reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta naszych dzieciaków :) mniam mniam

Beaa to jest deserek exotic fruit combo z cow&gate.Moze faktycznie dla Afrykanczykow,bo u nich to na porzadku dziennym chyba.
 
reklama
Madzia - to faktycznie niezłe szaleństwo z tymi egzotykami. Widać co kraj, to obyczaj i tak musi być:-):-):-) Podejrzewam, że też bym się chwilkę wstrzymała z podaniem tego cudeńka, chociaż brzmi pysznie:tak::tak::tak:

Dzisiaj Jula zje po raz pierwszy gruszkę:tak: Jadła już takową w słoiczkowym deserku i w Misiowym Jogurciku, ale dzisiaj dodamy jej do jabłuszka i banana:tak: Niestety nie będę tego świadkiem, bo jestem w pracy:baffled::baffled::baffled: Strasznie to smutne, ale cóż:sorry2: Wrócę dopiero po 18, a Julinkę odtransportowałam pod dziadkową kuratelę w okolicach południa:blink: Trochę mi żal, że nie widzę pewnych rzeczy, bo do tej pory w zasadzie zawsze byłam pierwsza. To ja odkrywałam wszystkie Julkowe sekrety:-):-):-) To jedna strona medalu. Z drugiej zaś wydaje mi się, że fajnie jest od tego wszystkiego odpocząć. Nigdy nie sądziłam, że praca będzie odpoczynkiem od domu, bo do tej pory bywało odwrotnie:tak::-) Przynajmniej mogę nabrać dystansu i uzupełnić gwałtownie topniejące zasoby cierpliwości:tak::tak::tak:
 
odnosnie tych egzotycznych owocow to zalecaja zeby dzieciom podawac najpierw owoce krajowe, u nas wiadomo, jablka, gruszki itp ale np w Afryce to juz co innego te rodzime owoce;-)wiec moze stad ta egzotycznosc;-)

a jesli chodzi o jogurty, tutaj zalecaja dopiero po roku ale jak dzownilam na infolinie do szpitala jak Maly mial wirusa to p. dr. byla oburzona dlaczego ja nie daje dziecku jogurtow...i badz tu madra:crazy:
 
hurra.gif
 
reklama
My chyba przechodzimy bunt ząbkowania. Bo cóż to innego być może, skoro Jula oprotestowała KISIEL:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: i banana z jabłuszkiem:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy: Niewiarygodne. To jej dwa ulubione przysmaki:tak::tak::tak:
 
Do góry