Mój nie ogląda tego maniakalnie i z przesadą. Dlatego też nie mam nic przeciwko, że sobie czasami poogląda, choć czuję się trochę irracjonalnie zazdrosna i dopadają mnie większe kompleksy.
Mamy takiego kolegę, który codziennie przesyła MM pornograficzne foty i filmiki, a na dodatek robi to w godzinach Ich pracy i z @ na @ slużbowego.
Za to jestem wściekła, a to z powodu zagrożenia, bo np. u mnie w pracy za lekko erotyczne @ kilka osób już wyleciało. Poza tym zastanawiam się, czy tamten facet jest wyżyty seksualnie, bo to jest u Niego chorobliwe - wyszukiwać w pracy tego typu stronek i przesylać je do innych. Po kilkanaście na dzień...
A wracając do filmików XXX. Czasami razem ściągamy z netu jakieś ciekawe i oglądamy. Można się czegoś nauczyć
i działa to stymulująco, o ile nie jest zbyt ordynarne. Prawie wszystko, w umiarkowanych ilościach, jest dla ludzi, tylko trzeba z tego umiejętnie korzystać, bez szkody dla drugiej osoby. To moje zdanie i myślę, że niejedna osoba z nim się zgodzi i na pewno są tez kobiety, które oglądają filmiki XXX razem ze swoim partnerem i mają z tego pewne korzyści
Nie jesteśmy pruderyjni.