reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dolegliwości

Oj Agus, kto to wie kiedy to nastapi, niby pozostalo Tobie 16 a mi 17 dni, narzekamy na wszystko od dawna a nasze pociechy jak za Chiny sie nie chca ruszyc.... oby tylko nie po terminie, bo ja naleze do tych niecierpliwych ....wrrrr :oo2: :unibrow:
 
reklama
Właśnie Paulinko, oby tylko nie po terminie!!:tak: Bo ja i tak średnio dopuszczam myśl rozwiązania 31 października czyli w 40 tyg., cały czas pewnie niepotzrebnie nastawiam się na 38 tydzień, a co będzie gdy przenoszę:szok: A ja też w goracej wodzie niestety kąpana, więc moja cierpliwość już bardzo jest nadwyręzona.
Agnieszka18, u mnie też dziś krocze rwie jak cholewcia, z trudem figi zakładam:dry:
 
Dziewczynki ja też z tych co wolą wczesniej niż później....okropnie boję sie na myśl że mogłabym przenosić i miec wywoływany poród.....podobno po podaniu oksytocyny bardziej boli!!!!:szok: ...więc w takiej sytuacji wolałabym chyba cesarkę.......no ale na życzenie napewno nie wezmę...chyba ze byly by wskazania......

od kilku dni bardzo źle się czuję....krocze boli mnie okropnie, pachwiny też....w nocy mały tak mnie mocno kopie ze nie mogę spac....powoli siada mi psycha..........jestem już bardzo, bardzo, bardzo zmęczona tym stanem......jakbym mogła to bym sobie sama wyjęła małego z brzucha.....:-( :-( :-( :-( :-( :-(

Wybaczcie mi ten pesymizm!!!!:sick:
 
Oj u mnie deprecha zaatakowala z nienacka ... po powrocie ze szpitala nagle łup ... 4 dni chodzilam cicho i na pytania meza odpowiadalam " jak sobie chcesz" :sick: , a na pytanie "co Ci jest" - "nic!!" :sick::baffled: ... ale chyba deprecha mija :happy:

Dzisiaj odstawilam leki ... od 14stej zaczela miec skurcze bardziej wyczuwalne :eek: ... narazie sa z rozna czestotliwoscią ... zobaczymy jak bedzie dalej
 
hejka dziewczyny ja z wrzesniowek :D czytam wątek i wlasnie ja przenosilam ciąze o 12 dni; i nie ma nic bardziej gorszego niz przenoszenie; u mnie wywolują porod po 10 dniach wiec do szpitala poszlam 9 dnia :D na 10 wywolywali bylam 5 godzin pod kroplowką ktora nie podzialala :p nie martwcie sie ta kroplowka na polowe nie dziala tylko daje organizmowi cynk ze juz czas; urodzilam sama dzien pozniej; 3 kobietki poznane w szpitalu po podaniu kroplowki rowniez urodzily same na nastepny dzien; wcale nieprawda ze gorzej boli; mnie bolec bolec zaczelo o 4 a urodzilam o 5;30 z czego mialam moze 4 skurcze parte; glowki do gory
 
Czarodziejka dzisiaj mnie zlapalo to samo co Ciebie... mam dosc tego, ze ruszam sie jak slonica, tego wielkiego brzucha, ze mecze sie po 100 metrach spaceru, juz nawet usmiechy ludzi mnie wkurzaja. Wczoraj gadalam z babka, ktora sie niemogla napodziwiac jaki super brzuszek, jaki ciaza to piekny stan i jak cudownie musze sie czuc! Ja odwarknelam tylko wcale nie!! i na szczescie maz mnie od niej odciagna, bo niewiem jak by sie ta rozmowa skonczyla...:wściekła/y: ... poki nie byllam w ciazy tez myslalam ze to piekny stan,ale dzis wiem, ze chyba nigdy wiecej! maz mowi, ze malutka mi wszystko wynagrodzi jak sie urodzi, a ja sie zaczynam sama bac mojego nastawienia...tak, to sie nazywa depresja!
 
Dzięki Dziewczęta...nie wiem co bym bez Was zrobiła....którz nas lepiej zrozumie niż my same....znaczy kobieta kobietę w ciązy!!!:tak:

Stwierdzam że niewątpliwie ten koniec ciąży jest najtrudniejszy pod względem fizycznym jak i psychicznym.....musimy sie więc wspierac.....w koncu ciąza nie trwa wiecznie!!!! SCISKAM WSZYSTKIE utrudzone MAMUSIE
 
Hejka mamusie,

ja dzis polamana wstalam jak cholerka, boli mnie nad prawym posladkiem, paralizuje mi prawa noge, od 3 w nocy nie moglam juz spac, doslownie wsio mnie wnerwia i boli :unibrow: .
A chcialam sie Was zapytac ile razy w nocy chodzicie siusiu ( po 22:00) :confused: Bo mowia ze przed porodem lata sie co godzinke, a ja zaledwie 2-3 razy w nocy, wiec ciekawa jestem :eek:
 
reklama
Jak to miło że wszystkie mamy to samo człowiek się nie denerwuje i nie martwi że jest coś nie tak

Co ja bym bez Was wszystkich zrobiła - jak cos wydaje mi się nie tak jak powinno być zaraz lecę poczytać co u Was i już wiem że jest OK bo Wy też tak macie

Dziękuję Wam bardzo za to !!!!!!! :tak::tak::tak::tak::happy::happy::happy::happy:
 
Do góry