reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czy tylko mężatki?

ja jestem od 16,5 lat i mam 15 letnią latorośl i myślę o drugim potomku - i dobrze nam w związku - , myślę że przez to bardziej się kochamy, troszczymy o siebie, itd bo nie wiążą nas żadne papiery. Nie czuję się nie mężatką.
 
reklama
Hej malaladybird...wyobraz sobie ze idziemy"leb w leb" :-) ja tez wyszlam za maz 26 sierpnia tego roku...wiec jestesmy dokladnie na tym samym etapie :-)...slub dziecko...moze ten sam termin porodu??? :-) Trzymaj sie
 
reklama
Cześć dziewczynki, jestem ciekawa jak to u Was potoczyło się życie, że trafiłyście na tego któremu chcecie urodzić dzieciątko...
Jako pierwsza...
u mnie było bardzo spontanicznie i w sumie jak patrzę z perspektywy czasu to myślę jacy my byliśmy szaleni:D
poznaliśmy się przez internet... dwa tygodnie wymiany meili, rozmów na gg... postanowiliśmy się spotkać... ja świeżo po rozstaniu, on sporo ode mnie starszy.... zanim się spotkaliśmy doszło do kłótni i wogóle miało nie dojść do spotkania:-D
jak o tym teraz pomyślę to mnie mrozi:-)
no i... w piątek pierwsza randka... spędziliśmy razem calutki weekend... a w poniedziałek poprosił żebym się spakowała... przyjechał po mnie po pracy i powiedział, że zabiera do siebie i nie mogę odmówić :szok: no i zamieszkaliśmy ze sobą w gruncie rzeczy po dwóch dniach i jednym wieczorze znajomości...
Kocham go okrutnie:-D
i dziękuję mu za to że mnie wtedy zabrał i już nie wypuścił...

czekam na Wasze historie dziewczyny
 
Do góry