reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

***DZIECI WRZEŚNIÓWEK***

Specjalnie dla Joasi :tak:. Pamiętasz Izis:confused:
U mnie było tak...
Koło 19 zaczęło się rozwolnienie przeczyściło mnie jak nigdy w zyciu :p prawie nie wychodziłam z ubikacji w końcu ulga przeszło,położyłam się,zasnełam i po dwóch godz. obudził mnie ból pleców,dołu brzucha i twardnienie brzucha
ból był coraz mocniejszy wziełam kąpiel niepomogło zaczełam łazić w tom i zpowrotem po pokoju skurcze zaczeły się nasilać więc budzę męża koło 22 i jedziemy do szpitala
w samochodzie jakby wszystko trochę ustaneło ale to ze stresu podobno ::)
na izbie mnie badaja i tak pani zaczęła rodzić ale przykro nie ma miejsc w szpitalu :mad: na szczęście postarali się i załatwili mi sami inny szpital z powrotem w samochód i jedziemy.......
na izbie formalności,przebrałam się w koszulę,przyszedł zbadać mnie gin a ja dalej oszołomiona nie mogłam uwierzyć że to już :)
na sali porodowej podłaczyli mi KTG patrzą skurcze co 5 minut ale rozwarcie jakby staneło w miejscu więc oksytocyna w kroplówce i zaczęła się jazda brrrrrrrrrr
przez cała noc się męczyłam skurcze nad ranem już co minutę :o a rozwarcie nie postępuje robią mi masaż potem znowu oksytocyna i Dolargan przeciwbólowy na rozpulchnienie szyjki dalej nic
minęło południe lekarze owią że zastosują jeszcze znieczulenie w kręgosłup bo to ostania szansa że pójdzie rozwarcie
zrobili mi zastrzyk i odjazd nie czuję nic od pasa w dół a skurcze ponoc co minutka,badają mnie hurrrrrrrraaaaaaaaa rozwarcie już z czterech cm przeszło na 7cm,lekarz mówi że daje mi czas do 21 jeśli nie urodzę cesarka
znieczulenie przestało działać zaczęły się bóle krzyżowe,skakałam na piłce i już nie wiedziałam co ze soba robić
nagle czuję ogromne parcie wołam lekarza ten mnie bada i mówi że w końcu 10cm mogę przeć,darłam sie okropnie,klełam itd. ale w końcu mąz krzyczy że już widać główkę jeszcze jedno parcie i .............. jest mój synio niepamietam już o bólu czuję ogromny przypływ miłości
Mój poród trwał 20godz i oczywiście mój kochany dzielny mąz cały czas byl przy mnie strrrrrrrrrasznie go kocham :-*
 
reklama
Monia jakos wczesniej nie zauwazylam wiec dzis Ci pieknie dziekuje:-):tak::-)za opis porodu Izis:tak:ktorej niestety osobiscie nie poznalam:-( jedynie troszke podczytywalam wrzesien na poczatku ciazy bo pozniej nie dalabym rady:-(



Edytko nigdy nie mow nigdy;-):-D:-)
 
Joasiu, w miarę możliwości popracuje nad kolejnymi porodami:tak:

Edytko, właśnie, nigdy nie mów nigdy:tak:;-):-).
 
a wiecie co wczoraj za sytuacje Jula mi zgotowala w autobusie:sorry:myslalam ze sie spale..ale jakos wybrnelam spokojnie tlumaczac ale moze zaczne od poczatku...

wracamy ze spacerku z parku ,wiatr mamy w buzie wiec jedzie autobus to wsiadamy -bedzie szybciej....
Jula na caly autobus pelny ludzi oczywiscie.... ze smierdzi....ja nic
ona znowu ze smierdzi...wiec
ja: mowie tak smierdzi...
Jula :Mama puscilas bąka:confused:Dwa razy sie pytala:sorry:
ja: odpowiadam ze nie
Jula glosno: informuje wszystkich ze JUla tez bąka nie puscila

po czym pokazuje na Pania i mowi ze na caly autobus ze to Pani puscila bąka..kobieta czerwona :sorry:ja spokojnie tlumacze ze ta pani nie puscila bąka i zagaduje zeby przestala o tym myslec..na szczescie wysiadamy w domu tlumacze ze tak sie glosno o puszczaniu bakow nie mowi...pozniej sie smiejemy z melzem ale do smiechu wtedy mi nie bylo...parka mlodych 16stolatkow miala ubaw dzieki czemu Jula juz wszystkich informowala ze Pani w autobusie puscila Bąka:sorry2:nawet babcia zostala uszczesliwona ta wiadomoscia...:tak:i pani w warzywniaku:-)
 
hehe dobre:-D:-D:-D:-D:-D

Maja tez jak pusci baka to sie zasmiewa i mowi ze smierdzi:-D

A kiedys jak bylysmy w tesco, stalysmy za wedlina, a za nami pan ze sztuczna szczeka. Caly czas mielil, chyba zle sobie przykleil:confused2:

A Maja z paluchem wycelowanym prosto w niego, najglosniej jak umiala wrzeszczy:

"Pan je, je, je" i tak chyba ze sto razy:confused2::eek::zawstydzona/y::-D

Facet konsterna, ja jeszcze wieksza hahaha:laugh2::-p
 
:-D:-D:-D:-D:-D

Nie ma to jak dobrze się pośmiać:tak:

Super sa te nasze dzieciaki

A tak swoja drogą trochę Wam dziewczyny współczuję, no bo jednak w tamtym momencie do smiechu wam nie było;-)
 
reklama
nawiazujac do tematu kupkowonocnikowego historia autentyczna :
mam sasiadke (kolejna -polkia do tego i blondynka a moze bladynka?)i ona ma synka ktory wlasnie skonczyl 3 latka:tak:i maluszek:tak:wali kupsko w pampera:szok::-D:biggrin2:i siusiu tez:tak:malo tego laska przewija go na imprezie przy stole pelnym gosci:no:a co najlepsze smaruje mu ta jego kupa pod nosem:crazy::rofl2::szok::tak::biggrin2::wściekła/y::szok::-Djak spytalam co ona robi:eek::szok:to powiedziala ze jak on poczuje jak smierdzi jego kupka to sie oduczy robi9c do majtek:no::-p:surprised::surprised:hmmm swietne mam znajome co nie??? a maly od stycznia do przedszkola i co ona sobie mysli ze przedszkolanki beda mu tylek podcierac albo pod noskiem kupke rozmazywac WARIACTWO TOTALNE



Niezle co, to jakas babka z kwietniowek opisywala:szok::szok::szok::nerd:
 
Do góry