reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
myślę, że sama dobrze wiesz, że by wypadało z kimś porozmawiać o tym...
Jak ja tak patrzę z perspektywy czasu, to mi cholernie szkoda tych 15 lat na chorowanie, ale mądra jestem po szkodzie - chciałabym wrócić do przeszłości i powiedzieć samej sobie to, co wiem teraz, ale tak się nie da. Z drugiej strony to wszystko sprawiło, że jestem takim człowiekiem, jakim jestem i patrze na świat tak, jak patrzę. Dzisiaj miałam lekki kryzys, bo otworzyłam taki formularz rejestracyjny w tym Bocianie przed pierwszą wizytą i tam było pytanie o leczenie psychiatryczne i zadałam sobie pytanie, czy skoro oni o to pytają, to czy to ma znaczenie i czy z moją historia w ogóle się nadaje na matkę... Że może faktycznie nie powinnam w ogóle o tym myśleć.
Ostatecznie pomogła mi myśl o tym, czego chciałabym nauczyć swoją córkę. A jeśli nie swoją córkę, to córkę przyjaciół. Chciałabym by to po prostu nie poszło na marne. I dopilnuję, by nie poszło na marne :)
Oczywiście, że rozmawiałam, teraz sama terapeutyzuję osoby z takimi problemami. Dla mnie to są zaburzenia, których nie da się wyleczyć, ale można z nimi dobrze funkcjonować, u mnie to zawsze działało tak, że musiało być względnie dobrze żebym miała tę chorobę w ryzach, każdy kryzys powodował, że było zaostrzenie, mechanizm jest prosty- wszystko wymyka się z rąk i chociaż ten obszar mogę kontrolować. Nie wiem jak było u Ciebie, ale ja się sobie nigdy w wychudzonej wersji nie podobałam, podobało mi się to, że zakładam cel, osiągam go i miałam nad tym całkowitą kontrolę. Teraz potrafię jeść nie myślac o kaloriach, wartościach odżywczych itp., ale czy to za chwilę nie wróci? Nie wiem. Wiem, że na pewno nie wyklucza nas to z roli matek, musimy jedynie mieć na uwadze, że to może do nas wrócić i wtedy musimy walczyć o zdrowie, życie, bo to cholernie groźne zaburzenie.
 
No wiec mamy termin na 20 kwietnia 🥰

Fajnie się składa bo 19 kwietnia mam gina od endometriozy wiec się dowiem czy choroba się rozwija i jakie rozwiązania ma do zaproponowania 🥰

Wszystko zaczyna się układać
Jestem mega pozytywnie nastawiona 🥰❤️
Bardzo się cieszę, dobry plan i poczucie zaopiekowania są bardzo ważne 🙂.
 
Oczywiście, że rozmawiałam, teraz sama terapeutyzuję osoby z takimi problemami. Dla mnie to są zaburzenia, których nie da się wyleczyć, ale można z nimi dobrze funkcjonować, u mnie to zawsze działało tak, że musiało być względnie dobrze żebym miała tę chorobę w ryzach, każdy kryzys powodował, że było zaostrzenie, mechanizm jest prosty- wszystko wymyka się z rąk i chociaż ten obszar mogę kontrolować. Nie wiem jak było u Ciebie, ale ja się sobie nigdy w wychudzonej wersji nie podobałam, podobało mi się to, że zakładam cel, osiągam go i miałam nad tym całkowitą kontrolę. Teraz potrafię jeść nie myślac o kaloriach, wartościach odżywczych itp., ale czy to za chwilę nie wróci? Nie wiem. Wiem, że na pewno nie wyklucza nas to z roli matek, musimy jedynie mieć na uwadze, że to może do nas wrócić i wtedy musimy walczyć o zdrowie, życie, bo to cholernie groźne zaburzenie.
Mnie zawsze cholernie wzruszają osoby, które miały swoją wyboistą drogę do przejścia, ale z pokorą wyciągnęły lekcję z doświadczeń i starają się żyć dobrze. Niezależnie czym ta droga była - traumy, uzależnienia, choroby. Jak widzę świadomych rodziców po przejściach, którzy ze swoich nieskończonych zasobów empatii kształtują kolejne pokolenie to wzrusz total. Czytam teraz książkę "Nadzieja na nowe życie", jest tam rozdział o zdrowiu psychicznym, które wpływa na płodność. Też mam mnóstwo nieprzepracowanych rzeczy, które mogą mnie blokować, mam też kolejne mnóstwo przepracowanych i w tym nasza SIŁA! :)
 
No wiec mamy termin na 20 kwietnia 🥰

Fajnie się składa bo 19 kwietnia mam gina od endometriozy wiec się dowiem czy choroba się rozwija i jakie rozwiązania ma do zaproponowania 🥰

Wszystko zaczyna się układać
Jestem mega pozytywnie nastawiona 🥰❤️
cudownie 😍 choć mam nadzieję, że będziecie musieli odwołać te wizytę :)
 
reklama
Do góry