DORIS, MONA odnośnie paranormal activity to jeżeli chodzi o sam początek filmu to moge się zgodzić - wciągający, trzymający w napięciu momentami przerażający. Natomiast jego końcówka wbiła mnie w fotel ale....ze śmiechu. jednak jest trochę zbyt naciągana jak dla mnie ;-)
Aaaa odnośnie "czwartego stopnia" to z D. też się "podnieciliśmy", że to na faktach ble, ble, ble ale z nas to takie dwie istoty, że wszystko musimy sprawdzić samodzielnie i oto:
- to miasto w Alasce w którym umiejscowiona jest akcja filmu w rzeczywistości wgląda zupelnie inaczej i leży nad morzem barensa a nie w górach a film rzeczywiście kręcony był w Bulgarii [ściema nr1]
-wstawki pseudo dokumentalne i archiwalne sa w rzeczywistości fabulą filmu
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)) a ta niby prawdziwa pani psycholog w nich wystepująca jest najzwyklejsza na świecie aktorką
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
[zapomnialam imienia i nazwiska ale wczoraj obailiśmy i rzeczywiście z tym oparciem na faktach to sciema]
- plus na necie jest info ze na rezysera zostały nalozone spore kary finansowe wlasnie za podanie, że jest on oparty na faktach autentycznych [bo w rzeczywistości wsio jest wymyślone]
jedyne co się zgadza to info. dotyczące sumarów, ich języka i tego, że 3/4 historii biblijnych wywodzi się własnie z ich wierzen i mitów plus informacje o tajemniczych zniknięciach w mieście Nome na Alasce
tak to jest jak się 2 wariatów dorwie do sprawdzania autentyczności "faktow" podanych w filmie