reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolnoślązaczki z Głogowa i nietylko :)

Jejku 2 latka u Was...:szok:to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA SYNUSIA:cool: pewnie nie zdąże sie obejrzec i też będziemy wyprawiac 2 urodzinki ;-)
Co do facetów to naprawde potrafią dać w kość ale masz racje...trzeba to jakoś przeżyć bo inaczej sie nie da;-)
Moim zdaniem drugie urodzinki Dominika to najlepszy czas na starania o rodzeństwo dla niego:-p
 
reklama
Tja,moim zdaniem to najlepszy moment na rodzeństwo to już jest od roku.
Zdjątka jak zwykle rozbrajające.Ale te 7 tygodni minęło...:-)
Przyjechał mężula chrześniak i nie mogę się coś ostatnio dopchać do kompa.Może we wrześniu zarzucę jakieś zdjęcia mojego już wtedy dwulatka :tak:
 
Ostatnia edycja:
Hejka wklejam aktualne fotki Nikolki :D
Podnoszenie główki wychodzi nam coraz lepiej :szczerbaty usmiech

Czym mama tak macha nademną??;)

A to ostatnio ulubiona czynność mojego brzdąca-ssanie kciuka :szczerbaty usmiech



 
Witam:-):-);-)
szukam kolezanek po 'fachu' ze swoich okolic. Zglaszajcie sie piszcie. Moze bedziecie rodzily albo rodzilyscie w Jeleniej Górze , Zgorzelcu czy Lubaniu- warto powymieniać sie informacjami, moze polecacie jakies polozne czy lekarzy?? czekam na odzew
 
Ooo,widzę,że mała zdobywa coraz to nowe umiejętności.Super!
Nam ostatnio niestety było dane przebywać na naszym szpitalnym oddziale dziecięcym.Mały dostał drgawek gorączkowych i siedzieliśmy na obserwacji i lekach dożylnych.Mam nadzieję,że to się już nigdy nie powtórzy,bo strasznie to wyglądało :-( :no: Ale już jest lepiej i Domiś dokazuje jak zwykle...może nawet bardziej :tak:
A co u Was?
Pogoda na spacerki nie bardzo.Pamiętam,że dwa lata temu jak urodziłam małego grzało słoneczko chyba do listopada i cieplutko było.Tylko łaziłam z wózkiem całymi dniami.
 
Ojj dawno mnie tu nie było a tu nadal nikt nie zagląda ::-(
U nas wszystko OK Nikolka rośnie i coraz bardziej daje poznać swój charakterek.
Złości się jak coś jej nie odpowiada,zaczepia wszystkich i jest coraz rozkoszniejsza:-) hehe
Ja już wczułam sie w sytuację więc jest mi lżej.Tatuś zakochany w córusi na maxa...
:tak:
Na ostatnim badaniu Nikola ważyła 5600 i mierzyła 66cm i lekarka powiedziała że za mało przybiera na wadze choc mam nadzieje że w tym miesiącu nadgoni.
evelinka faktycznie musiały te drgawki strasznie wygladac...mi z samej opowieści ciarki przeszly po plecach-dobrze że Dominikowi już lepiej..ufff
Co do spacerków to faktycznie pogoda nie zacheca do wynurzania nosa z domu ale jak tylko nie pada to choc na godzinke wychodzimy -pooddychac chłodnym powietrzem.
Na szczęscie Nikolka jest zdrowiutka no i ZA szybko rośnie....ohhh tak to jest.Niestety.
A co u Was co porabiacie w te pochmurne dzionki???
Pozdrawiamy
 
Izus to super,że mała zdrowa i sie dobrze rozwija,bo to najważniejsze.I z Twojego opisu wynika,że raczej grzeczna,czyli też ok.
My też jak nie pada to wychodzimy.Tyle,że za naszym to trzeba się nalatać.W spacerówce już rzadko go biorę,bo nie może wysiedzieć.A za rączkę to on chce tu,on chce tam i odmów dziecku,gdy chce świat poznawać :happy2:
Badaniami to się nie trzeba przejmować,jeśli dziecko normalnie je i jest wesołe,bo do roku to się powinno unormować.Mój od dłuższego czasu ma 12 kg i ani w górę ani w dół.
Wkurzają mnie te samoloty,co prawie codziennie latają,bo mi małego budzą z południowej drzemki.A Nikoli to nie przeszkadza :confused: Wogóle u Was też to słychać :confused:
 
U nas też to słychać....:wściekła/y: I to zazwyczaj jak jesteśmy na spacerku i Nikola śpi :wściekła/y:
Straszny huk-jakby te samoloty miały spaść na ziemie-wszyscy patrzą w górę i zastanawiają się co to....
Okropne-Nikola bardzo sie boi tego dzwięku i budzi sie z płaczem:-( (tak samo jak boi sie bicia dzwonów w Kościele ;) )

Co do wagi to też mam nadzieje że wszystko się unormuje :-)
Pozdrawiamy
 
reklama
Witam!
Obecnie jestem w Krakowie, ale w grudniu 2005 rodziłam w Bolesławcu. Było OK, ale bez "wodotrysków" tak chyba normalnie. Poród rodzinny, czyli z mężem. Były gadżety, tj. piłki, worki, prysznic. Jednak wówczas sala do porodów rodzinnych była jeszcze nie gotowa. Musiałam rodzić w takiej dwuosobowej, ale byłam jedyną rodzącą. To chyba było tyż przed baby boomem :) bo teraz to chyba szpitale przepełnione są świeżutkimi mamusiam :)) W pokoju też byłam sama (były dwa łóżka). Położne były przemiłe. W dniu wypisu ze szpitala za opiekę podziękowałam koszem owoców i słodkości, bo byłam bardzo zadowolona :)
Pozdrawiam, a opiekował się mną tuż przed porodem (tak 2 m-ce przed) ordynator - był OK, był też w dniu porodu, ale tylko w początkowe fazie, poród odbierał lekarz dyżurny. No to tyle :)
 
Do góry