reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta odchudzająca starającej

Piaska wielkie dzięki za ten wątek i linki do audycji, wysłuchałam i jeszcze jakieś dodatkowo, w ogóle poszukałam więcej informacji o dr Pająk i rzeczywiście jej rady są super;
fakt, trochę się przeraziłam, że wszystko do tej pory robiłam źle, ilość jedzonej przeze mnie przetworzonej żywności w stosunku do tej naturalnej to chyba będzie jakiś stosunek 90:10, ale już wczoraj po wysłuchaniu 1 audycji jakoś inaczej spojrzałam na jedzenie - już nie pod kątem co będzie mało kaloryczne, albo co będzie super smakować, tylko raczej co będzie służyć mojemu organizmowi;
nie wiem, ale teraz myślę, że dużo moich problemów - jelitowe, skórne no i przede wszystkim problem z zajściem w ciąże mogą rzeczywiście wiązać się z moją ubogą dietą... dziś już troszkę pozmieniałam posiłki i np. zamiast batonika zjadłam nektarynkę, bułkę z serkiem topionym, zastąpiłam serkiem wiejskim, wiem, że to na razie mało, ale spróbuję coś zmienić - tylko teraz z nową motywacją, a nie po to aby coś tam schudnąć

jeszcze raz wielkie dzięki za ten wątek:)
 
reklama
Dzisiaj o sokach, nektarach, napojach i wodzie :
wyborcza.pl/mlodziodwagi/1,128591,14055325,Przeswietlamy_zywnosc__niezdrowe_zdrowe_soki_i_cala.html

A teraz jeszcze coś, co może mieć bezpośredni wpływ na ciążę - pasożyty.
Ja tak miałam w pierwszej ciąży, jak się przeleczyłam, to w pierwszym cyklu zaszłam :
http://kobieta.onet.pl/dziecko/osmy-pasazer-nostromo/46pqr
 
Ostatnia edycja:
Dziś będzie o ksylitolu brzozowym.:-)
Jest to wspaniała rzecz. Pozwolę sobie zacytować artykuł, którego autorem jest pan Wiesław Wierucki.

Ksylitol jest tak zwanym alkoholem cukrowym, uzyskiwanym najczęściej z drzewa brzozy. W przeciwieństwie do cukrów takich jak: glukoza, fruktoza, sacharoza i laktoza nie fermentuje w przewodzie pokarmowym .

Ksylitol jest powoli przetwarzany w organizmie z minimalnym udziałem insuliny, wskutek czego posiada ponad 14-krotnie niższy indeks glikemiczny od cukru. Dzięki temu jest bardzo bezpieczny dla diabetyków. Utrzymując niski poziom insuliny, przeciwdziała procesom przedwczesnego starzenia. Ponadto zawiera prawie 2-razy mniej kalorii niż cukier! Zalecany jest dla osób zagrożonych i dotkniętych osteoporozą, gdyż zwiększa przyswajanie wapnia, przywracając w ten sposób właściwą konsystencję kości. Dzięki antybakteryjnemu działaniu podnosi odporność organizmu. Potrafi likwidować drobne ubytki próchnicze oraz zapalenie dziąseł i ozębnej poprzez przywracanie właściwego pH śliny (dlatego przed przełknięciem zalecane jest przepłukiwanie rozpuszczonym w ślinie ksylitolem jamy ustnej - nawet już po umyciu zębów). Stosowanie ksylitolowego aerozolu do nosa ma zdolność zatrzymywania rozwoju bakterii powodujących zapalenie ucha środkowego oraz zmniejsza występowanie alergii, astmy i infekcji zatok. Ksylitol jest skutecznym środkiem przeciwko szkodliwym bakteriom jelit- np. Helicobacter pylori której przypisuje się między innymi owrzodzenie żołądka. Ogranicza rozwój pleśni i drożdżaków - na przykład Candida albicans - w przewodzie pokarmowym. Zmniejsza też łaknienie cukru. Fińscy naukowcy zalecają spożywanie do 40 g Ksylitolu dziennie, dla wydatnego wzmocnienia tkanki kostnej. Ksylitol może zastąpić cukier do przyrządzania różnych produktów kulinarnych .

