reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Tak tak edytowałam sorki 😅 W takim razie ja też jestem niepoważna, nieodpowiedzialna i niecierpliwa 😂 Powinnam w ogóle poczekać chociaż do tych 12dpo a nie jak wariatka robić test i latać na bete wiedząc że minęło tak mało czasu od zastrzyku 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
no powinnaś, ale nie poczekałas, bo najwyraźniej było to dla Ciebie za trudne, życie! Przemysl sobie na spokojnie do jutra, z którą opcja będziesz się czuła najlepiej. Najrozsądniej iść za dwa dni, taka prawda. Pytanie tylko, czy czekanie dwóch dni pod względem stresu nie będzie dla Ciebie trudniejsze niż zły wynik jutro (i co ten wynik będzie oznaczał - w sensie czy jutrzejsza negatywna beta chyba by jeszcze nie przesadzała o tym, że się nie udało? 🤔). Rozważ plusy i minusy każdej z opcji i zrób jak Ci serce mówi - my zaakceptujemy Twoją decyzję i będziemy kibicować czy to jutro, czy pojutrze
 
Boże, nie musisz tak na mnie naskakiwac :D nie mam zadnych naukowych artykułów, po prostu słyszałam, ale dobra, już się nie odzywam :D

No co ty luz🙈 jesli mialo to wydźwięk naskakiwania to nie tak mialo zabrzmiec. Ja sobie tak to rozkminiam po swojemu jak 17 cykl z rzędu podczytuje objawy, etapy i czas na ovu, zapłodnienie czy zagniezdzanie. Serio zapytalam o artykuly na ten temat, bo myslalam, ze moze monitorowano kobiety w tym czasie, i stwierdzono, ze od pęknięcia do zaplodnienia mija kilka godz i te 12h na zaplodnienie liczy się od ktorejś godziny po pęknięciu .
 
No co ty luz🙈 jesli mialo to wydźwięk naskakiwania to nie tak mialo zabrzmiec. Ja sobie tak to rozkminiam po swojemu jak 17 cykl z rzędu podczytuje objawy, etapy i czas na ovu, zapłodnienie czy zagniezdzanie. Serio zapytalam o artykuly na ten temat, bo myslalam, ze moze monitorowano kobiety w tym czasie, i stwierdzono, ze od pęknięcia do zaplodnienia mija kilka godz i te 12h na zaplodnienie liczy się od ktorejś godziny po pęknięciu .
A no luz :D
To nie wiem, nie czytałam takich badań nigdy :D
 
No co ty luz🙈 jesli mialo to wydźwięk naskakiwania to nie tak mialo zabrzmiec. Ja sobie tak to rozkminiam po swojemu jak 17 cykl z rzędu podczytuje objawy, etapy i czas na ovu, zapłodnienie czy zagniezdzanie. Serio zapytalam o artykuly na ten temat, bo myslalam, ze moze monitorowano kobiety w tym czasie, i stwierdzono, ze od pęknięcia do zaplodnienia mija kilka godz i te 12h na zaplodnienie liczy się od ktorejś godziny po pęknięciu .
Owulacja nie wygląda jak pęknięcie balonu - bum i jest. Jest to wielogodzinny proces kiedy płyn uwalnia się z pęcherzyka. Nie wiadomo, w którym dokładnie momencie wypływa komórka. Trzeba by przeprowadzić taki eksperyment i trzymać kobietę na stole operacyjnym z otwartym brzuchem kilkanaście godzin a i tak gołym okiem tej komórki się nie zobaczy.

Komórka musi dotrzeć do jajowodu i wtedy jest zapładniana (jak dobrze pójdzie).
 
Ja też, ale jak komorka zyje max 24 a tylko 12h jest zdolna do zapłodnienia to sobie wnioskuje ze najwyzsze szanse na to ma od momentu pęknięcia 😁😂
A i jeszcze dodam, że w przypadku in vitro zapłodnienie nie odbywa się natychmiast po wyjęciu komórek tylko wtedy dopiero na spokojnie partner idzie oddać nasienie. A próba zapłodnienia jest kilka godzin później.

Jakby robienie tego natychmiast dawało większe szanse to tak by pewnie robili :-).
 
Owulacja nie wygląda jak pęknięcie balonu - bum i jest. Jest to wielogodzinny proces kiedy płyn uwalnia się z pęcherzyka. Nie wiadomo, w którym dokładnie momencie wypływa komórka. Trzeba by przeprowadzić taki eksperyment i trzymać kobietę na stole operacyjnym z otwartym brzuchem kilkanaście godzin a i tak gołym okiem tej komórki się nie zobaczy.

Komórka musi dotrzeć do jajowodu i wtedy jest zapładniana (jak dobrze pójdzie).
A skąd się bierze cp w jajniku? Przecież po zaplodnienieniu się nie cofa 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️
 
reklama
Jesteś bohaterką. Ja bym nie dała rady ani wstać ani gotować o 6, ale jak ci paczki zostaną z obiadami to nadawaj do Warszawy - my tu się nimi zajmiemy :)

U mnie ostatnia ciąża poroniona była z seksu w dniu usg kiedy pęcherzyk miał 20 mm i seks był co 2 dni :)

Jest. Głowica USG łapie inaczej za każdym razem, wymiary są mniej więcej a nie dosłowne.

Bo poród ni ejest zachęcający, ale finał wynagradza wszystko.

Poczekamy jak na porodówce sobie to przypomnisz :)

Próg tolerancji bólu przy porodzie nie ma znaczenia. Boli w chooy i do wizyty u dentysty nijak się ma. Na pierwszym porodzie ból mnie zwalał z nóg, po 40 min. partych położna powiedziała albo rodzisz albo cesarka bo dziecku spada tętno. Od tych słów urodziłam w 60 sekund na pierwszym partym jak usłyszałam, że dziecku szkodzę, mimo iż myślałam, ze mnie rozerwie na pół albo zabije, ale sama zejdę a dziecku nie dam się udusić...

O tak. Ja np. na każdym skurczu zaciskałam nogi jak wariatka... Położna na to... no tak to ty będziesz rekordzistką, bo jeszcze nie widziałam, żeby ktoś urodził z zaciśniętymi nogami....a ja to K! bezwiednie robiłam bo łatwiej było mi ten ból przejść...normalnie psychiatryk :)

Zdrówka dla syna! Mój niestety też wysoko gorączkujący przy byle chorobie i też niestety wyczekuję te 2-3 dni zawsze...
Moja Ty przyjaciółko w niedoli, jak to dobrze, ze to nie tylko ja sobie świetnie dalam radę z porodem 😂😂🙈🙈 order dla mnie
 
Do góry