reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dużo ciała do kochania czyli przyrost/ubytek wagi w ciąży :P

po porannym ważeniu 70 kg, no to znów 2 kg za mną. chciałabym już zacząć ćwiczyć no ale trzeba czekać jeszcze.
Sarka nie jestem głodna, organizm się przyzwyczaja ;-) Pozatym ja szybko padam 20-21.Rozbawiłaś mnie tym odkurzaczem hihi.
Aisha Też pije sporo 1,5 l.wody niegazowanej plus herbaty owocowe , zielona itp.
 
reklama
dziewczyny zazdroszczę tego spadku wagi. U mnie waga zaczyna do góry bo tak jak sarka wciągam wszystko co popadnie a szczególnie mam wene na słodkie, które w ciąży mnie odrzucało. Do tego już nie karmię piersią (mleko zanikło po antybiotykach), ćwiczyc nie mogę (rana nie zagojona) więc tłuszcyk ma podstay do odkładania się, ehhh:tak:
 
Ja też tylko karmię i staram się kolację zjeść do dobranocki ;-) Udało mi się wejść w rytm małojedzenia jak byliśmy w szpitalu z małym. Przedtem nigdy organizm nie pozwalał mi tak długo nie jeść w nocy (bóle żołądka, inne takie sensacje). Chyba przysłużyło mi się to, że ostatnie 3 mies ciąży nie jadłam rzeczy smażonych czy innych ciężkostrawnych i teraz też idę tym trybem. Nie piję jakoś dużo. Aha, i zaczęłam trochę słodzić herbatę czy kawę zbożową z mlekiem. Zwykłą kawę (latte, kaloryczna podobno jak diabli) ) odstawiłam całkowicie, odrzuca mnie, choć przedtem - łącznie z ciążą - nie wyobrażałam sobie bez niej życia! Słodyczy nie mogę bo potem mały wariuje, wolę nie jeść ale mieć spokój.
Po kolejnym tygodniu waga minus kolejne 1,5kg :-)

Pozdrawiam i trzymam kciuki!
 
mamaasiaj wow!!, zazdroszcze spadku wagi a przede wszystkim samozaparcia by wytrwać w postanowieniach żywieniowych. Ja jestem z tych słabych, najbardziej nosi mnie za słodkim:(
 
No to ja mam zbyt szybką przemianę materii, bo się nie oszczędzam z jedzeniem ani trochę. Jem na co mi ochota najdzie, słodycze też, bez kawy nie funkcjonuję normalnie, więc też pije rano (czyli czasem przedpołudniem :-p). No i ja naprawdę bym chciała, żeby mi cusik zostało :sorry2: A nie, jedną stroną wchodzi, drugą ucieka :-D
 
Kruszonka84, czy uda mi się wytrwać, to się okaże :-) Rzeczywistość działa przeciwko mnie :-D trzeba "normalnie" karmić resztę rodziny, a samej tylko wąchać zapachy... Jeszcze się trzymam, oby jak najdłużej, trzymam też kciuki!

Szybko tracącym kilogramy mogę tylko zazdrościć :-)
 
Tiaaaaaa...
U mnie naturalny spadek wagi juz DAWNO ustał... skończyłam na 15kg do wagi poczatkowej a 25kg do wagi akceptowalnej :-:)zawstydzona/y:
Od 4tyg staram sie zywić wg diety Hayna czyli tzw diety niełączenia (zeszło 3 kg i nic dalej) od 2tyg chodze co 2 dzien na siłownie a waga stoi jak zaklęta. Co prawda mam wrazenie ze jakos mnie mniej ale absolutnie tego nei widac na wadze. Jestem zalamana 110kg wagi...???!!!!???? to stanowczo za dużo dla mnie nawet biora pod uwage ze mam 181cm wzrostu..
 
mary_mary, a może to mięśnie, których Ci pewnie troszkę przybyło przez ćwiczenia, a przecież więcej ważą niż tłuszczyk, dają taki efekt? Trzymam kciuki!
 
reklama
Do góry