reklama
martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Oby Mikolajek szybko wyzdrowial. I zeby tak ten wodniaczek i torbiel sie wchlonal i oby nie bylo po nich ani sladu.
M
Melanie
Gość
Gabi mam nadzieję, że jak najszybciej Mikołajek pozbędzie się wodniaka i torbiela.
Gabi, natknęłam się ostatnio na zdjęcia KRzysia jak był jeszcze jednorożcem. Tak kiepskie przeżycia związne z krzysiowym guzkiem mamy, że jak tylko się go pozbył, wymazaliśmy je z pamięci i dopiero to zdjęcię przypomniało mi że jeszcze nie tak dawno był taki problem. Zaraz potem pomyślałm o Mikołajku, jak radzi sobie z pozbywaniem swoich nieproszonych gości. Gabi kochana. jestem pewna, że lekarz przekaże Wam dobre wieści. W końcu Mikuś miał tego dziadostwa tyyyle a ma już tylko dwa. Wkróce będziesz zacierać wspomnienia, jak my. Zobaczysz :-* :-*
M
Melanie
Gość
kangurki
a u nas na podwórku stoi nasza Magnumka - ten duży holownik ze zdjęć
własnie wróciłam z Parisą ze spaceru i partrze a w Magnumce szyba zbita
mój tata ją dopiero co wymienił, bo była pęknięta a policja lubi się czepiać o takie rzeczy
no i kabina Magnumki jest teraz podniesiona... jak się podnosi kabinę to trzeba ze środka wszystko wysprzątać, bo "coś" może zbić szybkę
zaglądam do warsztatu a tam siedzi pracownik i płacze jak dziecko
wiecie ile taka szybka kosztuje?
3 tyś ze wstawieniem
a niedawno ten własnie pracownik poniósł ze swojej kieszenie inne koszty, bo coś nabroił - oczywiście nie specjalnie
no i tak jest mi żal tego chłopaka... no ale co mój tata ma teraz za to zapłacić ?...
kurcze naprawde mi szkoda tego pracownika, jest załamany
a mojego taty jeszcze nie ma
w kazdej chwili ma przyjechac do domu...
wiecie jaki stres
ten pracownik, to pewnie za chwilę padnie na zawał
nawet ja sie stresuję, że tata się wkurzy
tzn nawet nie, że będzie krzyczał
ale też mu będzie przykro... no i nie zarobi siana jak będzie teraz do scholowania TIR... no bo z tak roztrzaskaną szybą nie da rady jechać
centralnie jest pajączek gdzie patrzy kierowna
mówie Wam jak mi jest smutno
... a co dopiero temu kto za to zapłaci...
a u nas na podwórku stoi nasza Magnumka - ten duży holownik ze zdjęć
własnie wróciłam z Parisą ze spaceru i partrze a w Magnumce szyba zbita
mój tata ją dopiero co wymienił, bo była pęknięta a policja lubi się czepiać o takie rzeczy
no i kabina Magnumki jest teraz podniesiona... jak się podnosi kabinę to trzeba ze środka wszystko wysprzątać, bo "coś" może zbić szybkę
zaglądam do warsztatu a tam siedzi pracownik i płacze jak dziecko
wiecie ile taka szybka kosztuje?
3 tyś ze wstawieniem
a niedawno ten własnie pracownik poniósł ze swojej kieszenie inne koszty, bo coś nabroił - oczywiście nie specjalnie
no i tak jest mi żal tego chłopaka... no ale co mój tata ma teraz za to zapłacić ?...
kurcze naprawde mi szkoda tego pracownika, jest załamany
a mojego taty jeszcze nie ma
w kazdej chwili ma przyjechac do domu...
wiecie jaki stres
ten pracownik, to pewnie za chwilę padnie na zawał
nawet ja sie stresuję, że tata się wkurzy
tzn nawet nie, że będzie krzyczał
ale też mu będzie przykro... no i nie zarobi siana jak będzie teraz do scholowania TIR... no bo z tak roztrzaskaną szybą nie da rady jechać
centralnie jest pajączek gdzie patrzy kierowna
mówie Wam jak mi jest smutno
... a co dopiero temu kto za to zapłaci...
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
gabi trzymama kciuki za Mikusia
Mel wyobrażam sobie co ten gostek przezywa nie raz mi sie tez cos takiego prztytrafiało
Mel wyobrażam sobie co ten gostek przezywa nie raz mi sie tez cos takiego prztytrafiało
reklama
mam nadzieję ,że Mikołajek pozbędzie się tych zbędnych rzeczy z główki i wszystko bedzie dobrze
bylismy wczoraj na USG brzuszka, po pisałam już kiedyś ,że Marcel ma poszerzony UKM lewej nerki
i cały czas kontrolujemy jak sie sprawy mają
i wczoraj lekarz mówi, ale tutaj jest wszystko w porządku, nie ma żadnego poszerzenia
z wrażenia nie wiedziałam co powiedzieć, co spytać
wiedziałam ,że z czasem może się to unormować, ale aż się bałam cieszyć wczoraj :
bylismy wczoraj na USG brzuszka, po pisałam już kiedyś ,że Marcel ma poszerzony UKM lewej nerki
i cały czas kontrolujemy jak sie sprawy mają
i wczoraj lekarz mówi, ale tutaj jest wszystko w porządku, nie ma żadnego poszerzenia
z wrażenia nie wiedziałam co powiedzieć, co spytać
wiedziałam ,że z czasem może się to unormować, ale aż się bałam cieszyć wczoraj :