a propos koszul... haha!
Dostałam po porodzie do ubrania taką wiązaną z przodu gdzieś do wysokości spojenia łonowego... oczywiście nie wszystkie sznureczki były, więc miałam trzy opcje.
Albo cycki na wierzchu, reszta zakryta, albo sflaczały brzuch, trochę cycków i trochę pipki i reszta(?) zakryta, albo pipka i reszta zakryta. Ja pierdziu! myślałam że oszaleję
. AAAA mało tego, była na tyle krótka, że jak się nachylałam albo robiłam jakieś ruchy to pokazywałam pośladki
.
posikam się zaraz
