reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta maluszka-watki połaczone.Kolejne etapy rozszerzania diety

jesli gotujecie same to pamietajcie zeby dodawac odrobine masla a w przypadku skazowcow odrobine oliwy z oliwek (dzieciom jest potrzebny tluszcz), produkty sloiczkowe zawieraja juz te tluszcze. Nam kazala tak robic pediatra.
 
reklama
moze jestem jakas dziwna, ale czuje sie na maksa zagubiona w temacie rozszerzania diety. Moj synek ma 4.5 miesiaca, karmie piersia. W zwiazku z tym,ze maly jest jak na swoj wiek duzy pediatara zalecila rozszerzanie diety. Glownie chodzilo o soczek jablkowy, a z reszta to mielismy powoli zaczynac, wiec zaczelismy.
Gubie sie w tym, ze narazie podaje np. marchewke lyzeczka, ale ile mam jej dawac? Co to znaczy stopniowe zwiekszanie ilosci? To znaczy dzis dalam np. 2 lyzeczki to jutro mam sprobowac podac 3? Mam podawac zamiast karnienia cycem? Przeciez jak bede dawac miedzy karmieniami to synek nie bedzie glodny :baffled:. Narazie sprobowalismy marchewke z ziemniakiem, jablko z bananami, i soczek jablkowy.
A kiedy mam zaczac podawac np. kaszke?
Niby wszedzie pisze co i jak a ja jakos tego nie ogarniam.
Pomozcie mamuski, prosze :sorry2:
 
Niczko, jak ja wprowadzałąm nowe pokarmy, to najpierw dałam jej kilka łyków soku, między posiłkami, więc mleko i tak piła normalnie. Potem doszedł deserek, najpierw 2 łyżeczki, między posiłkami, a było tego tak mało, że znów, natalia mleko normalnie jadła. Potem zwiększałam ilość. Mówi się, że wprowadzając pokarmy, czyli po 2, 3 łyzeczki, należy robić to np. na 5 minut przed karmieniem i potem mleko, albo po karmieniu, kiedy dzidzia jeszcze może jakiś pokarm przyjąć. A początkowo tych deserków jest tak mało (np. 2 łyżeczki), że można spróbować. Bardziej chodzi o to, żeby dziecko spróbowało nowego smaku i żeby sprawdzić czy nie wystąpi reakcja uczuleniowa.

Jak juz zobaczysz, ze jest OK, nie uczula, brzuch nie boli, kupy ładne, brak wysypki, możesz dać tego jabłuszka czy marchweki trochę więcej. Ja, jak doszłam do tego, że dawałąm pół słoiczka czegoś, rezygnowałam z jednego mlecznego posiłku, czyli było 5 mlecznych + jeden złożony z deserku. Konsekwencją tego było to, że Nata rozregulowała sobie wszystko, ale chyba tak musiało byc, bo przeceiż jakoś się przestawić musi. Pisałam o tym na Kwietniówkach, inne mamy też maiały ten problem. Trwało to miesiąc, ale potem sie ustabilizowało. Teraz jest tak: 4 posiłki mleczne po ok. 170,czasem do 210ml dochodzi (ale tylko 1 taki posiłek duży je), 1 raz deser i 1 raz zupa. jest mniej mlecznych, ale za to większe, bo kiedyś Nata piła częściej ale po 140ml, a teraz pije tak jak pisałąm, po 170ml.
 
Co do kaszki, to możesz wymieszac ze swoim ściągniętym mlekiem i dac na bardziej gęsto łyżeczką, żeby potem pierś dziecko chciało ssać:tak:. Można dac wieczorkiem, ale ja późno wprowadziłam, bo to jest jak zapychacz, i w smaku bezpłciowe, wolałam dac owoce i zupki:tak::-p:cool2:. A teraz dopiero się w kaszkę bawię, daję na noc 2 łyżeczki do mleka i z butli leci, a w dzień rano do deserku w taki sposób, że robię kaszki ok. 60ml, na to wylewam owoce ze słoika i tak warstwowo nabieram na łłyżeczke i wtedy jej bardziej smakuje. Polecam.;-):tak::-D
 
Kochane Mamy i Tatusiowie:-)
chciałabym abyście podzielili się informacjami jak, co i w jakich ilościach zjadają dziennie Wasze Kochane Bobaski :tak: chodzi mi o taki dzienny zegar diety ;-)
dzięki
pozdrawiam
 
Amelcia urodzona 03.02.2007 skończone 8 miesięcy
7.00 mleko Bebilon Pepti 2 130ml
ok.10.00 gęsta ryżowa kaszka z owocami
soczek
13.00 deserek najczęsciej ze słoiczka
14.00 mleko
herbatka
16.00 gotowy obiadek najczęsciej Hipp
17.00 mleko
19.30 kaszka ryżowa jabłkowa do picia 160 ml
w międzyczasie chrupki kukurydziane bądź biszkopt
sen nocny ;-)
 
Natalka urodzona 18 kwietnia 2007, za 5 dni 6 miesięcy:

7 rano - 120 ml bebilon pepti 2
10.00 - ok. 70ml kleiku kukurydzianego (lub kaszki ryżowej np. z bananami)na gęsto + 130 deserek (polewam kaszkę deserkiem)
14.00 - ok. 200 ml mleka
17 - słoiczek zupki lub innego dania mięsno - warzywnego, czasem łączę z misiowym ogródkiem Nestle (puree ryżowe)
21 - mleko ok 210ml
W nocy Natalia nie je. W międzyczasie, przez cały dzień dostaje soku, jeśli chce, średnio wypija ok. 30ml.
 
u nas to wyglada tak: rano butla, potem jakis bobo frut lub herbatka, potem obiadek - zazwyczaj zupka (ze słoiczka lub jak ja mam więcej czasu, to sama robie), potem piciu, spanie, po spaniu butla, potem pomemłanie jakichś chrupeczek, piciu i wieczorem butla.
 
Jestem matka 9 miesiecznego Kubusia. Nie wyobrazam sobie wprowadzenia do jego diety stalych posilkow w posatci " sztucznych swinstw" typu, zupki, deserki, warzywa, owoce zakupione w marketach.
nasze mamy i babcie obyly sie bez tego, dlaczego wiec wiekszosc kobiet decyduje sie na uzywanie tego rodzaju produktow? przeciez nasze maluchy powinny jak najdluzej zyc bez sztucznych wspomagaczy!!
mozna samemu przygotowac taki posilek., wykorzystujac warzywa i owoce.

marta 22
 
reklama
Nie uważam żeby jedzenie w słoiczkach było "sztucznym świństwem"
a jaką mam pewność, że przygotowując sama potrawy są one zdrowe? Kupując warzywa w sklepie czy nawet na bazarku nie wiem jakiego one są pochodzenia, a jeżeli rosły przy drodze? Albo były spryskane jakimś świnstwem zeby pieknie wyglądały? Nigdy nic nie wiadomo, chyba , że ma się własny ogródek z warzywami a takiego nie posiadam:no:
Z tego co wiem to nasze babcie obywały się bez wielu udogodnień ,które teraz na szczęście są, co nie znaczy, że to było dobre
 
Do góry