W przyrodzie ksylitol jest szeroko rozpowszechniony, choć występuje w małych ilościach. Można go znaleźć w niektórych owocach, jagodach, grzybach, warzywach, twardym drewnie (szczególnie brzozowym - Finowie nazywają go stąd "brzozowym cukrem") i kolbach kukurydzy. W garści malin jest niespełna gram ksylitolu. Nasze organizmy w swoim codziennym metabolizmie używają ksylitolu, produkując go w ilości 15 gramów z różnych źródeł pokarmu. Przez organizm ludzki ksylitol jest powoli stopniowo przyswajany, osiągając wartość kaloryczną niższą o 40% niż inne węglowodany. Z tych względów daje on w efekcie istotnie zmniejszone: wzrost poziomu glukozy we krwi oraz reakcję insulinową organizmu na wchłanianie glukozy (o przeszło 60% serum insuliny mniej w krytycznym czasie 30 min. niż dla glukozy czy cukru). W ten sposób możliwe jest osiąganie przez diabetyków kontroli poziomu glukozy we krwi, poziomu lipidów i wagi ciała. Odkryty w 1891 roku stosowany jest ksylitol od lat 60-tych XX wieku. W szeregu krajów popularny zamiennik cukru dla diabetyków. FDA i JEFCA, organ doradczy WHO i FAQ stwierdził, że dla ksylitolu nie istnieje granica spożycia (ADI - dopuszczalna dzienna dawka), co znaczy, że jest on całkowicie bezpieczny niezależnie od spożywanej ilości dziennej.

Ponad 25 lat badań potwierdza, że ksylitol jest najlepszym zamiennikiem cukru dla zębów. Używanie ksylitolu redukuje stopień psucia się zębów zarówno dla grupy o wysokim ryzyku (znaczny stopień uszkodzenia uzębienia) jak i niskim (brak oznak próchnicy i wysoka dbałość o zęby). Badania, które uzyskały aprobatę 6 narodowych związków dentystycznych wykazują, że 4 do 12 gramów są wystarczające do całkowitego i trwałego zabezpieczenia zębów. Zastępuje on też skutecznie, dzięki podwyższeniu odczynu PH w ustach, odświeżacze oddechu. Dobroczynny wpływ ksylitolu jest odnotowywany nie tylko w powstrzymywaniu rozwoju bakterii z gatunku Sterptococcus mutans powodujących próchnicę, ale także tych z gatunku Sterptococcus pneumoniae, powodujących ostre zapalenie ucha środkowego. Badacze z Iowa wykazali natomiast, iż ksylitol może być środkiem zapobiegawczym przeciw bakteryjnemu zakażeniu płuc i oskrzeli u chorych na mukowiscydozę.

Ksylitol jest bardzo wskazany dla osób pragnących odchudzać się (bez ascetycznego odmawiania sobie słodyczy) ze względu na to, iż poza bezspornymi zaletami (zmniejszenie zapotrzebowania na insulinę i własnościami bakteriobójczymi) dostarcza on organizmowi o 40% mniej kalorii niż cukier, a jest (w 100%) równie słodki. Ksylitol ułatwia mineralizację (przyswajanie minerałów przez organizm) np. przyswajanie wapnia przez kości, a więc działa wspomagająco przy osteoporozie. Ksylitol jest białą, krystaliczną substancją, która wygląda i smakuje jak cukier. Tym różni się od innych substancji słodzących takich jak sorbitol, fruktoza czy glukoza, że w molekule ma 5 zamiast 6 atomów węgla, w efekcie daje odczyn zasadowy w organizmie, a nie kwasowy jak cukier (niszczy bakterie a nie powoduje ich rozwój).

Ksylitol, który doczekał się ponad 1500 opracowań naukowych pozyskiwany jest jedynie ze źródeł naturalnych (np. w Finlandii tylko z brzozy).
 
Piaska, dzieki za ten watek! musze koniecznie zajrzec do linkow, ktore podeslalas! Przeczytalam o ksylitolu, ja uzywam sukrin, ale z opisu wynika, ze to chyba to samo?
About Sukrin granulated - Sukrin Ltd
nie wiem czy jest do kupienia w Polsce. W moim przypadku ograniczenie cukru znacznie wplywa na moj organizm. A drozdzowe ciasta pieke dosypujac jedynie lyzke cukru, reszta to suktin i tez rosna :)
 
Dziś w naszym poradniku słów kilka o tzw. naturalnych antybiotykach".
Pau D'Arco inna nazwa to „drzewo mrówkowe". Roślina wiecznie zielona porastająca tropikalne lasy Ameryki Południowej.
Zarówno czynniki chemiczne jak i biologicznie aktywne składniki Pau D'Arco są dobrze znane. W latach 60-ch przeprowadzono wiele badań, ukierunkowanych na poznanie jego właściwości.
Lapachol, związek występujący w wewnętrznych warstwach kory drzewa mrówkowego, działa jako ochrona immunologiczna, wspierając podtrzymanie poziomu odporności. Substancja ta sprawia, iż bakterią gram dodatnim, gram ujemnym oraz wirusom trudniej jest wzrastać oraz rozmnażać się .Właściwości wspomagające odporność immunologiczną tej unikalnej rośliny pozwalają na wykorzystanie jej przy dolegliwościach alergicznych i autoimmunicznych, rozwijających się wewnątrz organizmu, nie obawiając się przy tym zaostrzenia tego rodzaju dolegliwości.

