dawidowe- "Zapalniczke " czytałam,ale mnie nie powaliła.Generalnie zgadzam się z Tobą,ze te najstarsze sa debest- koleznka z Danii to właśnie we "Wszystko czerwone" była- "Azaliż było naroda mrowie a mrowie?"te teksty mnie rozkładały na łopatki.
"Romans wszechczasów" tez był dobry.
No i "Lesio",przy ktorym już w ogóle ryczałam ze śmiechu.
"Romans wszechczasów" tez był dobry.
No i "Lesio",przy ktorym już w ogóle ryczałam ze śmiechu.