ze zaszokowalaś mnie. Zglupialam calkiem.



No tez rozpisalam sie widze;-);-) pozdrawiam
TERESIATKO jak tam ???????
taka jest prawda ze co lekarz to inna szkoła wiec tak naprawde to trzeba zawierzyc sobie i swojej intucji
Karmelcia2008 witaj
nam lekarz na brzuszek kazała wprowadzic jabłuszka juz w 4 miesiacu najpierw soczek i troszeczke i potem stopniowo i naprawde pomogło.
A jak juz mowa o jedzonku to wiecie jak ja mam dziecku odmowic czegos jak widzi ze jego brat tym sie zajada i Adas nauczył sie podkradac z talerza Macka:-)
Karmelcia2008 witaj
nam lekarz na brzuszek kazała wprowadzic jabłuszka juz w 4 miesiacu najpierw soczek i troszeczke i potem stopniowo i naprawde pomogło.
A jak juz mowa o jedzonku to wiecie jak ja mam dziecku odmowic czegos jak widzi ze jego brat tym sie zajada i Adas nauczył sie podkradac z talerza Macka:-)
reklama
Hej Karmelcia- mój synek to też nerwusek, znam to zanoszenie się i bordową buźke. Mamy tak od powrotu ze szpitala, gdzie też miał dotaczaną krew. Nas też czeka operacja przepukliny. Troszkę się nie mogę jej doczekać, a troszkę się boję tego stresu dla Małego i dla mnie. A mam już dość ciągłego noszenia Małego przez cały dzień, bo długo nie poleży, bo zaraz wychodzi mu przepuklina i płacze. U nas taką operację robią dopiero jak dziecko skończy 6 mies., no chyba, że coś się dzieje.
Kerna ja daję Okruszkowi na razie tylko soczek od 2 tyg. Mały aż się do soczku trzęsie i wypija jednym tchem. Zaczynamy od małych ilości więc potem jest awantura, że tak mało. Trochę mnie korci żeby mu dać na noc kaszkę, bo nie mam już siły wstawać co 2-3 godziny i marzę o przespaniu ciągiem choć 5 godzin. Może zacznę mu dawać po łyżeczce kaszki.
Kerna ja daję Okruszkowi na razie tylko soczek od 2 tyg. Mały aż się do soczku trzęsie i wypija jednym tchem. Zaczynamy od małych ilości więc potem jest awantura, że tak mało. Trochę mnie korci żeby mu dać na noc kaszkę, bo nie mam już siły wstawać co 2-3 godziny i marzę o przespaniu ciągiem choć 5 godzin. Może zacznę mu dawać po łyżeczce kaszki.
Podziel się: