pryzybela
wlasciwie wymienilas wszystko, a gruszka oczywiscie baaaardzo potrzebna w momencie katarku. bo dzidzia mając zapchany nosek nie moze nim oddychac co łaczy sie tez z problemami dotyczacymi karmienia. poza tym u malutkich dzieci katarek czesto spływa gdzies tam w kanaliki uszne powodując infekcje ucha srodkowego:-(
w jakiejs gazecie znalazłam produkt ktory działa jak gruszka ale jest o wiele wygodniejszy w zastosowaniu i dziecko nie boi sie tak tego zabiegu;-) nazywa sie NOSE FRIDA ASPIRATOR, i produkt ten otrzymał jakąś ważną nagrode.
poza tym jesli chodzi o kosmetyki to masz racje - nie kupuj za duzo bo nie wiadomo jak skóra zareaguje. ale w momencie uczulenia i bardzo suchej skóry, lekarze polecaja taki produkt firmy OILATM jest on dostepny tez za granicą i co najlepsze jest tanszy podobno niz w polsce. chodzi mi konkretnie o emulsje do kąpieli, ponoc jest fantastyczna i w 3 dni skora malucha jest juz w zupełnosci nawilzona. wlewa sie ją do kapieli i nie trzeba juz uzywac oliwki gdyz jest w jej zawartosci. czytałam kiedys posty dziewczyn ktore juz urodziły i tez bardzo zachwalały ten produkt.
poza tym nasze dzieciaczki urodzą sie zimą wiec potrzebny bedzie jakis kremik do smarowania bużki i rączek - taki na mróz.
do gojenia pępka są gotowe już gaziki nasączone spyrytusem.poza tym oczywiscie nozyczki do paznokci, szczoteczka do masowania główki, a termometr to chyba juz indywidualna sprawa. taki do ucha jest bardzo dobry, ale elektroniczny tez jest oki tylko wtedy mierzysz temp w pupie malucha. rtęciowego chyba bym nie polecała.
potrzebujesz jeszcze termometr do wody do kąpania by sprawdzac jej temperature.
no i to co juz napisałas, jakas zasypka, mokre chusteczki, oliwka, coś na wypadek odparzen, kilka sztuk wyjałowionych gazików do przemywania oczek.
narazie nic mi nie przychodzi do glowy, ale jak sobie przypomne do dopisze