reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dzidziusiowe boleści

Megi do katowic daleko w sumie nie mam.Jakieś 60 km.Narazie mam wizyte u neurologa za miesiąc wiec czas i rehabilitacja pokaze.Najbardziej mnie przeraża te komory w mózgu powiekszone
 
reklama
Ja mam do katowic jakieś 20km. Czekam z niecierpliwością na wizytę w ośr. wczesnej interwencji a do tego czasu sama masuję Misia ( tak jak potrafię) i mam wrażenie że jest po tym masażu ( choc jak masuję mu rączki to Misio płacze :-( ) trochę bardziej rozluźniony i troszkę lepiej śpi. Ale tak jak i u was dziewczyny tylko n a rękach albo na moim albo Arka brzuchu.
 
K@siu -> moja Mała śpi w ciagu dnia 2 drzemki po godzince i jedna dluzsza 2-3 godzinki. Te dzienne wygladaja tak ze czasem sama zasypia po zabawie, a czasem zasypia w wozeczku na spacerze. Bywa tez ze marudzi i trzeba ja "potelepac".

Sen nocny jest po kapaniu ktore mamy 7.00-8.00 wieczorem.
Najpierw kąpiel, potem jedzonko, czasem dojada jeszcze po 20 minutach i gdzies po godzince zasypia. Zazwyczaj w lozeczku lub u nas na lozku, a potem ja przenosze do jej lozeczka.
W nocy spi zazwyczaj od 21:00 - 3.00 potem je i znow zasypia do okolo 7.00-8.00. W czasie nocnego karmienia jest spokojna i po "odbeknieciu" zasypia - tak jakby jadla na snie.

Wczesniej mielismy z nia problemy bo byla bardzo placzliwa. Po przeczytaniu "Jezyka niemowlat" duzo mi sie wyjasnilo... Myslalam ze ona ma kolki, a to bylo znudzenie i wrecz rozdrarznienie. Teraz obserwuje ja bacznie i wszystko wydaje sie łatwiejsze :)

Od paru dni uspakaja ja rowniez wziecie na rece, ale potem zaraz ja odkladam do lozeczka i glaskam po glowce aby nie czula sie sama.

Oczywiscie sa dni lepsze i gorsze... ale to chyba normalne.

Dzis musielismy pojechac z nią na ostry dyzur - okulistyka.
Wlozyla sobie paluszek do oczka i popekaly jej nacznka. Brzydko to wyglada ale na szczescie nic groznego. Dostalismy kropelki.
 
K@siu ,moj synek tak samo jak twoja coreczka w dzien zasypia tylko na rekach, no i w wozkau, na spacerze. jak zasnie na rekach to baaaardzo czesto po dlozeniu go d lozeczka od razu sie budzi, no i oczywiscie marudzi.a czsami to go nawet odlozyc nie zdarze, bo budzi sie jeszcze jak jest na rekach. juz nawet zaczelismy z mezem obstawiac ile pospi, 5, 10, czy 15 min:-) . ale jak widze po odpowiedziach innych dziewczyn, to calkiem normalne. no i po wieczornej kapieli i jedzonku (8, 9) tez raczej nie zasypia, tak jak inne czysciutkie i najedzone dzieci. on "chodzi" spac ok 11, 12 (odporny jest skubaniec), ale za to spi 5, 6 a nawet 7 godz, czyli nawet do 7 rano, zje i jeszcze przysypia na ok.1,5 godz, ale juz wtedy musze go wziac do siebie do lozka. chociaz musze sie przyznac, ze mi to pasuje, bo maz idzie rano do pracy, a my z mikolajkiem spimy sobie razem do 9 :D. a i wieczorkiem to juz raczej klade go do lozeczka i on sie tak troszke kreci, ale zasypia juz raczej sam.
 
Dzięki dziewczyny, pocieszyłyście mnie:-) . Ja nie mam problemów z nocnym spaniem, bo mała sobie grzecznie śpi od 21 do 6, 7 rano z przerwą ok. 3 na jedzonko. Ale w dzień to czasami jest tragedia, bo karmię ją, pobawimy się trochę i pomimo tego nie poleży sama, jak tylko odchodzę na chwilę - zaraz płacz:-( Ale kupiłam nosidełko, więc może w końcu uda mi się zrobić choć parę rzeczy w domu
 
Boziu,trzymam kciuki za wasze maluszki.mam nadzieję,że okaże się,że są zdrowiutkie!
moje dziecko do zaśnięcia potrzebuje zwykle monia,ale ogólnie mało płacze,praktycznie tylko marudzi jak jest głodny. Ale regularnie budzi się około 3 i 5.30 na jedzonko,a kładę go po 21...taki z niego głodomorek! Tyle,że je przez sen,nawet nie odbekuje i dalej sobie śpi.
 
No coż Olu,pozazdrościć.jak byłam w ciąży to tak włanie t sobie wyobrażałam.Chciałam mieć 3 dzieci a teraz już nie.Modle sie żeby to jedyne było zdrowe.
 
reklama
Mojemu szkrabikowi na szczęście przeszły kolki (jak na razie);-) ,przyszedł tylko katarek ale jest on alergiczny(byliśmy u doktora),ale wolałam dmuchać na zimne ,choćmój mąż twierdzi że znowu jestem przewrażliwiona hi hi hi ,za to moja córa jest chora i muszę z nią iść do lekarza ,bo jak widać jest już jesień i zaczęło się chrypanie i inahalacje
 
Do góry