Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa, znalazłam to forum przeglądając strony na temat ciąży. Staram się z mężem o dziecko. Kochaliśmy się w dni płodne i 6 dni po owulacji miałam prawdopodobnie plamienie implantacyjne, bo widziałam na bieliźnie trzy krople krwi i to wszystko. Zrobiłam test 2 dni później - negatywny. Miałam objawy (nie wiem czy sobie je wmawiałam, ale naprawdę powiększyły mi się piersi, sutki zaczęły swędzieć, wszelkie objawy były dla mnie nowe) i kiedy zaczął się spóźniać okres zrobiłam test - negatywny i dwa dni później przyszedł okres. Teraz nie wiem, co mogło oznaczać to plamienie i objawy. Czy możliwe, że poroniłam, ale z drugiej strony test był negatywny, ale to plamienie mnie zastanawia. Nie sądzę, że było to plamienie owulacyjne, bo było tydzień po owulacji. Czy powinnam iść do ginekologa?
Jestem tu nowa, znalazłam to forum przeglądając strony na temat ciąży. Staram się z mężem o dziecko. Kochaliśmy się w dni płodne i 6 dni po owulacji miałam prawdopodobnie plamienie implantacyjne, bo widziałam na bieliźnie trzy krople krwi i to wszystko. Zrobiłam test 2 dni później - negatywny. Miałam objawy (nie wiem czy sobie je wmawiałam, ale naprawdę powiększyły mi się piersi, sutki zaczęły swędzieć, wszelkie objawy były dla mnie nowe) i kiedy zaczął się spóźniać okres zrobiłam test - negatywny i dwa dni później przyszedł okres. Teraz nie wiem, co mogło oznaczać to plamienie i objawy. Czy możliwe, że poroniłam, ale z drugiej strony test był negatywny, ale to plamienie mnie zastanawia. Nie sądzę, że było to plamienie owulacyjne, bo było tydzień po owulacji. Czy powinnam iść do ginekologa?