G
gość _199
Gość
Po co zamykać, może Wiola będzie kiedyś chciała coś napisać.Tak, zgadzam się, że wystarczy tyle i mozemy zamknąć wątek.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Po co zamykać, może Wiola będzie kiedyś chciała coś napisać.Tak, zgadzam się, że wystarczy tyle i mozemy zamknąć wątek.
Wiedziałam, że w końcu się odezwiesz. Tak bardzo się cieszęHej kochane. Chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie które dostawałam cały czas. Za to że wierzylyscie w szczęśliwy finał mojej historii. Mam nadzieję, że ja też tym wszystkim dodałam wiary, że cuda się zdarzają i wcale nie tak rzadko. Już od dłuższego czasu jesteśmy z Dominikiem w domu. Maly wyszedł ze szpitala z dobra prognoza. Mieliśmy też wizyty u pediatrow i neonatolog, wszyscy zgodnie twierdzą że po małym wogole nie widać wczesniactwa i naprawdę dobrze rokuje. Dominiczek będąc w szpitalu przeszedł Covid (tuż przed wypisem). Był to bardzo trudny czas dla nas ale poradził sobie, a cała infekcja przebiegła łagodnie. Wtedy się bardzo bałam teraz dziękuję Bogu że przeszedł to tam, był pod stała opieka ponieważ, ostatnio na nas trafiło. Przechorowalismy ale czułam się bezpieczniej wiedząc że mały ma to już za sobą. Jeździmy na rehabilitacje, fizjoterapeuta mówi że rozwija się dobrze jak na swój wiek korygowany. W załączniku przesyłam Wam Dominiczka i jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję za to że tu byłyście że mną. Ściskam każda z Was z osobna.
Ależ pięknyHej kochane. Chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie które dostawałam cały czas. Za to że wierzylyscie w szczęśliwy finał mojej historii. Mam nadzieję, że ja też tym wszystkim dodałam wiary, że cuda się zdarzają i wcale nie tak rzadko. Już od dłuższego czasu jesteśmy z Dominikiem w domu. Maly wyszedł ze szpitala z dobra prognoza. Mieliśmy też wizyty u pediatrow i neonatolog, wszyscy zgodnie twierdzą że po małym wogole nie widać wczesniactwa i naprawdę dobrze rokuje. Dominiczek będąc w szpitalu przeszedł Covid (tuż przed wypisem). Był to bardzo trudny czas dla nas ale poradził sobie, a cała infekcja przebiegła łagodnie. Wtedy się bardzo bałam teraz dziękuję Bogu że przeszedł to tam, był pod stała opieka ponieważ, ostatnio na nas trafiło. Przechorowalismy ale czułam się bezpieczniej wiedząc że mały ma to już za sobą. Jeździmy na rehabilitacje, fizjoterapeuta mówi że rozwija się dobrze jak na swój wiek korygowany. W załączniku przesyłam Wam Dominiczka i jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję za to że tu byłyście że mną. Ściskam każda z Was z osobna.
Wiolu wszystkiego naj...Hej kochane. Chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie które dostawałam cały czas. Za to że wierzylyscie w szczęśliwy finał mojej historii. Mam nadzieję, że ja też tym wszystkim dodałam wiary, że cuda się zdarzają i wcale nie tak rzadko. Już od dłuższego czasu jesteśmy z Dominikiem w domu. Maly wyszedł ze szpitala z dobra prognoza. Mieliśmy też wizyty u pediatrow i neonatolog, wszyscy zgodnie twierdzą że po małym wogole nie widać wczesniactwa i naprawdę dobrze rokuje. Dominiczek będąc w szpitalu przeszedł Covid (tuż przed wypisem). Był to bardzo trudny czas dla nas ale poradził sobie, a cała infekcja przebiegła łagodnie. Wtedy się bardzo bałam teraz dziękuję Bogu że przeszedł to tam, był pod stała opieka ponieważ, ostatnio na nas trafiło. Przechorowalismy ale czułam się bezpieczniej wiedząc że mały ma to już za sobą. Jeździmy na rehabilitacje, fizjoterapeuta mówi że rozwija się dobrze jak na swój wiek korygowany. W załączniku przesyłam Wam Dominiczka i jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję za to że tu byłyście że mną. Ściskam każda z Was z osobna.