Mama23?????
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2021
- Postów
- 2 858
Też przez to przechodziłam . Teraz jestem w 22 tyg . Od 2 tyg super się czuje Początki są ciezkie ale będzie lepiej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wspierająca teściowa to biały kruk. Większość pozostałych nadaje się do mentalnego odstrzalu (do innego nie zachęcam bo to karalne). Wkrótce będzie lepiej,każdy zjazd nastroju się kiedyś kończy..Hej, właśnie kończę 12 tydzień. Czuje się okropnie fizycznie i psychicznie. Nie chodzę do pracy, strasznie się zaniedbałam. Nie chce mi się nawet wykąpać. Mam okropne mdłości, ale bez wymiotów. Do tego wszystkiego nie ruszam sie za wiele, ciało stało się "luźne". To dopiero początek, a ja już ledwo żyję. Poza tym mam wrażliwość na zapachy, odrzuca mnie od jedzenia. Nie jem tyle co powinnam. Wyniki mam dobre, ale nie wiem jak tak dalej pójdzie. P.S.Mam wrażenie, że moją teściowa cieszy mój stan i to że tyje i mam okropną cerę i tłuste włosy.
Błagam, powiedzcie co ja mam ze sobą zrobić. Jak się ogarnąć by nie zwariować na dobre.
Może głupie pytanie, ale co Ci przeszkadza w zmotywowaniu się do kąpieli?Hej, właśnie kończę 12 tydzień. Czuje się okropnie fizycznie i psychicznie. Nie chodzę do pracy, strasznie się zaniedbałam. Nie chce mi się nawet wykąpać. Mam okropne mdłości, ale bez wymiotów. Do tego wszystkiego nie ruszam sie za wiele, ciało stało się "luźne". To dopiero początek, a ja już ledwo żyję. Poza tym mam wrażliwość na zapachy, odrzuca mnie od jedzenia. Nie jem tyle co powinnam. Wyniki mam dobre, ale nie wiem jak tak dalej pójdzie. P.S.Mam wrażenie, że moją teściowa cieszy mój stan i to że tyje i mam okropną cerę i tłuste włosy.
Błagam, powiedzcie co ja mam ze sobą zrobić. Jak się ogarnąć by nie zwariować na dobre.
Może głupie pytanie, ale co Ci przeszkadza w zmotywowaniu się do kąpieli?
Skoro nie wymiotujesz, więc wstanie nie pociągnie wymiotów, to wykąp się, idź na spacer (chyba, że masz przeciwskazania). Idź gdzieś, gdzie pooddychasz świeżym powietrzem. Wtedy też poczujesz, że coś ze sobą zrobiłaś i będzie Ci trochę lepiej.
Kurde wybacz, ale to zabrzmiało trochę jak porada dla osoby z depresją typu "weź idź pobiegaj to ci przejdzie" nie zrozumiałam, że w ogóle się nie myje, tylko nie ma siły się na bieżąco ogarniać.Może głupie pytanie, ale co Ci przeszkadza w zmotywowaniu się do kąpieli?
Skoro nie wymiotujesz, więc wstanie nie pociągnie wymiotów, to wykąp się, idź na spacer (chyba, że masz przeciwskazania). Idź gdzieś, gdzie pooddychasz świeżym powietrzem. Wtedy też poczujesz, że coś ze sobą zrobiłaś i będzie Ci trochę lepiej.
Ale ten prysznic późno nie przeszkadza co za problem, o jakiejnjest porze? A pomaga i fizycznie i na psychikę.Ja nie mogłam się zmotywować do niczego, czasami pierwszy prysznic był naprawdę późno. Myślę, że to kwestia psychiki i łatwo powiedzieć „idź się ogarnąć, co ci szkodzi” pamietam, że czulam się bardzo źle po takich poradach.
Super, bo ja mam skrajnie odmienne odczucia po wielu (ponad 20) latach choroby - mdłości potrafią trzymać masę czasu, a po wymiotach przynajmniej jest względna ulga. Przy mdłościach głównie co czułam to drgawki i kompletne osłabienie, nie mogłam się ruszyć z łóżka. (w sumie co śmieszne, w ciąży nie miałam tych objawów)Swoją drogą mdłości bez wymiotów to naprawdę luksus
Kolejny raz powiem, że w zwrocie "co Ci przeszkadza" nie chodzi o dyskredytację i bagatelizowanie dolegliwości Autorki, a o znalezienie ich powodu i sprawienie, żeby było jej lepiej. Może następnym razem doczytaj, o co chodzi zamiast od razu zakładać najgorsze intencje?Miałam mdłości i miałam wymioty zależnie od tygodnia ciąży i obydwie sytuacje mnie przerastały, naprawdę powstrzymałabym sie od komentarzy ze jakaś dolegliwość jest luksusem. W pierwszej ciąży wymioty nie dawały ulgi, w drugiej był rzyg i 30 minut spokój i dla mnie to był większy komfort niż ciagłe, nieznośne mdłości. Zawsze sie znajdzie ktoś kto ma gorzej, ale różnimy się konstrukcją psychiczną i podatnością w różnych zakresach.
Myślę że nikt dla autorki zle nie chce ale warto być ostrożnym w zwrotach typu „takie dolegliwości to luksus” lub „co Ci przeszkadza”, zwłaszcza na forum gdzie raczej bez powodu nie jesteśmy i każda ma jakieś swoje rozterki, luksusowe bądź nie.