reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czyżby zaczynał się strach przedporodowy ?

EDYTA dwoch wrzheszczacych bab nie przekrzyczysz!!! juz bylas w tym szpitalu i bylas zadowolona to czemu mialoby byc zle? moj szpital tez u niektorych wzbudza niezadowolenie i negatywne komentarze (jest duzy, chyba 6 czy 7 sal poreodowych)- ze taka masowka, ze sie dobrze nie zajmuja itd, a mi sie (oprocz jedzenia he he) podobalo i znow tam ide...ile ludzi tyle opinii...
 
reklama
Masz rację-tyle tylko,że takim gadaniem to tylko wątpliwości wzniecają.Ciekawe czy pomyślały choć przez chwilę,że ja tego nie chcę słuchać...Typowe wiejskie baby-próbowałam się wtrącic,ale nie udało się.Jak zaczęłam wytaczać swoje argumenty-to się rozeszły i w d...e mnie miały.
Dziś jest lepiej-a niech tam gadały.
 
Niby takie życzliwe chciały być.....
To tak jak moja teściowa, która ni z gruszki ni z pietruszki bredzi coś, że ona w ciąży to jeszcze krowy doiła.....
No i co ja mam jej na to odpowiedzieć........., "to fajnie", "ale mama silna" .......wrrrr
 
Jakoś nikt się nie wpisał :-( Chyba zostaję sama na placu boju.........wrrrrrr



ja też się dopisuję . Malutka nie weszła jeszcze główką w kanał, ciągle nią wierci, byłam już na jednej kroplówce wywołującej , ale nie podziałała i mnie puścili do domu. w środe idę znowu sprawdzić co słychać i zobaczymy, może mnie złapie coś, bo z jednej strony się boję, a z drugiej nie mogę się już doczekać:laugh2::cool2::cool2::cool2:
a zostało jeszcze 11 dni do terminu z OM, więc jeśli będzie wszystko ok , napewno mnie odeślą do domu jak nic się działo nie będzie i będę czekać dalej, bo mój doktorek , napewno mnie nie pokroi , jeśli nie będzie nic Nikolce zagrażać !!
 
ja też się dopisuję . Malutka nie weszła jeszcze główką w kanał, ciągle nią wierci, byłam już na jednej kroplówce wywołującej , ale nie podziałała i mnie puścili do domu. w środe idę znowu sprawdzić co słychać i zobaczymy, może mnie złapie coś, bo z jednej strony się boję, a z drugiej nie mogę się już doczekać:laugh2::cool2::cool2::cool2:
a zostało jeszcze 11 dni do terminu z OM, więc jeśli będzie wszystko ok , napewno mnie odeślą do domu jak nic się działo nie będzie i będę czekać dalej, bo mój doktorek , napewno mnie nie pokroi , jeśli nie będzie nic Nikolce zagrażać !!

A czemu miałaś już wywoływany poród skoro do terminu tyle czasu?
 
Jaka to ironia losu z tym czekaniem.
Z jednej strony mam już naprawdę dość tej ociężałości, tych wszystkich przypadłości ciążowych.
Z drugiej strony jak mnie dopadają skurcze, mówię jeszcze nie dziś, tylko nie dziś.
Dobrze będzie mieć to już za sobą. Po wszystkim szybko się zapomina ten cały ból...... Oby:-(
 
A czemu miałaś już wywoływany poród skoro do terminu tyle czasu?

Poszłam do szpitala z nadciśnieniem, a że nie kicało tylko było w normie, to w czwartek rano przyszedł doktorek i mówi, idziemy na kroplówkę , jak się nic nie podzieje, to na oddział znowu i do domu
a rozwarcie mam 2 cm i szyjka już gotowa
troszkę, go męczyłam , że chciałabym do 5ego urodzić, bo mąż wyjechał na obóz i wraca dopiero w tą sobotę, więc może też dlatego
 
reklama
Widać dzieciaczek nie był jeszcze gotowy:tak:

no właśnie nie spieszy jej się , widocznie potrzebuje jeszcze trochę zaczerpnąć dobroci z brzuchola :)
ciekawe czy jak pójdę w środę sprawdzić co się dzieje, czy znowu wymyśli tą kroplówkę... ja bym już nie chciała, bo kurde 5h leżeć na plecach , kroplówka, ktg, prosić się o odpięcie od wszystkiego , bo siku co trochę...zresztą ja na plecach już wogóle leżeć nie mogę, bo gniecie mnie malutka, astma mnie dusi ... masakra:crazy:

a to prawda, że po tych kroplówkach są większe bóle przy porodzie??:cool:
 
Do góry