reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzieciaczki 2010 - Kontynuacja Twoja - Ciaza!!!!

reklama
No to teraz mam chwilkę, żeby napisać co u nas przez ten długi czas :p się działo. Otóż mój mądry synuś nauczył się robić papa i jest z siebie z tego powodu strasznie dumny. Poza tym to wyszła mu jedna jedynka na górze ale druga już jest tuż tuż. Krzesełko do karmienia też nam dojechało i powiem nawet, że jestem z niego zadowolona. Jest trochę duże jak na nasze małe mieszkanie, ale liczyłam się z tym. A no i jestem w szoku co do działania naszego mopsu. We wtorek zawiozłam brakujące dokumenty, a wczoraj miałam już pieniążki na koncie. Tak to rozumiem. Nie mogę na nich złego słowa powiedzieć. Mój mąż też ostro zaczął szukać nowej pracy bo to co się u nich dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. Zmienił się kierownik i temu nowemu brakuje chyba piątej klepki. Kazał im pracować w grudniu non stop, i to wcale im nie ma zamiaru zapłacić za nadgodziny. Stwierdził, że jak komuś zależy to przyjdzie, a jak nie to on zwolni takiego pracownika. Tylko sąd pracy ich w tym wypadku ratuje. Nie mówiąc już o wymysłach co do obcinania premii itd. A jeśli wypłata bez premii to mojemu M nie opłaca się tam nawet jeździć, bo więcej na dojazdy wyda niż zarobi. Ech. Mówię Wam jakiego mam przez to wszystko doła, szok. Łudziłam się, że może uda się jeszcze trochę zostać w domu, ale widzę, że w tym wypadku nie ma szans trzeba się zabrać do roboty i tyle.
 
Oj Dominika to współczuje tego co dzieje sie u męża, a ten szef to jakis debil, niech sam sobie siedzi w pracy przy takich zarobkach

Super, ze u Ciebie tak szybko dzialają, ja w poniedzialek jade po decyzje, mam nadzieje pozytywna, bo swieta tuz tuz a my jeszcze prezentow nie mamy kupionych
A Kubuś jaki już madry, szybko sie nauczył

U nas bez wiekszych zmian, tyle tylko ze Julka wrociła do mleczka i pije juz normalnie teraz jest calkowita obraza na kaszke:wściekła/y:
 
Lilka ma DWA zabki, przebily sie w czasie jak forum padlo, Agnieszka zdazyla pogratulowac :) no i forum padlo...:szok: te emotikonki sa okropne....feeee...:wściekła/y:co to za kwadraty...ok juz nie marudze, lepiej tak niz wcale...

kala u mnie nie za wesolo niestety...dzis bylismy z Lilka u specjalisty i niestety czeka nas zabieg wycinania tego czegos! Ponoc to nic groznego..powoli dochodzi do mnie ta wiadomosc!! :-:)szok::no: Ponoc u tak malego dzecka nie ma leczenia tego, tylko trzeba to wyciac...Nie wiadomo skad sie wzielo, nikt z nas czegos takiego nigdy nie mial....mowili, ze mzliwe ze mala miala go od urodzenia a sie dopiero teraz uwidocznil, ie znam sie na tym i dla mnie to czarna magia! Ponoc to ni groznego i ja to nie boli, ale trzeba to usunac poki jest male...bo sie bedzie napewo powiekszalo. (w koncu to skora i tez rosnie razem z Lilka)...Mamy skerowani do kliniki i zabieg bedzie po Swietach...czyli juz w styczniu...Pewnie pod narkoza i to mnie przeraza...strasznie sie boje...o nia...W poniedzialek jeszcze mamy wizyte jedna u lekarza...beda robic termin zabiegu :(
Rece mi sie do tej pory trzesa ze stresu,strachu....nie wiem jak ja tam z nia przezyje te kilka dni...
 
Sarahia gratuluje ząbków wyszły błyskawicznie

Kurcze z jednej strony wiadomo, że trzeba to Lilce wyciac ale z drugiej w zupełności Cie rozumiem, ten strach zwłaszcza o narkoze, to jednak będą dla Was ciężkie dni, na pewno wszystko będzie dobrze tylko stres Was gryzie, będę trzymac kciuki
 
reklama
Do góry