reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

do ataku!!!

U nas czapka z daszkiem taka typowa dżokejka jest żeby chronić oczy od słońca. Olo miał zapalenie spojówek bo zatarł oczy i nie możemy ich naświetlać a okularki słoneczne są ściągane. W inne dni, bez wiatru i słońca czapki nie nosi. Jak był niemowlakiem to nosil cieniutką batystową czapeczkę a latem to wogóle bez.
Pracuję w aptece przy przychodni, gdzie przychodzą mamy z niemowlętami na szczepienia i nie dalej jak wczoraj (30 st. upału) przyszła mama z dwumiesięcznym dzieciątkiem przykrytym kołderką po szyję i z czapka na głowie. Sama była w koszulce bez rękawów. Dziecko wylo w wózku a mama uparcie go przykrywala jak wierzgał nogami. Nóż mi się w kieszeni otworzył! Nie mogę takich rzeczy komentować niestety...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Kaszkietówki są the best. Ew. polecam jeszcze kapelusik, a jak słońca nie ma to bez niczego. Rokm temu jak mały miał ze 4-5 mies. to mu zakładałam cieniutką czapeczkę (taką z daszkiem) i zamiast pod brodą wiązałam na czubku głowy :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
No prowokacja wątkowa nie wyszła ;-) Ale skoro i tak zostałaś już uznana za matkę wyrodną i prawdopodobnie wkrótce zapuka do Twych drzwi kurator, to już nic nie masz do stracenia- nie ustawaj w zakładaniu nowych wątków! Ten o tuczeniu dzieci jak gęsi na wątroby był całkiem ciekawy!


hihihi... chciałam zobaczyć czy na tym polu czapkowym także zostanę zlinczowana..ale jakoś milusio się zrobiło. mogę być mamuchą wyrodniuchą...jakoś przeżyję:rofl2::-p. szkoda, że nie robię jakiś badań bo temat bym miała i ze dwa rozdziały...:-):-);-) o agresywnych mamach:-):-)
 
Do góry