reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dobra KSIĄŻKA I FILM

Ja horrory kiedyś lubiłam,a teraz się za bardzo bałabym "po":no:.:szok:Iść do łazienki,jak to "cos " tam czai się w kuchni:no:,nie ma mowy:-D:rofl2:
 
reklama
apropo horrorów to ja je bardzo lubię ALE jest jeden warunek - muszą być rzeczywiście straszne a nie krwawe, bo ostatnio niestety 3/4 produkcji filmowych się głównie na rozlewie krwi opiera i potem piszą, że to horror, bo niby taki straszny przez te sceny przemocy i napastników wyskakujących zza rogu z nienacka :no:
 
happy- tak jak na mnie pewnie.

ja czytam teraz Kinga Dallas 63 jestem na początku, książka ma ponad 900 stron, ale wciąg, ja jakoś nigdy nie czytałam Kinga, nie przepadałam za nim, ale może nie rozumiałam jego książek, bo ta jest wciągająca. Jak na razie to mi się bardzo podoba.

a jeszcze może któraś oglądała Millenium: Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet. To jest Szwedzkiej produkcji dziewczyna z tatuażem, słyszałam, że ta wersja pierwsza Szwedzka jest o wiele lepsza niż amerykańska.
 
Kroma, ja widziałem szwedzką wersję Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet, ale amerykańskiej nie, więc nie jestem w stanie porównać. Szwedzka mi się podobała, ale ja jestem generalnie bardzo proskandynawska, więc mogę nie być do końca obiektywna. Na pewno bardzo podobała mi się gra aktorki, która grała Lisbeth Salander. Natomiast Michael Blomqvist mógł być przystojniejszy...
 
Kurcze ja też jeszcze nie przeczytałam żadnej książki Kinga. Może jakaś szczególnie polecicie
 
Dla mnie najlepsza ,ulubiona książka Kinga to mniej znana "Bezsenność".Trzyma w napięciu....w ogóle King to dla mnie niesamowity facet, z tą jego pokręconą wyobraźnią:-D.Przy takiej "płodności pisarskiej",oczywiście,popełnia i słabe rzeczy,ale i tak go lubię...choc może w czasie przeszłym powinnam napisac- dawno nic Kingowego nie czytałam,no,może za wyjątkiem ostatnio przypomnianej "Zielonej Mili".
 
Kinga kiedyś uwielbiałam!!! wszystko po kolei;-)a teraz już :-p chyba się przejadłam czy cuś...

Kevina obejrzałam wczoraj, korzystając że małż w pracy i napiszę tylko tyle: :no::confused::cool::confused2::shocked2::-(
 
reklama
Do góry