reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dolegliwosci po porodzie

dziewczyny dostala ktoras z Was juz okres? ja hchyba dzisiaj boli mnie na okres i splywa ze mnie jakas jasna ciecz podobna do krwi ale rozzrzedzonej jakby...jak w koncowce okresu bywa....podobno ten pierwszy okres taki dziwny bywa noi po 5-6 tygodniach od porodu juz dostac mozna - moja kumpela tak miala.... dwa dni nic ze mnie nie lecialo a tu teraz cos takiego marchewkowatego... ;-)
nie panikuje bo nawet tesciowa pilegniarka mowila mi ze to juz okres moze byc...a ja juz nawet nie pamietam dokladnie jak wyglada okres.....Dydek jak bylo u Ciebie masz juz przeciez doscwiadczenie z pierwszym babelkiem....?
 
reklama
Madzia_S pisze:
Ewako, przystawiaj go jak najczęściej, nawet jeśli nic nie leci. Inaczej piorunem pożegnasz się z pokarmem. Ja też nie nadążam z produkcją, ale przystawiam, nawet jak boli, piję Karmi i żadnego sztucznego mleka ani herbatek nie daję. Jeżeli mu nie ograniczysz butelki, to się zrobi cwany i z piersi nie będzie w ogóle chciał, bo z butli samo leci i nie trzeba się męczyć. Ja już też to zauważyłam po mojej dwudniowej bytności na uczelni-Mała się rozleniwiła i nie zobaczy teraz butelki z moim mlekiem przez dwa tygodnie. Przystawiaj go bardzo często, to zwiększy ilość pokarmu.

Madzia przystawiam. Rano siedzi 2,5 godziny przy cycu tak było wczoraj i było dzisiaj. Dla niego cyc jest "lekarstwem na wszystko", ale ileż można siedzieć! Cyca zabieram i dziecko płacze, a przecież nie mogę go głodzić. Widocznie się nie najada. Wiem, że to wszystko związane jest ze stresem, który dopadł mnie w szpitalu, bo już czułam, że za chwilę będzie nawał i jak mi powiedzieli, że mały ma po raz drugi gorączkę to się załamałam ( i dopadł mnie baby blues) i od tamtej pory suchoty. W szpitalu raz mi się udała sciągnąc 40, a zwykle po 20, a przed gorączką małego ściągnęłam ok 100 (leciało i leciało ;D ). I teraz przydałoby się zwiększyć laktację, ale nic na mnie nie działa... :(. Wczoraj raczyłam się karmi, ale czuję ze tez nici. Ale nie zrezygnuję może przyjdzie taki dzień, że będzie strumieniem płynęło..... ::)
 
Myfa - ja dostałam @ po 7 m-cach. Natalkę była karmiona tylko piersią przez 6 m-cy. A potem zaczełam wprowadzać deserki i do południa mleko modyf. (bo wróciłam do pracy i karmiłam tylko po południu i w nocy) to miałam @ w odstepach co 2 m-ce. I póki karmiłam to miałam @ co 2 m-ce.
Pierwszy okres był prawie normalny, tzn. troszke krócej trwał, ale zupełnie mnie nie bolało (a zwykle boli dośc mocno).

W okresie połogu mnie się zdażało, że miałam bardziej czerwonawe upławy bezposrednio po karmieniu maluszka. Ale już od 2-3tyg. tak nie mam.
Ale Ciebie jak boli brzuszek to może niestety to jest już @. Ale póki karmisz to chyba może być on w innych odstepach niż przed ciążą.
 
dzieki Dydek, kurcze juz sama nie wiem moze to resztki pologu...jejku taki rozrzedzony kolorek krwi nie wiem skad ....no nic za tydzien ide do gina na wizyte kontrrolna
 
U mnie był totalny brak apetytu i chyba przez to mały chciał cały czas jeść. (Albo po prostu lubi sobie ze mną posiedzieć) męczyło to trochę. Musiałam się zmuszać, żeby zjeść chociaż jabłko albo trochę płatków z mlekiem, a teraz to już jakoś się szybciej najada. No i w nocy karmienie z przewijaniem i przebieraniem trwa już ok godziny, a nie jak się zdarzało 3 godziny co 15 minut przy cycu.
A to karmi to pomaga na produkcję jedzonka?? Jeszcze nie słyszałam
 
Ewako pamietaj pokarm jest w głowie powiedz sobie że bedizesz karmić nastaw sie mega i mleko sie wyprodukuje serio dużo od psychiki zależy!
 
Jej, dziewczyny o jakim karmi mowicie??? Ja się poję cały czas Hippem - herbatkąlaktacyjną, ale zaczyna mi juz uszami powoli wychodzić. A nadmiaru pokarmu jak nie było tak nie ma. Przy moim synku to muszę go trochę mieć. Bywa że Krzyś wyciąga obie piersi do końca i zaczyna się tak denerwować, ze nie ma sposobu żeby inaczej uspokoic niz jedzonkiem czyli butelką. Przystawianie do cyca nie pomaga bo albo krzyczy, albo jak na chwilkę się przyssie to od zaraz zaczyna "tarmosić" brodawke tak ze nie mogę wytrzymać.
A jak dałyście sobie radę z bolącymi piersiami, popękanymi brodawkami?
My, jak tylko Krzyś nauczył się lepiej i mocniej ssać to przeszliśmy na osłonki - inaczej chyba juz wogole nie miałabym brodawek.
 
Dziusia chodzi o piwko o nazwie Karmi taki babskie ponoc pomaga n alaktacje nie wiem bo nie piłam aha zwykłe tez pomaga ale alkoholu ma wiecej ;)
Ja smarowałam brodawki bepanthenem i maścią Castor Equi super leczy tylko trzeba ja zmywac przed karmieniem a co do tych nakłądek
mpze to przez nie synus gorzej ssie słyszałam ze cieżej jest dziecku ssać przez silikonwe nakładki! Mi po 10 dniach brodawki sie pięknie zagoiły teraz nic nei boli
no chyba że cyc pełny a Olcia zassie się ale to jest moment!
 
dziusia77 pisze:
A jak dałyście sobie radę z bolącymi piersiami, popękanymi brodawkami?

podobnie jak Karolla bepanthen - polecam rewelacja
na bolące gorące piersi - babciny sposób - okłady z zimnych liści słodkiej kapusty.Mi ulzyło i to dość szybko.Poza tym - raz jak mnie bardzo bolały i miałam 38,5 po prostu ściagnęłam pokarm - tyle, żeby przestało bolec.Gorączka spadła i wszytko wróciło do normy.
 
reklama
Jak mialam gorączkę zrobilam to samo gorący pryśnic i ściągalam mleczko nasmarowalam spirytusem piersi oczywiście nie gardlo choć z bólu nie wiele brakowalo i po 2 godzinach wszystko wrócilo do normy
 
Do góry