natusa1988
Mamusia Maksia i Aleksa
Wy macie te dzidziulki jeszcze takie maleńkie, takie wszystko nowe i w ogóle, i to dlatego takie doły łapiecie. Zobaczycie, że za parę dni wszystko się unormuje. Wywalajcie swoich mężczyzn do pracy, żebyście jak najszybciej udowodniły sobie, że dacie radę. Czasem będzie ciężko, ale DACIE RADĘ!!! Ja tak mam, że jak się złoszczę, bo Mały nie daje mi pracować, to dobitnie mówię na głos, co o tym myślę ;P A potem patrzę na tego małego Muminka i mi serce mięknie. Dla niego dam radę. Dla nich, bo ja akurat mam ich dwóch Depresja poporodowa istnieje wbrew temu, co sądzą te nieco silniejsze psychicznie kobiety. I czasami są powody do tego, że zapadamy się w nią głębiej i głębiej, a czasami po prostu już tak jest. Wtedy najlepiej poprosić kogoś o chwilkę opieki nad dzidziusiem i zamknąć się w jakimś cichym miejscu, wyjść na spacer lub do kina, ale samemu. Nawet bez męża czy przyjaciółki. Nabrać dystansu. Potem dopiero pogadać o tym. Jeżeli macie z kim. Ja nie miałam. Moja przyjaciółka wyjechała, a mąż... Jak to facet. Nie potrafi do końca tego zrozumieć. Dlatego, jakby co, to piszcie Widziałam już takie deprechy, że nic mnie nie zaskoczy. Znam nawet mamę, która w depresji chciała zabić siebie i dziecko skacząc z okna. A więc, jak widzicie, z nami nie ma aż tak źle