reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dzidziusiowe boleści

Aneczko nasza Zuzia od początku jest na sztucznym mleku a potrafi zrobić i trzy kupy dziennie...I to takie fest!!!W dodatku o przeróżnych kolorach i konsystencji...
 
reklama
Ja ostatnio od pan dr usłyszałam, że jak dziecko jest na piersi to może miec przeróżne kupeczki i tym się nie trzeba martwic, no chyba że np śluz, czy zieleń w kupce utrzymuje się przez dłuższy czas. Natomiast każda anomalia kupki przy butelce powinna byc skonsultowana z lekarzem.

A my musieliśmy odstawic witaminki B1 i B6 bo Misio je źle tolerował a mianowicie miał w nocy między 3 a 6 starszne bóle brzuszka aż piszczał i nic na to nie pomagało. Teraz jest lepiej no i już lepiej sypia bo budzi się 2-3 razy na papu i śpi dalej.
 
Megi a poprawa u syneczka jest?Zrobił sie spokojniejszy?My ćwiczymy nadal .Zamówiłam pólke rehabilitacyjna na allegro bo nigdzie nie szło dostać.Ćwiczeń nienawidzi......
 
Jak dzisiaj bede u lekarza to popytam przy okazji o kupki i to dopajanie Witusia.Juz sie drecze wyrzutami sumienia ,ze cos nie tak zrobilam i jest chory:-:)zawstydzona/y:
 
Aneczka,nie dręcz się słonko,napewno jest wszystko ok!
A u nas nierobienia kupki część dalsza...:-( :-( :no: mimo podawania Debridatu,takiego syropku,którego Oliś nienawidzi,dopajania Plantexem i wciskania łyżeczką kilku mililitrów soczku jabłkowego kupki jak nie było,tak nie ma....Chyba musimy sie udac na USG brzuszka,juz naprawde bardzo się martwię,mały nauczył sie zaciskać pupke nawet przy przewijaniu,bo mysli,ze mu chcę czopek wsadzić:sick: :eek: :-( Poza tym zaczyna ssać sobie kciuka,niczym nie mogę go tego oduczyć:no: :-(
Dzis przy podawaniu syropku za bardzo mu odchyliłam głowke do tyłu,i zamiast do gardła wlecialo mu do noska,krztusił sie i płakał strasznie,nie wiedziałm co się dzieje,próbowałam zmusic go do wymiotów,pukałam po pleckach,przytulałam i NIC! Tak sie poryczałam,ze krzywde własnemu maleństwu zrobiłam,że nie mogłam sie uspokoić...dobrze,ze był z nami Darek...na szczęście Oliwierkowi zaraz dałam smoka i wtulił sie w moje persi,zwinął w kuleczkę i usnął...myslałam,że zawału dostanę jak tak zaczął sie dusić...idiotka ze mnie,że mu na siłę ten gówniany syrop dawałam!
 
Jejku, Olciu wspolczuje, wiem co to znaczy problem z kupkami. Moj mial tak ze szla kupka, ale twarda i bolala pupcia, wiec ja cofal. No to pozniej to dopiero bylo ciezko. Od tygodnia robi normalnie, ale teraz juz tez nie zrobil 2 dni i juz sie boje, jak nie srobi jutro to znowu mu pomoge glicerynka.
Biedne te maluszki, ze tak musz cierpiec:-(
 
Olu a może będzie wolał inne picie niż Plantex,próbowałaś? moj też nie cierpi plantexu ale za to lubi inne z Hippa rumiankową i te inne a jak wleci do noska to i tak spłynie do gardełka i nic złego się nie stanie,zakrzusić się może nawet przy karmieniu to pewnie przeszła każda z nas,krzywdy napewno mu nie zrobilaś takie rzeczy sie po prostu zdarzają i jeszcze nie jeden raz nam się przyjdzie wystraszyć;-) przyznam się ze i ja miałam problem z dawaniem syropku jak złapało go uszko,chyba mało ktore maluchy lubią smak tych leków,kupiłam malutką strzykawkę i powolutku w trakcie zabawy wstrzykiwałam mu nie bezpośrednio na język tylko z boczku w policzka i szło to dużo lepiej, i nie pisz o sobie tak brzydko bo jesteś troskliwą mamusią ktorej by nie zamienił na żadną inną!:happy: Aneczko Ty tak samo!!! nic źle napewno nie zrobiłaś,takie mamy czasy taki klimat i taką porę roku ze jakoś łatwo o te wszystkie choróbska,Piotruś też mial chore uszko i już wszystko przeszło,Witusiowi też szybko przejdzie:happy:
 
reklama
Olu my też mamy ten sam problem, kupka raz na tydzień i z reguły wywołana czopkiem:-(Debridat też nie skutkuje, tyle że małej smakuje i otwiera dzioba szeroko jak jej go daję:-D
My dzis bylismy u lekarza i dostałam skierowanie na USG, ale powiedziała też że jak zacznę dawać owoce i warzywa małej to powinno sie polepszyć:confused:zobaczymy, mam nadzieję że naprawdę sie polepszy bo już nie mogę patrzeć jak sie męczy
 
Do góry