Można pić herbatkę lub łykać w kapsułkach.
Wypróbowałam - polecam. :-)
 
Kwas foliowy – niby oczywista sprawa, a jednak…:-)[h=5]Kwas foliowy, nazywany również folacyną, witaminą B9 i B11 jest organicznym związkiem zaliczanym do witamin z grupy B. Jego nazwa związana jest z łacińskim znaczeniem słowa „folium”, które oznacza dosłownie tyle, co „liść”.[/h]Ma wyjątkowo unikatowe znaczenie, dlatego tak wielu specjalistów zaleca jego przyjmowanie. Związki kwasu foliowego znajdują się w naturze, zwłaszcza w warzywach liściastych oraz w drożdżach. W organizmie ludzkim kwas foliowy występuje między innymi w wątrobie.
Znajduje się między innymi w szpinaku, sałacie, kapuście, szparagach oraz brukselce. W nieco mniejszych ilościach można go natomiast znaleźć również w pomidorach, fasoli oraz soczewicy.

Bardzo ważne jest, żeby już w momencie zajścia w ciążę mieć odpowiedni poziom tego składnika w organizmie. Ale skąd to wiedzieć?
Okazuje się, że nic prostszego. W laboratoriach można z krwi wykonać test i już po kilku dniach wiadomo, czy mamy niedobory, czy odpowiednio bezpieczny poziom.
(W Łodzi ten test wykonałam za 36 zł.)

Pamiętajcie, panowie również muszą uzupełniać jego niedobory !!! :tak::tak::tak:
 
[h=1]Jak szybko i tanio usunąć pestycydy z warzyw i owoców.[/h]Jeśli nie mamy dostępu do warzyw i owoców hodowanych bez chemii (z upraw organicznych albo od działkowiczów nawożących naturalnym kompostem), musimy dla własnego dobra pozbyć się toksycznych chemikaliów z powierzchni jarzyn i owoców po przyniesieniu ich do domu z warzywniaka. Sama woda nie zda tutaj egzaminu i zaraz wyjaśnię dlaczego.
W sklepach ze zdrową żywnością są co prawda specjalne płyny służące do tego celu, lecz są one drogie – na 500-600 ml takiego „specjalnego” płynu musimy wyłożyć 20-30 zł. Czy jest sposób aby drogi „płyn do mycia warzyw i owoców” zastąpić tańszym rozwiązaniem? Oczywiście, możemy zrobić to samo a nawet o niebo lepiej za grosze! Dzisiaj opowiem jak to zrobić. W 5 minut.
Większość drogich zagranicznych (polskich nie spotkałam) płynów do mycia warzyw i owoców dostępnych w sprzedaży to marketingowa ściema. Receptury oparte na kwasach (jabłkowy, mleczny, cytrynowy itd.) pomagają pozbyć się co prawda szkodliwych bakterii (E.coli, Listeria czy Salmonella) ale nie usuwają większości pestycydów. Gdzie jest haczyk?
Otóż większość pestycydów stosowanych dzisiaj w uprawach przemysłowych ma skład opracowany tak, aby był wygodny dla rolników, czyli aby opady atmosferyczne nie zmywały ich z powierzchni opryskanych płodów rolnych. Jednym słowem są oleiste. Dotyczy to np. szeroko dzisiaj stosowanych karbaminianów czy pestycydów organofosforanowych (inaczej fosforoorganicznych). Nie są to jednak te połyskliwe woski, którymi pokryte są często np. jabłka. Oleiste pestycydy nie są ani widoczne gołym okiem ani też wyczuwalne na powierzchni warzyw i owoców w dotyku. Substancje te zobaczymy dopiero rozpuszczone w wodzie o odczynie alkalicznym, ponieważ dopiero w takich warunkach dochodzi do hydrolizy tych substancji.
Zatem przystępujemy do działania! Oto szybka i super tania metoda mycia warzyw i owoców: Krok 1. Usunięcie szkodliwych bakterii (E.Coli, Listeria, Salmonella itp.). Płuczemy warzywa i owoce najpierw w wodzie o odczynie kwaśnym przez 2-3 minuty. Na 1 litr wody dodaj ok. pół szklanki octu (najlepiej winnego lub jabłkowego, jak nie masz może być zwykły) albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego (ten kupujemy w dużych torbach, 1 kg za ok. 8-10 zł). Jeśli masz w domu jonizator czyli maszynę do produkcji wody o żądanym odczynie (typu Leveluk, Chanson, Biontech itp.) nastaw maszynę na kwaśne pH (2,5-3,5).
Krok 2. Usunięcie pestycydów. Po wyjęciu warzyw z wody kwaśnej płuczemy je w wodzie o odczynie alkalicznym przez kolejne 2-3 minuty. Na 1 litr wody dodaj 1 czubatą łyżkę sody kuchennej (również kupujemy w dużych torbach 1 kg ok. 4-6 zł). Jeśli masz w domu jonizator czyli maszynę do produkcji wody o żądanym odczynie (typu Leveluk, Chanson, Biontech itp.) nastaw maszynę na pH maksymalne (pH 10-11,5).
Woda po płukaniu warzyw zmieni tym razem swój wygląd: w zależności od użytych do oprysku substancji stanie się mętna lub przybierze odcień żółtawy, na powierzchni często pokaże się tłustawy film.
Krok 3. Opłukujemy warzywa w czystej wodzie (neutralne pH 7).
Całą operację możemy wykonać korzystając z dwukomorowego zlewu (lub dwóch dużych misek) w ciągu 5 minut i kosztuje to w dodatku grosze!
Czy zdrowie Twoje i Twoich bliskich jest warte 5 minut, odrobiny octu lub kwasku cytrynowego i kuchennej sody? Teraz bez wymówek typu „nie mam czasu”. Po prostu wyrób sobie nawyk oczyszczania warzyw i owoców z pestycydów od razu po przyniesieniu zakupów do domu. Pięć minut! Potem umyte owoce i warzywa włóż do lodówki. Należy zjadać je na bieżąco nieco szybciej niż te niemyte, ale przynajmniej w lodówce nie będą razem się walać warzywa skażone chemikaliami i te czyste. Umyte w ten sposób warzywa i owoce są dużo smaczniejsze niż pokryte pestycydami.
A kiedy tylko macie okazję pamiętajcie, że zawsze warto zakupić warzywa uprawiane na zdrowej i nieskażonej chemią ziemi. Część chemikaliów która dostała się do warzyw z ziemi – po prostu już w nich zostaje, a tych nie da rady po prostu zmyć. To co można uprawiajcie sami na balkonie lub kuchennym parapecie, tym bardziej, że np. zioła czy zieleninę warto zawsze mieć pod ręką.

