reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

Witam :-):-)
My po drobnym wypadku, paliliśmy wczoraj z Mają ognisko bo teściowa starą stodołę rozbierała no i pozostał ładny kopiec różnych tektur, drewienek i innych łatwopalących się rzeczy no i zaczęliśmy to spalać. Wszystko pięknie szło do czasu kiedy to babcia czyli Mai prababcia wyciągnęła kamień z już dogasającego ogniska i odrzuciła kawałek dalej, Maja tego nie zauważyła i wzięła go w rączki. Bosze ile było płaczu i pisku, wsadziliśmy jej od razu rączki do zimnej wody, wcale nie można było jej uspokoić bo nie dość że się poparzyła to jeszcze okropnie przestraszyła. Ten wypadek zdarzył się koło godz.18.30, Maja do samego spania czyli do godz.22 siedziała i płakała z rączkami w zimnej wodzie, co ich wyjęła to zaczynała piszczeć że ją boli i piecze, nam się nie wydawało żeby to było okropne poparzenie dlatego nie pojechaliśmy na pogotowie. Maja położyła się spać z rękami w miedniczce, myślałam że czeka nas ciężka noc ale jak już zasnęła to udało się wyjąć te rączki z zimnej wody no i Maja przespała do rana. Dopiero dzisiaj obejrzeliśmy te rączki i okazało się że ma pęcherze na 4 paluszkach ale już nie płakała i jakoś dzień minął. Także takie przygody nas w weekend spotkały :tak::tak::tak:
 
reklama
Anaconda straszne,co piszesz.Niekiedy właśnie chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe.Pewnie jeszcze będą Maję te pęcherze jakiś czas bolały.Dobrze,że dzieci są przeważnie zaabsorbowane czymś,to może nie będzie na to zwracała uwagi....
Evelinka ladne imie wybraliscie:-)dobrze ze torba juz spakowana czeka :tak:najgorsze jest to wyczekiwanie:sorry2::-(ja odliczalam dni w szpitalu lezac wiec mi podwojnie sie spieszylo:-D
Na samą myśl o szpitalu mnie skręca i chyba bardziej mnie męczy ten fakt,że te parę dni trzeba będzie tam spędzić niż sam poród.Dlatego mam plan,żeby jechać jak już się akcja ostro rozkręci,ale czy się uda to czas pokaże.
dofinansowanie pewnie jest, ale ja na papierze pewnie już bym się nie łapała, bo nie mam najniższych z możliwych dochodów. moja babcia jedzie do sanatorium w maju i ma 50% dofinansowania, ale to dla emerytów się załapała. a i tu nie wszystkim się należy, bo jedzie z koleżanką i tamta ma mniejszą ulgę. pokręcone to.
Ponoć też na grupę dają dofinansowanie.Słyszałam o nieuczciwym załatwianiu sobie papierów na niepełnosprawność,ale tego nie popieram.Wogóle to powinni wszystkim opiekunom sprawiedliwie dawać ulgi,szczególnie,że chodzi o zdrowie dzieci.
 
Dzien dobry:-)
spakowalam sie i zaraz zykam na silownie,pozniej musze zaliczyc wizyte w ikei ,dzis pochmurno...i chyba zimno...a wczoraj bylo tak cieplutko i slonecznie do samego wieczoru:tak:

Anaconda
wspolczuje nieszczesliwej sytuacji..dobrze ze tylko tak sie to skonczylo choc bolu Mai nic nie wynagrodzi...dobrze ze dzieci szybko "zapominaja" zaabsorbowane innymi sytuacjami...

Evelinka
to zycze zebys w ostatnim momencie przybyla do szpitala i zeby szybciutko wszystko sie potoczylo:tak:

Muminko
widze ze na miejscu nie usiedzisz...kochana pewnie ze spacery sa zdrowe o ile lekarz nie ma innych zalecen...Uwazaj na siebie i daj znac jak sie miedzy Wami uklada:sorry2:



milego dnia:-)
 
hej, na zamkniętym napisałam co mnie dziś od rana zajęło, a poza tym to staram się nie zasnąć na stojąco. co za dzień..
 
dzięki ogromne. i moja w tym wina, ale w życiu bym nie wpadła na to, że w moim pierwszym miejscu pracy, w wojsku polskim, instytucji tak zbiurokratyzowanej gdzie pod byle papierkiem trzeba mieć kilka pieczątek, opinii przełożonych i inne cuda ktoś złamie przepisy i wyda mi dokument bezprawnie nie informując o niczym i o nic nie zapyta.. ręce opadają. wystarczyło jedno głupie pytanie, i potem bym tego pilnowała, a tak.. nerwówę teraz mam i tyle.
 
reklama
hej,a my ze zwgledu ze ladna pogoda,po przedszkolu na dzialce chwile,pozniej na alejkach i na plac zabaw Uska bawila sie z psiapsiulka z przedszkola i po dwoch godzinach nie moglismy do domu sie rozstac,wrocilismy po 19,wyszykowalm mala spac,a teraz musze reszte ogarnoc

chomikowi wyprzatnelam wiec z gorki,tylko gary i podlogi zostaly


evelinka wiem,ze siedziec w szpitalu nie chcesz,ale nie siedz w domu na ostatnio chwile,bo jak kuzyna zona tak zrobila,pozno wezwali pogotowie i urodzila w trakcie do szpitala,tylko,ze tam do szpitala jest ok 40 kolometrow
 
Do góry