reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy to pozytywny test?

Przykro mi... 😭 Czy ja też powinnam iść na kontrolę czy po prostu czekać na miesiączkę...
Może lepiej skonsultuj się z lekarzem. Ja oprócz obowiązkowych wizyt w szpitalu w przyszłym tygodniu dodatkowo pozapisywałam do dwóch lekarzy prywatnie i niech mi powiedzą czemu to się stało i jak tego uniknąć; do tego wyszła mi torbiel jajnika 6cm to musze obgadać leczenie. Myślałam sobie, że to wczesna ciąża, że nie ma co przeżywać, kobiety w późniejszym czasie tracą ciąże i to jest straszne. Ale jednak czułam, że jestem w ciąży, pierwszy raz w życiu poczułam instynkt macierzyński, była wielka radość z testów pozytywnych więc jednak psychicznie mnie to poturbowało. Ale trzeba myśleć pozytywnie! Nie ma co się poddawać 🙂
 
reklama
Obliczało na podstawie czego? Na podstawie tego Kiedy był okres? A wiedzą, że owulacja może się przesunąć? Dopuki nie ma 100% pewności kiedy wystąpiła owulacja, a to można potwierdzić tylko i wyłącznie monitoringiem nie można mieć pewności co do wieku ciąży. A jeszcze do tego beta zaczyna rosnąć dopiero po zagnieżdżeniu zarodka co następuje między 6 a 12 dniem. Więc zawsze ale to zawsze trzeba brać poprawkę na te obliczenia.
Lekarz może to stwierdzic. Ja miałam okres 4stycznia więc wg moich obliczeń w 5tc miałam betę tylko 35, a potem trzech lekarzy mi to obliczało i każdy potwierdzał.
 
Troszkę się martwię. Mam nadzieję, że to nie pozamaciczna ciąża.

Obliczało na podstawie czego? Na podstawie tego Kiedy był okres? A wiedzą, że owulacja może się przesunąć? Dopuki nie ma 100% pewności kiedy wystąpiła owulacja, a to można potwierdzić tylko i wyłącznie monitoringiem nie można mieć pewności co do wieku ciąży. A jeszcze do tego beta zaczyna rosnąć dopiero po zagnieżdżeniu zarodka co następuje między 6 a 12 dniem. Więc zawsze ale to zawsze trzeba brać poprawkę na te obliczenia.
Na podstawie stanu moich jajników i zamierającego pęcherzyka w macicy w usg. DopÓki nie zdobędę wykształcenia medycznego nie będę podważać diagnozy trzech niezależnych lekarzy😉
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Obliczało na podstawie czego? Na podstawie tego Kiedy był okres? A wiedzą, że owulacja może się przesunąć? Dopuki nie ma 100% pewności kiedy wystąpiła owulacja, a to można potwierdzić tylko i wyłącznie monitoringiem nie można mieć pewności co do wieku ciąży. A jeszcze do tego beta zaczyna rosnąć dopiero po zagnieżdżeniu zarodka co następuje między 6 a 12 dniem. Więc zawsze ale to zawsze trzeba brać poprawkę na te obliczenia.
Przecież wystarczy, że lekarz zrobi USG. Zmierzy pęcherzyk/zarodek i oszacuje wiek ciąży. Właśnie na podstawie USG koryguje się wiek ciąży wynikający z miesiączki.
 
Ja tak ufałam lekarzom przez 8lat. I przez 8lat brałam leki które Mi kazali słuchałam ich diagnoz. Ufałam im w ciemno. W końcu natrafiłam na konkretnego ginekologa który po zrobieniu badań i wysłuchaniu jak byłam wcześniej leczona złapał się za głowę. I tylko dzięki temu, że natrafiłam na tego lekarza mam synka. Więc sorry ale nawet tym po medycynie nie zaufam. Tak samo jak co nie które położne[emoji2356][emoji19]i np. Dieta matki karmiącej bo dziecko od kiszonej kapusty ma wzdęcia [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji2356]nawet nie wiedzą, że mleko powstaje z krwi a nie z treści żołądka [emoji2356][emoji1787]
Na podstawie stanu moich jajników i zamierającego pęcherzyka w macicy w usg. DopÓki nie zdobędę wykształcenia medycznego nie będę podważać diagnozy trzech niezależnych lekarzy[emoji6]
Przy becie 35 nie widać jeszcze pęcherzyka [emoji6]


Przecież wystarczy, że lekarz zrobi USG. Zmierzy pęcherzyk/zarodek i oszacuje wiek ciąży. Właśnie na podstawie USG koryguje się wiek ciąży wynikający z miesiączki.
 
