Ja również poznałam mojego M przez neta. Zagadał do mnie na gg, ale go spławiłam. Więc spróbował na następny dzień ponownie. Miesiąc codziennych, parogodzinny rozmów i po miesiącu spotkanie w realu. Od tego momentu wierze w miłość od pierwszego wejrzenia
reklama
Marzenixx
aniołek 14.12.09 [*]...
hehe magia internetu???
ja swojego męża poznalam mozna powiedziec rowniez dzieki internetowi, tylko ze ja przychodzilam na internet do kafejki gdzie on dorabial sobie jako administrator :-):-):-) rozpaczalam wowczas po wyjezdzie mojego ukochanego na studia do wawy i pisalam doniego, zaczelismy z moim obecnym rozmawiac sobie i tak jakos sie zaprzyjaznilismy:-) a potem sie juz potoczylo, pierwszy wspolny wypad na impreze, milosne rozmowy na ircu i tak sie w sobie zakochalismy
moja siostra tez ma męża poznanego przez internet
ja swojego męża poznalam mozna powiedziec rowniez dzieki internetowi, tylko ze ja przychodzilam na internet do kafejki gdzie on dorabial sobie jako administrator :-):-):-) rozpaczalam wowczas po wyjezdzie mojego ukochanego na studia do wawy i pisalam doniego, zaczelismy z moim obecnym rozmawiac sobie i tak jakos sie zaprzyjaznilismy:-) a potem sie juz potoczylo, pierwszy wspolny wypad na impreze, milosne rozmowy na ircu i tak sie w sobie zakochalismy
moja siostra tez ma męża poznanego przez internet
no coz.. ja swojego narzeczonego poznalam ..w studiu tatuazu poszlam sobie zrobic tatuaz i wlasnie on go wykonywal a ze spotkanie w studiu trwalo ok 2 godzin, wiec zdazylismy sobie troszke pogadac, po czym zaprosil mnie na kawe, i tak od spotkania do spotkania sie w sobie zakochalismy
Nie no, ten internet to teraz poprostu rządzi światem!
Ja mojego lubego też poznałam w taki sposób, ale najśmieszniejsze jest to, że po miesiącu pisania do siebie, gdy w końcu się spotkaliśmy, okazało się że i on i ja jesteśmy zupełnie inni w rzeczywistości
Ja nie patrzyłam na tą znajomość jak na potencjalną "miłość", więc świetnie się bawiłam udając np. super wyluzowaną fankę hip hopu, co to tylko "joł joł" na dzień dobry itd. :-) On tak samo, więc tak się wygłupialiśmy pisząc do siebie przez miesiąc, a potem jak doszło do spotkania...
Achhh no miłośc od pierwszego wejrzenia naprawdę istnieje!
Ja mojego lubego też poznałam w taki sposób, ale najśmieszniejsze jest to, że po miesiącu pisania do siebie, gdy w końcu się spotkaliśmy, okazało się że i on i ja jesteśmy zupełnie inni w rzeczywistości
Ja nie patrzyłam na tą znajomość jak na potencjalną "miłość", więc świetnie się bawiłam udając np. super wyluzowaną fankę hip hopu, co to tylko "joł joł" na dzień dobry itd. :-) On tak samo, więc tak się wygłupialiśmy pisząc do siebie przez miesiąc, a potem jak doszło do spotkania...
Achhh no miłośc od pierwszego wejrzenia naprawdę istnieje!
hej dziewczynki
Ja mojego męża poznałam na weselu:-) on był świadkiem na slubie mojego kolegi- sąsiada.Tak się uparł, łaził, i niedawał spokoju że wyszłam za niego za mąż, po długich i ciekawych przygodach no ale było smiesznie a teraz jest dardzo dobrze:-) i tak na moją sąsiadke mowię per"ciociu"
Ja mojego męża poznałam na weselu:-) on był świadkiem na slubie mojego kolegi- sąsiada.Tak się uparł, łaził, i niedawał spokoju że wyszłam za niego za mąż, po długich i ciekawych przygodach no ale było smiesznie a teraz jest dardzo dobrze:-) i tak na moją sąsiadke mowię per"ciociu"
scorpioniczkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2009
- Postów
- 366
Witam. Właśnie sie zarejestrowałam :-)
Magia internetu działa - widze po waszych postach. Ja mojego partnera również poznałam przez internet, akurat w okresie kiedy moje ówczesne małżeństwo wisiało na włosku (własciwie ono cały czas wisiało na włosku) Jesteśmy ze sobą własciwie kilka miesięcy. z poprzedniego związku mam córke. Narazie slubu nie planujemy, za to staramy się o dziecko właśnie teraz, jeśli nie wyjdzie , to następne starania w kwietniu, bo nie chcę urodzić w listopadzie lub grudniu.
Pozdrawiam.
Magia internetu działa - widze po waszych postach. Ja mojego partnera również poznałam przez internet, akurat w okresie kiedy moje ówczesne małżeństwo wisiało na włosku (własciwie ono cały czas wisiało na włosku) Jesteśmy ze sobą własciwie kilka miesięcy. z poprzedniego związku mam córke. Narazie slubu nie planujemy, za to staramy się o dziecko właśnie teraz, jeśli nie wyjdzie , to następne starania w kwietniu, bo nie chcę urodzić w listopadzie lub grudniu.
Pozdrawiam.
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
Nie,nie tylko mezatki.Ze swoim partnerem jestem od 8 lat.Od jakiegos czasu rozmawialismy nawet o slubie, ale w koncu zdecydowalismy sie najpierw zaczac starania o malucha,a slubem zajmiemy sie po.mam nadzieje ze w przyszlym roku skladajac przysiege bedziemy mieli ze soba mala w sukieneczce lub malego w garniturku
Haszitka
może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2008
- Postów
- 1 926
Może okaże się to ciekawy temat, może to będzie dobre miejsce dla kobiet które ... mają faceta z odzysku. Co to znaczy. Otóż facet to też człowiek i też ma uczucia, czasami zdarzają się mężczyźni wybitnie czuli, niezwykle zranieni właśnie przez kobietę a inna kobieta się z nim wiąże i układa życie, tylko, że faceci to taki specyficzny typ człowieka, otóż mają swoją męską dumę i zraniony przez kobietę może naprawdę ciężko to przechodzić a kolejny związek z kobietą to dla niego poważne wyzwanie... Taka kobieta ma nie lada trudne zadanie przed sobą, starania by ułożyć sobie życie, założyć rodzinę z takim facetem mogą być czasami naprawdę trudne...
Co Wy na to...?
Co Wy na to...?
Ostatnia edycja:
reklama
Mi ten temat tutaj nie pasuje,bardziej pasowalby tutaj .Relacje rodzinne - Forum BabyBoom
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 568
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 815
Podziel się: