Witajcie. Od 1,5 miesiąca ze względu na problemy z kręgosłupem karmię piersią w pozycji leżącej. Mój Synuś ma prawie 4 miesiące. Niestety zorientowałam się, że robię to nieprawidłowo, bo Maluch leży na wznak i przekręca główkę do piersi. Chyba powinna to być pozycja brzuch do brzucha, aby nie wykrzywiał głowy. Odkąd wiem, że karmię źle próbuję Go przekręcać na boczek, ale bidulek płacze i chce wracać do dobrze znanej pozycji, gdzie wykrzywia główkę. Jak biorę go na poduszkę i przekręcam boczkiem jest taka sama reakcja. W nocy na śpiocha mu wszystko jedno, ale w dzień niestety męczymy się, bo zależy mi aby robić to dobrze. Przede wszystkim martwię się czy przez te 1,5 mies. nie stało się coś złego na skutek złej pozycji. Po drugie, czy się przestawi na leżenie boczkiem. Pomyślałam, że będę ściągać mleko i podawać butlą aby trzymał główkę prosto przy karmieniu. Jednocześnie będę też próbowała podawać pierś i karmić prawidłowo. Może za jakiś czas zapomni o złej pozycji i będzie leżał na boczku, ale czy nie odrzuci piersi jedząc z butli? Już tak miałam, że po kilku razach z butelką nie chciał piersi, ale po kilku płaczach udało się wrócić do kp.
Pytanie do Was: czy może nie tylko ja tak karmię i nic złego się nie stanie, gdy będzie jadł na wznak, a nie bokiem? Nie wiem czy robić tę rewolucję z butlą, bo boję się że odrzuci pierś i już nie wrócę do kp albo co gorsza przejdziemy na karmienie mieszane lub mleko modyfikowane. Dziś niestety musiałam podać mm, bo prawie nie udało mi się ściągnąć pokarmu laktatorem.
Pytanie do Was: czy może nie tylko ja tak karmię i nic złego się nie stanie, gdy będzie jadł na wznak, a nie bokiem? Nie wiem czy robić tę rewolucję z butlą, bo boję się że odrzuci pierś i już nie wrócę do kp albo co gorsza przejdziemy na karmienie mieszane lub mleko modyfikowane. Dziś niestety musiałam podać mm, bo prawie nie udało mi się ściągnąć pokarmu laktatorem.