reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzidziuś i studia

Zozanka to rzeczywiście lajcikowo to przeszłaś, ale nie każda z nas może miec takie szczęście jak Ty :) oby, oby :) Buziaki dla mamusiek studiujących :-*
 
reklama
A ja chciałam mieć dziecko na studiach. No i się chyba uda (mam termin za tydzień). Wszystko zależy od charakteru studiów i ludzi na uczelni. Mój dziekan był troche podłamany gdzy mu powiedziałm o ciąży. Trzy miesiące wcześniej oznajmiła mu to samo moja koleżanka z roku. A muszę dodać że na roku było nas 10 osób więc dziekan się martwił, bo mu rok się rozkruszał. Wzięłyśmy dziekanki i teraz wracamy na studia. Z tym że to specyficzne i bardzi indywidualne studia więc pogodzenie ich z opieka nad dzieckiem może nie być wcale takie trudne. Czego i wam życzę...
a
 
Zozanka - to jest coś takiego jak urlop macierzyński? Na jakiej zasadzie to działa? :) Bo to właśnie o to chodzi - same egzaminy to pół biedy, byleby tylko na zajęcia można było nie chodzić...
 
ithildin ja pisalam podanie do dziekana do spraw kształcenia, że prosze o 3 miesięczny urlop macieżyński z powodu urodzenia dziecka, trzeba w załącznikach dać ksero aktu urodzenia
 
najlepiej popytaj w dziekanacie bo może trzeba będzi też coś wymyślić w stylu, że karmisz piersią, mąż pracuje i nie masz z kim zostawić dziecka...dużo zależy chyba od uczelni i przychylności wykładowców :)
 
wow, nawet nie wiedziałam że istnieje taka mozliwość, ja to bym chciała chociaż dwa tyg urlopu, w sensie takim żebym nie musiała odrabia zajęć na których nie byłam, bo tego się najbardziej obawiam... Chciałabym w miarę dojść do siebie po porodzie... :)
 
ithildin jest jescze przecież coś takiego jak indywidualna organizacja studiów, nie chodzisz na żadne wykłady, wuefy i nne balety a z ćwiczeniowcami się dogadujesz - mogą też Cię zwolnić z chodzenia. Takie coś się załatwia u dziekana d/s studenckich, ja składałam w dziekanacie podanie, babka obejrzała akt urodzenia malucha i tyle - dostałam bez gadania. nawet tego całego dziekana czy prodziekana czy jak mu tam na oczy nie widziałam...
i jeszcze jedno - kaska wam się na pewno przyda - popytaj o zasiłek losowy czy zapomogę nie pamiętam jak to się nazywało, ale dają trochę kaski. Ja dostałam 250 zł. Zawsze coś ;)
 
Alez Misia Ty sie niczego nie boj - wykladowcy to tez ludzie - przynajmniej w 90% !!!! Druga sprawa to taka, ze wsrod profesorow jest wiekszy odsetek debili niz wsrod samych debili  ;D Ale naprawde nie masz co sie bac - z reguly ludzie sa przychylnie nastawieni - w koncu rodzimy dzieci zeby polepszyc nasz przyrost naturalny, a studiujemy, zeby w kraju bylo wiecej inteligentnych ludzi, no nie ???  i chwala nam za to !!!

ithildin a mi sie udalo dostac wlasnie IOS dzieki temu, ze moj synek urodzil sie tego samego dnia co prodziekan :) - no moze nie dzieki temu, ale powiedzial ze skoro jest z tego samego dnia co on, to jakze mialby sie nie zgodzic :)
 
ale po co indywidualny tok studiów....teraz lepiej macierzyński i mieć urlop 3 miesiące a Indywidualny tok jak dzidziuś podrośnie i sie macierzynski nie bedzie należał :)
 
reklama
Wanda dzieki za słowa otuchy :) w takim razie muszę stawić biurokracji czolo i walczyc o swoje :)

chyba trzeba juz zaczac sie dowiadywac we wrzesniu, prawda???? :p
 
Do góry