Źródło : Jak szybko i tanio usunąć pestycydy z warzyw i owoców | Akademia Witalności
 
KASZA JAGLANA.

To jedna z najważniejszych pozycji w moim żywieniu. Bardzo ją lubię i najczęściej jem na śniadanie. Rok temu ta kasza wyratowała mnie z poważnych dolegliwości i trzymam się jej nadal oraz każdemu polecam.

Otrzymywana jest z prosa, uprawianego już w epoce neolitu. Jej drobne, żółte ziarenka, z czarną kropką zapobiegają wielu chorobom.
Według medycyny chińskiej kasza jaglana wykazuje właściwości ocieplające. Wzmacnia osłabiony i wychłodzony organizm.
Jest zasadotwórcza, dlatego tak ważne jest wprowadzenie jej do naszej codziennej zakwaszonej diety, niekorzystnej dla organizmu.
Kasza jaglana nie zawiera glutenu, tak więc można ją polecać nie tylko osobom z celiakią i alergiami, ale również wprowadzać do diety niemowląt jako jeden z pierwszych produktów zbożowych.
Jest lekkostrawna i bardzo odżywcza.
Zawiera rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, mającą leczniczy wpływ na stawy. Zapewnia zdrowy wygląd skóry, włosów i paznokci oraz utrzymuje naczynia krwionośne w dobrym stanie, zapobiegając odkładaniu się w nich cholesterolu.
Kasza jaglana zawiera dużo witamin z grupy B.
Obfituje w lecytynę oraz składniki mineralne, takie jak: magnez, wapń, fosfor, potas, żelazo.
Dostarcza też witaminy E oraz lecytyny, która poprawia pamięć i koncentrację oraz korzystnie wpływa na stężenie cholesterolu we krwi.
Jest bogata w antyoksydanty, czyli substancje wychwytujące i neutralizujące wolne rodniki.

I pewnie można by jeszcze mnożyć jej korzyści.

Ale najważniejsze, jak ją prawidłowo przygotować:
Kaszę jaglaną należy moczyć przynajmniej 4 godziny w wodzie w odrobiną octu winnego. Następnie przepłukać i ugotować w niewielkiej ilości wody z solą i łyżką masła sklarowanego. Musi wchłonąć część tej wody podczas gotowania i być miękka.
Należy jeść ją polaną masłem sklarowanym. To bardzo ważne, dzięki temu odbudowujemy nasze błony białkowo-lipidowe i regenerujemy organizm.
Ja polecam do niej wrzucać świeżo zmielone siemię lniane Budwigowe, pestki dyni, słonecznika, sezam. Czasem dodaję łyżkę miodu, bo uwielbiam słodkości.

Uwierzcie mi, to co można osiągnąć włączając do diety kaszę jaglaną z masłem sklarowanym, a wyłączając gluten, przeszło moje najśmielsze wyobrażenia.
 
reklama
Do góry