Dzień dobry, jestem tu nowa z ciekawości chciałabym się Was poradzić, czy widzicie na moim teście drugą kreskę, a właściwie jej cień? A może mam jakieś omamy oczywiście nie nastawiam się jakoś bardzo, ale zawsze nie pokazywało nic, a tym razem taki oto cień będę wdzięczna za opinie i ewentualne sprowadzenie na ziemię zaraz wrzucę zdjęcie
reklama
Rozwiązanie
CiazaDzień dobry, jestem tu nowa z ciekawości chciałabym się Was poradzić, czy widzicie na moim teście drugą kreskę, a właściwie jej cień? A może mam jakieś omamy oczywiście nie nastawiam się jakoś bardzo, ale zawsze nie pokazywało nic, a tym razem taki oto cień będę wdzięczna za opinie i ewentualne sprowadzenie na ziemię zaraz wrzucę zdjęcieZobacz załącznik 972812
Fado123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2019
- Postów
- 6 828
po 1 nie wmawiaj tego sobie ! moja koleżanka też ma hasimoto dowiedziała się o nim w ciąży , zaczęła się leczyć i jest już w 22 tyg i wszystko jest ok , zrób sobie bete a potem gin i pozytywne myślenieNie wiem czy to prawda, ale gdzieś mi się obiło o uszy, ze ta pierwsza ciąża często właśnie jest biochemiczna, albo pozamaciczna, poroniona..... i oczywiście ja też mam takie wrazenie, ze mnie to również będzie dotyczyło...;/ Tym bardziej, że mam to sławetne hashimoto..
reklama
po 1 nie wmawiaj tego sobie ! moja koleżanka też ma hasimoto dowiedziała się o nim w ciąży , zaczęła się leczyć i jest już w 22 tyg i wszystko jest ok , zrób sobie bete a potem gin i pozytywne myślenie
dziękuję :* zaczynam ćwiczyć pozytywne myslenie
Dżasta1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2018
- Postów
- 14 417
Nie koniecznie pierwsza ciąża musi być stracona, tak jak i przy hashimoto można być w ciąży. Ja po prostu miałam cykle bezowulacyjne i duże zawahania hormonalne. Jak potem się okazało, jakaś tam owu się przydarzyla, ale dopiero w 40 dc, doszło do zapłodnienienia, ale przez niedobory progesteronu i małe endometrium nie doszło do zagniezdzenia. Jak doszliśmy z lekarzem co i jak jest nie halo, to zostało wdrożone odpowiednie leczenie, no i już w pierwszym stynulowanym cyklu się udało. Dlatego odpowiednie leki to podstawa, także przy hashimoto. Twój ginekolog i endokrynolog wie, że się starałas?Nie wiem czy to prawda, ale gdzieś mi się obiło o uszy, ze ta pierwsza ciąża często właśnie jest biochemiczna, albo pozamaciczna, poroniona..... i oczywiście ja też mam takie wrazenie, ze mnie to również będzie dotyczyło...;/ Tym bardziej, że mam to sławetne hashimoto..
Aaaa rozumiemNie koniecznie pierwsza ciąża musi być stracona, tak jak i przy hashimoto można być w ciąży. Ja po prostu miałam cykle bezowulacyjne i duże zawahania hormonalne. Jak potem się okazało, jakaś tam owu się przydarzyla, ale dopiero w 40 dc, doszło do zapłodnienienia, ale przez niedobory progesteronu i małe endometrium nie doszło do zagniezdzenia. Jak doszliśmy z lekarzem co i jak jest nie halo, to zostało wdrożone odpowiednie leczenie, no i już w pierwszym stynulowanym cyklu się udało. Dlatego odpowiednie leki to podstawa, także przy hashimoto. Twój ginekolog i endokrynolog wie, że się starałas?
Niestety nie mam swojego ginekologa... Wychodzi na to, ze za każdym razem byłam u innego. Wciąż szukam..;/ A endokrynolog nie wie
Dżasta1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2018
- Postów
- 14 417
Hmm to myślę, że powinnaś jak najszybciej poinformować endokrynologa o ciąży, bo nie wiem czy leczenie będzie przebiegało tak samo jak przed ciążą. Oczywiście ginekologowi też musisz o tym powiedzieć, że chorujesz na hashimoto.Aaaa rozumiem
Niestety nie mam swojego ginekologa... Wychodzi na to, ze za każdym razem byłam u innego. Wciąż szukam..;/ A endokrynolog nie wie
Nie koniecznie pierwsza ciąża musi być stracona, tak jak i przy hashimoto można być w ciąży. Ja po prostu miałam cykle bezowulacyjne i duże zawahania hormonalne. Jak potem się okazało, jakaś tam owu się przydarzyla, ale dopiero w 40 dc, doszło do zapłodnienienia, ale przez niedobory progesteronu i małe endometrium nie doszło do zagniezdzenia. Jak doszliśmy z lekarzem co i jak jest nie halo, to zostało wdrożone odpowiednie leczenie, no i już w pierwszym stynulowanym cyklu się udało. Dlatego odpowiednie leki to podstawa, także przy hashimoto. Twój ginekolog i endokrynolog wie, że się starałas?
Ale coś w tym chyba jest, pradwa?? z tą pierwszą ciązą Że często cos jest z nią nie tak
Dżasta1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2018
- Postów
- 14 417
Nie wiem. Ciężko mi tu snuc jakieś wnioski bez żadnych badań na ten temat [emoji846]Ale coś w tym chyba jest, pradwa?? z tą pierwszą ciązą Że często cos jest z nią nie tak
Kurcze trochę nie ufam mojej endokrynolog niestety... w sierpniu mnie poinformowala że moja tarczyca jyz została wyniszczona i że muszę brać hormony do końca życia. A ja chciałam się jeszcze wstrzymać i nie brałam tych leków. Okazało się że słusznie, bo moja tarczyca znów ( póki co ) działa bardzo dobrze, bez faszerowania się hormonem. I TSH mam jak najbardziej w normie. Natomiast zdaje sobie sprawę, że będąc w ciąży chyba będę musiała zacząć przyjmować ten hormon, bo może mi się wszystko pogorszyć . Oczywiście powiadomię lekarza jednego i drugiegoHmm to myślę, że powinnaś jak najszybciej poinformować endokrynologa o ciąży, bo nie wiem czy leczenie będzie przebiegało tak samo jak przed ciążą. Oczywiście ginekologowi też musisz o tym powiedzieć, że chorujesz na hashimoto.
reklama
Dżasta1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2018
- Postów
- 14 417
Możliwe, że będziesz musiała wrócić do leków. Ja nigdy nie miałam problemów z tarczycą, a teraz w ciąży wynik mi wyszedł 3.1. Niby mieszcze się w normie, ale normy dla ciężarnych są inne i muszę brać leki.Kurcze trochę nie ufam mojej endokrynolog niestety... w sierpniu mnie poinformowala że moja tarczyca jyz została wyniszczona i że muszę brać hormony do końca życia. A ja chciałam się jeszcze wstrzymać i nie brałam tych leków. Okazało się że słusznie, bo moja tarczyca znów ( póki co ) działa bardzo dobrze, bez faszerowania się hormonem. I TSH mam jak najbardziej w normie. Natomiast zdaje sobie sprawę, że będąc w ciąży chyba będę musiała zacząć przyjmować ten hormon, bo może mi się wszystko pogorszyć . Oczywiście powiadomię lekarza jednego i drugiego
Podziel się: