dara
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2006
- Postów
- 50
czesc, moze komus sie przyda:
zaczelam rozmawiac z corka tylko w jezyku rosyjskim. na razie jestem zadowolona: potrafie trzymac sie swego jezyka nawet jak nawet jak jestem u dziadkow i trzy osoby naraz mowia do Daszki po polsku. pierwsze "wrocily" do mnie pieszczotliwe zdrobnienia, poza tym nie jest tak zle, jak myslalam (jesli zapominam jakiegos slowa, moge przeciez sekunde pomyslec, przy tak malym dziecku nie jest mi glupio, a z czasem sie rozkrece ). I wreszcie udalo mi sie pozbyc slowa "kicia", ktore nie wiem dlaczego przyczepilo sie na amen, kiedy mowilam do dziecka po polsku - teraz mowie do corki po imieniu.
do meza mowie roznie - w zaleznosci od tego, jak duzo gadalam do malej w ciagu dnia i jak mocno jestem przez to "przestawiona" jezykowo.
a mowic w obecnosci corki TYLKO w swoim jezyku na pewno sie nie da - no bo na przyklad dziadkowie nie znaja rosyjskiego, wiec w razie potrzeby bylby problem z szybkim przekazamien informacji.
zaczelam rozmawiac z corka tylko w jezyku rosyjskim. na razie jestem zadowolona: potrafie trzymac sie swego jezyka nawet jak nawet jak jestem u dziadkow i trzy osoby naraz mowia do Daszki po polsku. pierwsze "wrocily" do mnie pieszczotliwe zdrobnienia, poza tym nie jest tak zle, jak myslalam (jesli zapominam jakiegos slowa, moge przeciez sekunde pomyslec, przy tak malym dziecku nie jest mi glupio, a z czasem sie rozkrece ). I wreszcie udalo mi sie pozbyc slowa "kicia", ktore nie wiem dlaczego przyczepilo sie na amen, kiedy mowilam do dziecka po polsku - teraz mowie do corki po imieniu.
do meza mowie roznie - w zaleznosci od tego, jak duzo gadalam do malej w ciagu dnia i jak mocno jestem przez to "przestawiona" jezykowo.
a mowic w obecnosci corki TYLKO w swoim jezyku na pewno sie nie da - no bo na przyklad dziadkowie nie znaja rosyjskiego, wiec w razie potrzeby bylby problem z szybkim przekazamien informacji.