reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta maluszka-watki połaczone.Kolejne etapy rozszerzania diety

Leniwych,nie potrafiacych gotować?? A może nie wziełaś pod uwagę faktu,że niektóre mamy nie mają poprostu na to czasu?? A może poprostu chcą ten czas zamiast spędzać przy garach poświęcić więcej na zabawy z maluszkiem?? Przemyśl też te opcje zanim coś takiego napiszesz!!
 
reklama
no i tu zachodzi pytanie czy te mamy chca się w pełni poswięcić czy nie
ja mam 2 dzieci mam czas na ugotowanie obiadku na spacer na przynajmniej 3 razy ogarniecie zabawek po dzieciach w mieszkaniu więc nie mów mi ze obranie warzyw i ich ugotowanie zajmuje tyle czasu bo to śmiechu wart hehehehehheheheh
 
Wiesz co może nie zajmuje aż tak dużo czasu,ale wszystko zależy od tego jakie ma się dziecko.Twoje potrafią się już same sobą zająć,a np.gdy dziecko jest w fazie nauki chodzenia to chce,aby je prowadzano i poświęcano mu więcej uwagi niż starszym dzieciom.Są dzieci,które ciągle chcą być przy tobie i co?? Uwiązać je na sznurku przy szyi i gotować? A poza tym każdy ma swoje poglądy i swoje dzieci wychowuje jak chce.To niezbyt miłe i kulturalne,żeby nazywać inne osoby leniuchami,bo nie wiesz jaka sytuacja panuje u innych w domu i nie znasz ich charakteru.To tak samo jak ocena kota w worku.
 
no kurczę tez moje dzieci były małe w fazie raczkowanie w fazie wyzynania sie zabków 2 dziecko strasznie to przezywało i dałam sobie radę
może to kwestia podejścia do tego bo no niema co sie oszukiwac prostu jest podgrzac słoiczek i tyle po problemie
u mnie by to nie przeszło
 
Widzisz nie wszystkie dzieci są takie jak twoje.Jak nauczysz mnie obierać marchewkę jedną ręką z dzieckiem na ręku w drugiej to zgłoszę się do konkursu talentów i podziele się z tobą nagrodą :-)
 
heheh no kurczę mamy iśc do przodu niz nasze babcie jest tyle teraz fajnych zabawek i pomocy w stylu foteliki bujaczki
aż takie niechcące chwilkę posiedzieć samo jest twoje????
 
Dokładnie;-)Chodzik odpada:pobawi się chwilkę i ryk.Czasami nawet przychodzi pod drzwi do wc-ta w nim i płacze.Ona jest typowa "przylepka" tylko mama i mama ;-)Nawet nieraz śmiejemy się z mężem,że może robić za mój alarm,bo wystarczy,że poczuje iż jest zabierana ode mnie przez kogoś innego na rączki to już płacze :-)
Teraz czekam tylko aż zacznie sama chodzić i zajmować się więcej sobą to zacznę jej coś pichcić.Nie będziemy ciągle na słoiczkach jechać.Przewiduje,że słoiczki pójdą w odstawkę tak około roczku,bo mała z chodzeniem radzi sobie już całkiem nieźle :)
Pozdrawiam :)
 
Pozwulcie dziewczyny ze sie wetne w wasza rozmowe ale niestety takie czast ze wszystko idzie do przodu wiec i my mlode mamusie tez.....kiedys bylo inaczej ale niewiadomom czy gorzej w kazdym badz razie uwarzam ze sloiczki to nic zlego oczywiscie z umiarem ja pierwsze dziecko urodzilam 9 lat temu i dawalam swojej corci jesc ze sloiczka i bylo ok.Uwarzam ze jak od czasu do czasu to nie zaszkodzim natomiast denerwuje mnie to jak dziecko roczne tylko je ze sloika i sztuczne mleko ,to jest najgorsze co moze byc gdyz niezna ono najleprzych naturalnych smakow
 
agatulka
ja też się wypowiem

po suwaczkach widać w jakim wieku są moje dzieci - 13,5 lat i 2 latka

nie każda matka ma taki luksus siedzenia w domu i gotowania 4 obiadków

ja przy córce studiowałam na studiach dziennych - i jadła i domowe obiadki i ze słoiczków
synek - zaraz po macierzyńskim urlopie wróciłam do pracy na cały etat.

sorki - ale nie zawsze masz czas, zęby gotować osobno dla każdego
bo synek - osobne obiadki
córka - wypaczony gust kulinarny - i jada tylko sobie wymyślone produkty
ja z mężem - jadamy to samo
i oprócz tego normalne obowiązki tj. pranie, gotowanie, spacerki

a...... i.... zapomniałam napisać - karmienie piersią - do tej pory karmię mimo, iż chodże do pracy - a to dodatkowo wykańcza kobietę, nie mówiąc już o tym , zę jak się karmi dziecko piersią to trzeba po 4 - 5 razy wstawać do dziecka w nocy a rano już o 5 rano - pobudka i do pracy


we wszystkim jest umiar - nie należy przeginać ze słoiczkami - ale jak od czasu do czasu dziecko zje to się świat nie zawali
 
reklama
no chciałam powiedzieć że przy pierwszym dziecku to juz po 4 miesiącach wróciłam do pracy więc tez tak nie było że siedziałam w domu i pichciłam :)
2 ciąza jest wyjątkiem gdyż teraz mieszkam zaa miastem i gorzej tu z pracą ale na weekendy chodzę do pracy więc nie tylko siedzę w domu i w garach:p

no najgorszy chyba jest ten czas gdy dziecku juz samo lezenie nie starczy i pełza po domu i domaga się brania na raczki
mi mąz rozpieścił troszkę synka bo ja ze względuu na chory kręgosłup nie mogę go za długo nosic na ręku i nieraz sobie pomarudzi ze chce na raczki ale oduczam go tego bo potem to katorga jak takie 2 letnie dziecko nie chce się od mamy odkleić a ta nawet do wc nie może mój tez mi to robi ale no musi poczekac bo dojdzie do tego ze bedzie sie dziecko nawet tam brało by była cisza:p
 
Do góry