Ja tak ufałam lekarzom przez 8lat. I przez 8lat brałam leki które Mi kazali słuchałam ich diagnoz. Ufałam im w ciemno. W końcu natrafiłam na konkretnego ginekologa który po zrobieniu badań i wysłuchaniu jak byłam wcześniej leczona złapał się za głowę. I tylko dzięki temu, że natrafiłam na tego lekarza mam synka. Więc sorry ale nawet tym po medycynie nie zaufam. Tak samo jak co nie które położne[emoji2356][emoji19]i np. Dieta matki karmiącej bo dziecko od kiszonej kapusty ma wzdęcia [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji2356]nawet nie wiedzą, że mleko powstaje z krwi a nie z treści żołądka [emoji2356][emoji1787]Przy becie 35 nie widać jeszcze pęcherzyka [emoji6]
No to ciekawe bo mi ten pęcherzyk na ekranie pokazali ale Ty oczywiście wiesz lepiej. Nie mam już siły z Tobą dyskutować, przykro mi, że 8lat się starałaś, każdy przypadek jest inny. Ja teraz jestem załamana, mam poczucie straty, muszę myśleć o przyszłości i będę wyłącznie słuchać się lekarzy. A żeby mieć dobry obraz sytuacji będę równocześnie konsultować się z kilkoma specjalistami.
 
Ja tak ufałam lekarzom przez 8lat. I przez 8lat brałam leki które Mi kazali słuchałam ich diagnoz. Ufałam im w ciemno. W końcu natrafiłam na konkretnego ginekologa który po zrobieniu badań i wysłuchaniu jak byłam wcześniej leczona złapał się za głowę. I tylko dzięki temu, że natrafiłam na tego lekarza mam synka. Więc sorry ale nawet tym po medycynie nie zaufam. Tak samo jak co nie które położne[emoji2356][emoji19]i np. Dieta matki karmiącej bo dziecko od kiszonej kapusty ma wzdęcia [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji2356]nawet nie wiedzą, że mleko powstaje z krwi a nie z treści żołądka [emoji2356][emoji1787]Przy becie 35 nie widać jeszcze pęcherzyka [emoji6]
Jak się nie ufa lekarzowi to się go zmienia, albo chociaż konsultuje u innego. W końcu sama przyznałaś, że jeden z "tych po medycynie" ci pomógł. Ni można wrzucać wszystkich do jednego wora. Wiadomo są lekarze i lekarze, ale jeżeli wyjdziemy z założenia, że lekarz ginekolog nie umie ocenić wieku ciąży, to w takim razie po co chodzić w ogóle do lekarzy? Współczuję ci twojej historii, ale autorka była u trzech niezależnych lekarzy. I jak sama bardzo słusznie zauważyła to oni posiadają wykształcenie medyczne, a my nie.
 
Ja tak ufałam lekarzom przez 8lat. I przez 8lat brałam leki które Mi kazali słuchałam ich diagnoz. Ufałam im w ciemno. W końcu natrafiłam na konkretnego ginekologa który po zrobieniu badań i wysłuchaniu jak byłam wcześniej leczona złapał się za głowę. I tylko dzięki temu, że natrafiłam na tego lekarza mam synka. Więc sorry ale nawet tym po medycynie nie zaufam. Tak samo jak co nie które położne[emoji2356][emoji19]i np. Dieta matki karmiącej bo dziecko od kiszonej kapusty ma wzdęcia [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji2356]nawet nie wiedzą, że mleko powstaje z krwi a nie z treści żołądka [emoji2356][emoji1787]Przy becie 35 nie widać jeszcze pęcherzyka [emoji6]

Aha czyli jednak potrzebny był lekarz do wyprostowania błędów...? Taki po medycynie pewnie.
Brak konsekwencji pomiedzy wierszami.
 
reklama
Ja nie piszę Wam tego żeby się wymądrzać bądź Was obrażać tylko przestrzec przed tym iż nie można do końca ufać wszystkim i o tyle w temacie. A co z tym zrobicie to już wasze[emoji2368]
Życzę Miłego Weekendu i Udanych Walentynek.
No to ciekawe bo mi ten pęcherzyk na ekranie pokazali ale Ty oczywiście wiesz lepiej. Nie mam już siły z Tobą dyskutować, przykro mi, że 8lat się starałaś, każdy przypadek jest inny. Ja teraz jestem załamana, mam poczucie straty, muszę myśleć o przyszłości i będę wyłącznie słuchać się lekarzy. A żeby mieć dobry obraz sytuacji będę równocześnie konsultować się z kilkoma specjalistami.

Jak się nie ufa lekarzowi to się go zmienia, albo chociaż konsultuje u innego. W końcu sama przyznałaś, że jeden z "tych po medycynie" ci pomógł. Ni można wrzucać wszystkich do jednego wora. Wiadomo są lekarze i lekarze, ale jeżeli wyjdziemy z założenia, że lekarz ginekolog nie umie ocenić wieku ciąży, to w takim razie po co chodzić w ogóle do lekarzy? Współczuję ci twojej historii, ale autorka była u trzech niezależnych lekarzy. I jak sama bardzo słusznie zauważyła to oni posiadają wykształcenie medyczne, a my nie.
 
Do góry