emwu76
Fanka BB :)
Akoza - skoro posta byl tak skierowany do mnie to chyba wyada mi odpisac
W formnie tlumaczenia sie z wlasnych wypowiedzi.
Ja tez mlodziutka nie jestem jak sama wiesz i swoje doswiadczenie mam.
Nie uwazam ze przyjaznie internetowe sa najlepszymi przyjazniami jakie moga byc. Ja jednak w zyciu tak dostalam po dupie ,ze moim najlepszym przyjacielem jest moj partner (do czasu) i nikomu ni ezaufam z realnym zyciu. Dlatego wirtualny swiat aki tu stworzylysmy jest mi bardzo przydatny. Takiego czegos potrzebuje aby zastapic to czego nie mam (na wlsane zyczenie) W REALU.
Jak juz napisalam na glownym - chyba zadna z was wirtualnych przyjaciolek nie jest w stanie zranic mnie tak mocno jak moglaby to zrobic osoba rzeczywista.
Poza tym zaznaczylam ze z lekka tragizowalam w tym poscie bo akurat problemy lozkowe rozwiazuje ze swoim facetem i byl to przyklad tylko ale kto wie czy pewnego dnia nie chcialabym o tym napisac.
a wlasciwie to po co ja to teraz pisze - napisalam co yslalm a Ty napisalas co myslalac i po co tu zaczynac znow dialog na temat slusznosci naszych wypowiedzi.....
Nie chcialabym byc tylko odebrana po Twoim poscie jako babka co to nie ma nic w zyciu do roboty , ktora nie ma przyjaciol a za to ma problemy lozkowe o ktorych nie ma z kim pogadac i tylko siedzia forum.
Ja tez mam dziecko malutkie, 14 letniego syna, 9 letniego pasierba, mieszkanie gdzie sa trzy sypialnie, dwie lazienki , z ktorych korzysta dwoch wyrostkow, niemowle , facet i baba wiec jest co sprzatac.
Wszyscy chca jesc wiec i gotowac trzea.
Dom sie w Polsce buduje a moj facet nie mowi po polsku wiec wszystko na ojej glowie.
Syna ma dwie szkoly wiec i podwojne prace domowe.
Do tego ma 6x w tyg zajecia dodatkow ena ktore go woze.
Moj facet ma swoja prace i otwieramy rest wiec mam papierkow na glowie jak stara ksiegowa
Zmierzam do tego ,ze tez mam kupe zajec a mimo to znajduje czas na zagladanie tutaj i w pewnym sensie identyfikowanie sie z tym miejscem. A ze podobnie jak Ty jestem odpowiedzialna za to co pisze chcialam miec przynajmniej odrobine swiadomosci do kogo moje teksty ida. I wiem ze jest wiecej takich kobiet jak ja tutaj.
ot tyle.
W formnie tlumaczenia sie z wlasnych wypowiedzi.
Ja tez mlodziutka nie jestem jak sama wiesz i swoje doswiadczenie mam.
Nie uwazam ze przyjaznie internetowe sa najlepszymi przyjazniami jakie moga byc. Ja jednak w zyciu tak dostalam po dupie ,ze moim najlepszym przyjacielem jest moj partner (do czasu) i nikomu ni ezaufam z realnym zyciu. Dlatego wirtualny swiat aki tu stworzylysmy jest mi bardzo przydatny. Takiego czegos potrzebuje aby zastapic to czego nie mam (na wlsane zyczenie) W REALU.
Jak juz napisalam na glownym - chyba zadna z was wirtualnych przyjaciolek nie jest w stanie zranic mnie tak mocno jak moglaby to zrobic osoba rzeczywista.
Poza tym zaznaczylam ze z lekka tragizowalam w tym poscie bo akurat problemy lozkowe rozwiazuje ze swoim facetem i byl to przyklad tylko ale kto wie czy pewnego dnia nie chcialabym o tym napisac.
a wlasciwie to po co ja to teraz pisze - napisalam co yslalm a Ty napisalas co myslalac i po co tu zaczynac znow dialog na temat slusznosci naszych wypowiedzi.....
Nie chcialabym byc tylko odebrana po Twoim poscie jako babka co to nie ma nic w zyciu do roboty , ktora nie ma przyjaciol a za to ma problemy lozkowe o ktorych nie ma z kim pogadac i tylko siedzia forum.
Ja tez mam dziecko malutkie, 14 letniego syna, 9 letniego pasierba, mieszkanie gdzie sa trzy sypialnie, dwie lazienki , z ktorych korzysta dwoch wyrostkow, niemowle , facet i baba wiec jest co sprzatac.
Wszyscy chca jesc wiec i gotowac trzea.
Dom sie w Polsce buduje a moj facet nie mowi po polsku wiec wszystko na ojej glowie.
Syna ma dwie szkoly wiec i podwojne prace domowe.
Do tego ma 6x w tyg zajecia dodatkow ena ktore go woze.
Moj facet ma swoja prace i otwieramy rest wiec mam papierkow na glowie jak stara ksiegowa
Zmierzam do tego ,ze tez mam kupe zajec a mimo to znajduje czas na zagladanie tutaj i w pewnym sensie identyfikowanie sie z tym miejscem. A ze podobnie jak Ty jestem odpowiedzialna za to co pisze chcialam miec przynajmniej odrobine swiadomosci do kogo moje teksty ida. I wiem ze jest wiecej takich kobiet jak ja tutaj.
ot tyle.
Ostatnia edycja: