O rany, a ja dałam małej dziś gruszkę z jabłkiem
Ale póki co wszystko w porządku, a jadła rano po kaszce...
lolkak, mi się wydaje, że pierś wystarczy...
Dziewczyny, ja tu z pytaniem wpadłam. Jak ustalić menu dla brzdąca?? Bo wprowadzamy powoli różne nowości i chciałabym ustalić, jak moja gucia powinna jeść.
I na razie to wygląda tak:
- rano kaszka z butli (150ml mleka + trzy miarki kaszki) i coś stałego, np ta nieszczęsna grucha z jabłkiem
-mleko
-mleko
-kaszka taka jak rano
-mleko
w międzyczasie jest herbatka do picia
daję jej przeciery rano, bo gdzieś wyczytałam, że tak jest najlepiej, bo potem ma się cały dzień na obserwację malucha.
Pytanie brzmi tylko, co dalej... Jak się przyzwyczai do jednej rzeczy i zacznę wprowadzać drugą, to jak ma to wyglądać?? Bo nie wiem... I kiedy zamiast takiej kaszki z butli mam jej podawać już normalną, gęstą?? Zgłupieć idzie...
Czy to może np wyglądać tak:
- kaszka gęsta + deserek rano
-mleko
- obiadek (marchewka np) + mleko??
-kaszka ( a może już samo mleko)
- mleko??
Poradźcie coś...