Nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego tutaj ale juz wracam do ogarniania się z forum

Właśnie wróciłam z krótkiego urlopu, który zapowiadałam już w grudniu i powiem Wam ze odpoczęłam chociaż nie obyło się bez beznadziejnych sytuacji jak poznanie nowych ludzi, którzy zapytali czy mamy dzieci a następnie skomentowali ze to już późno i żeby się brać (w odpowiedzi ze to nie takie łatwe usyszlaam od gościa; jak nie?jak chcesz to pomogę) masakra. + byslimy na basenie my i jeszcze jedna para i po chwili mąż robił żonie sesje ciążową przy jacuzzi.
Ręce mi opadły… przecież to mogły być każde inne fotki, ale nie akurat sesja ciazowa

. Z minusów jeszcze dziś 9dpo i biało jak śnieg i jutro się raczej nic nie zmieni. Oszaleć można, dobrze ze juz etap przepłakiwania mam juz za sobą i teraz tylko wkurzenie

Skoro to juz tyle cykli nie pyka to chyba jednak będę zdana na ten Dostinex od Endo na prolaktyne, spróbuje