reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czy tylko mężatki?

reklama
AXXA bardzo mi przykro. U nas w miescie ostatnio zmarla pani ktora miala 100 latek.Babcia gdyby miala swiety spokuj tez by pewnie sedziwego wieku dozyla a manie zacikawcych dwoch synkow.Tylko moj tata normalny.ale niestety niechce isc do mich rodzicow a ni do mnie bo mowi ze jak ona zostawi swoje miejsce ah
 
m.a.l.i.n.k.a mój dziadek tez nia miał łatwego życia.. może opowiem tak w telegraficznym skrócie...
nie dane mu było poznanie swojego ojaca(zmarł tuz przed przyjściem na świat mojego dziadka)... mama jego zmarła gdy miał 12 lat... wychowywał go starszy brat(no cóz taki był "super" że wysłał go na roboty do niemiec)... potem było trochę pięknych chwil.. i znowu z górki.. najpierw smierć 2 miesięcznego synka... potem 2 dzieci (5 i 7 letnie)... trochę przerwy i smierć żony.. a potem ukochanego syna (wujek miał 30lat)... i pozostały mu 2 córki... moja mama i jej siostra... wydawałoby się że już nic nie może zakłócac jego spokoju... ale siostra mojej mamy prawie do końca psuła mu krew...
a myślisz że on tak z chęcia przeprowadził się do mojej mamy... ano nie... namawiałyśmy go parę lat ... i stała się tragedia... w wieku 87 lat spadł z roweru i pogruchotał sobie kości... i wtedy jego powiedzonko że nie przesadza się starych drzew poszło w niepamięć... i tak się przeprowadził... i mozna powiedzieć że dopiero ostatnie 10 lat miał spokój...(z przerwami na wizyty cioteczki)... szkoda gadac oniej ... bo jak sobie przypominam że moja mama ma siostrę to włosy mi dęba stają... a tak na marginesie to w momencie pogrzeby przeszła sama siebie....

dosyć tych smutasów... teraz mój dziadziuś jest w niebie i nareście połączył się ze swoimi bliskimi...... i po 97 latach poznał swojego Tatę...
 
Czesc dziewczyny :)
Ano zostalo mi juz malo czasu ale jakos mi sie ciagnie moze dlatego ze juz bym chciala
:)
Malinka raczej neta nie bede miec ::)
 
reklama
W pazdzierniku do was dolacze ;) bede mogla spowrotem z wami rozmawiac

Czas mi jakos sie ciagnie
moze dlatego ze nie ma neta ::)
 
Do góry