reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dieta mamy karmiącej wcześniaka

reklama
A wiecie, że ja takie bzdury dostałam na papierze razem z wypisem z porodówki? 🤦‍♀️ Położna, która przyjeżdżała do nas do domu, za głowę się łapała, jak położne ze szpitala mogą jeszcze takie bzdety matkom wciskać.
Niestety.

Jak słyszę takie rewelacje to nie dziwi mnie, że prawie nikt nie chce karmić piersią.
 
Odnośnie tych różnych bzdur nic dziwnego, że w 6 miesiącu życia dziecka w PL karmi piersią zaledwie 1% matek
 
Akurat kofeina przy wcześniakach jest jak najbardziej wskazana. Podaje się ją nawet w postaci leku aby zmniejszyć bezdechy.
Dlatego ze podają ją w szpitalu jest zakaz spożywania kawy i herbaty w nadmiarze. Moim dziewczynom podawali kofeinę i takie wytyczne dostałam.
 
Muszę się wtrącić w temat o piciu czy nie piciu kawy. Nie zgodzę się z twoją wypowiedzią bo jestem mamą wcześniaka urodzony w 30 TC i kiedy syn leżał na patologi noworodka lekarz prowadzący zachęcał mnie do picia kawy bo kofeina pobudza dziecko i tłumaczył mi że podają mu ją także w lekach. Moje mleko dostawał od samego początku i nie był karmiony sztucznym mlekiem. Na chwilę obecną mój wcześniak ma 3,5 roku 👍 i jest zdrowym dzieckiem. Pozdrawiam
Jedyne co zostaje napisać to każdy szpital jest inny a każda mama robi co uważa.
Kiedyś mówiono, ze picie kawy w ciąży jest dobre. Obecnie są badania, ze do dwóch jeszcze jest ok, ale potem zwiększa się ryzyko poronienia.
Kofeina może nie szkodzić, ale w nadmiarze już może nie być dobra. Wszystko zależy od ilości…
Tak samo zastanawia mnie - nie karm gdy bierzesz takie a takie leki. Nawet ibuprofen już zaczyna być pod znakiem zapytania, są badania ze wpływa na płodność u osób dorosłych. Nie wiadomo jak na płód. Ale kiedy jakaś mama mówi o diecie i kp to jest często wyśmiewana, ze nie jest na czasie.
Konserwanty, emulgatory, słodziki w żywności itp tez przechodzą do mleka. Mnie zastanawia czy ktoś zrobił sensowne badania jak „brak” diety wpływa na jakość mleka i rozwój dzieci? To nie zaczepka tylko takie moje przemyślenia..Bo znalazłam tylko hipotezy, ale żadnych badań i wyjaśnień, może za słabo szukałam.
 
Odnośnie tych różnych bzdur nic dziwnego, że w 6 miesiącu życia dziecka w PL karmi piersią zaledwie 1% matek
Wiesz ja KP syna a potem KPI bliźniaki. W moim otoczeniu były kobiety które nie chciały karmić bo :
- będą obwisłe piersi.
- jest to obrzydliwe
- chodziło o wiecznie cieknące mleko.
Były to kobiety z normalnie rozwiniętą laktacją. Karmiły do wyjścia ze szpitala a potem mm i leki na zatrzymanie laktacji. To smutne, ale myśle, ze dieta jest najmniejszym problemem.
 
Mi też sie tak wydaje. Większość znajomych karmiły 3 msc, żeby odporność dziecko nabrało, a potem odstawiały że względu na wygląd, samopoczucie, możliwość karmienia przez tatę itp. A nie przez dietę.
To bardzo smutne bo brak akceptacji własnego ciała moim zdaniem się na to przekłada.
Dla wielu osób jest to obrzydliwe a przecież natura nas tak stworzyła. No wiem nie latamy nago bo natura nas tak stworzyła 🤣Chociaż mogła ta „natura” nam dać o jeden rozmiar miseczki na plus po każdym dziecku. Teraz może miałabym E albo F 🤣🤣🤣
 
No dobra dziewczyny i teraz powiedzcie mi kto tu mądry jest - WY, kontra Pani z internetu.

Gas/fussiness​

Myth: Food which makes a mother gassy will make her baby gassy

  • Sometimes a mother finds that foods like broccoli and cabbage make her gassy. Gas from a mother’s intestinal tract cannot pass into her blood and eventually into her breastmilk for her baby to drink.
  • However, when food is digested, some of the proteins do enter the blood and may then pass into a mother’s milk. Some babies may be sensitive to a particular protein and react with gas and fussiness.
  • In many families, nursing mothers can eat whatever they like and be confident that the vast majority of babies do not have any problems with food proteins.
  • For many fussy and gassy babies, the gassiness and fussiness can be due to other reasons, not always related to what food a mother has eaten.
Written by Anna Burbidge for La Leche League GB, March 2019

Czyli prawda jak zwykle po środku.
 
Dlatego ze podają ją w szpitalu jest zakaz spożywania kawy i herbaty w nadmiarze. Moim dziewczynom podawali kofeinę i takie wytyczne dostałam.
Ok, ja pisałam, że "nawet" podają kofeinę jako lek. Ale jak tego nie robią to nie ma potrzeby eliminować i nie pić. Tego nie zawarłaś w swoim poście. Ani autorka pytania nie napisała, że takowy lek dziecko ma podawany.
 
reklama
Wiesz ja KP syna a potem KPI bliźniaki. W moim otoczeniu były kobiety które nie chciały karmić bo :
- będą obwisłe piersi.
- jest to obrzydliwe
- chodziło o wiecznie cieknące mleko.
Były to kobiety z normalnie rozwiniętą laktacją. Karmiły do wyjścia ze szpitala a potem mm i leki na zatrzymanie laktacji. To smutne, ale myśle, ze dieta jest najmniejszym problemem.
Ja sądzę, że to bardziej złożony problem. „Obrzydliwe” etc. karmią krótko albo wcale nie zaczynają. Wiele z takich, które chciały karmić przestaje, bo kolki, dieta, napić się nie można, ani brać leków.

Znam kilka przypadków (fakt, że sprzed lat) jak lekarz POZ rozwalał laktację przy okazji leczenia przeziębienia czy banalnym zastoju.

Bo jak ktoś nie chce karmić to nic go nie przekona. Gorzej jak chce i „dobre nauki” albo „specjaliści” mu to zepsują.
 
Do góry