mikusia84r
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 804
Fanti szkoda, że nie wyszło Wam w tym roku, ale też nie było sensu męczyć dziecka. Za jakiś czas spróbójecie i może a nuż będzie dobrze. Synek jest barzdo silnie z Tobą związany i widocznie nie dojrzał emocjonalnie do rozłąki z Tobą.
My mieliśmy na tyle dobrze, że mieszkając w blokowisku Milenka praktycznie wychowała się wśród rówieśników. Odkąd zaczęła bywać w piaskownicy ma swoich kolegów i koleżanki, a to dużo daje-uczy "współżycia" z innymi dziećmi.
Mila tez nigdy nie miałą większych problemów zostania z babciami czy z kimś z rodziny-oczywiście dobrze jej znanym. A od babci czasem nie chciała do domu nawet jechać. O takie trochę "cygańskie" dziecko.

JEst tez bardzo śmiałą i odważna, rzadko się zawstydza ip., więc to pewnie też kwestia charakteru dziecka i jego osobowości.
Generalnie 2 tydzień przedszkola, choć mniej entuzjastyczny, dalej obywa się bezproblemowo. Pani stwierdziła, że Mila tylko się bardzo rozbrykała, ale nadal w miarę ok. Tylko bardzo się cieszy jak mnie widzi, leci do mnie jak na skrzydłach i jak teraz pójdę do pracy to ktoś będzie pzred 14 musiał ją odbierać (ja bede parcować do 15), bo nie wyobrażam sobie by ona siedziała do 15.40-16 aż ja ją odbiorę. Pani mówi, że po obiedzie ona jakby się troszkę wyłącza i czeka, bo wie, ze zaraz się pojawię. Na szczescie tesciowa ją odbierze, bądź mąż.
My mieliśmy na tyle dobrze, że mieszkając w blokowisku Milenka praktycznie wychowała się wśród rówieśników. Odkąd zaczęła bywać w piaskownicy ma swoich kolegów i koleżanki, a to dużo daje-uczy "współżycia" z innymi dziećmi.
Mila tez nigdy nie miałą większych problemów zostania z babciami czy z kimś z rodziny-oczywiście dobrze jej znanym. A od babci czasem nie chciała do domu nawet jechać. O takie trochę "cygańskie" dziecko.



Generalnie 2 tydzień przedszkola, choć mniej entuzjastyczny, dalej obywa się bezproblemowo. Pani stwierdziła, że Mila tylko się bardzo rozbrykała, ale nadal w miarę ok. Tylko bardzo się cieszy jak mnie widzi, leci do mnie jak na skrzydłach i jak teraz pójdę do pracy to ktoś będzie pzred 14 musiał ją odbierać (ja bede parcować do 15), bo nie wyobrażam sobie by ona siedziała do 15.40-16 aż ja ją odbiorę. Pani mówi, że po obiedzie ona jakby się troszkę wyłącza i czeka, bo wie, ze zaraz się pojawię. Na szczescie tesciowa ją odbierze, bądź mąż.