Witam. Potrzebuję moje drogie porady. Uprawiałam seks z moim facetem dość często od 27.09 do 29.09 oraz od 03.10 do 05.10, czasami w prezerwatywe, czasami bez, ale nie spuścił się we mnie ani razu, poza wydzielajacym się preejakulatem.
Mój ostatni cykl trwał 35 dni, natomiast tutaj byłam przekonana, że owulacje miałam 04.10, tego samego dnia miałam trochę krwi na bieliźnie, małe kropelki. Dnia 08.10 dostałam dość mocnego krwawienia, były w nim dziwne skrzepy, wkładka nie pomagała, musiałam założyć podpaskę i trwało ono do dnia 11.10. Dnia 08.10, bo byłam przekonana, że to dzień implantacji zarodka, zrobiłam test - wynik negatywny. Gdy krwawienie ustąpilo 11.10, miałam trochę śluzu w pochwie, innego, dziwnego, ale nie był zauważalny aż tak. Dnia 16.10 miałam bardzo, bardzo dużo śluzu, był mleczny, gesty, zbity, bez zapachu żadnego, natomiast 17.10 mam brązowy, jest go równie dużo. Od 3 dni mam lekkie skurcze czasami, czuję się tak, jakbym miała dostać okres, od 15.10 wylatywaly mi odrobinki krwi, ale były zmieszane w tym sluzie.
Nigdy nie obserwowałam u siebie takiego cyklu, postanowiłam, że zrobię dzisiaj test (17.10) w 28 dniu cyklu, wyszedł mi wynik negatywny.
Moje drogie, czy to może świadczyć o ciąży, czy o jakichś innych ciężkich dolegliwościach? Czy któraś z was tak miała i powinnam niezwłocznie udać się do ginekologa? Dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam
Mój ostatni cykl trwał 35 dni, natomiast tutaj byłam przekonana, że owulacje miałam 04.10, tego samego dnia miałam trochę krwi na bieliźnie, małe kropelki. Dnia 08.10 dostałam dość mocnego krwawienia, były w nim dziwne skrzepy, wkładka nie pomagała, musiałam założyć podpaskę i trwało ono do dnia 11.10. Dnia 08.10, bo byłam przekonana, że to dzień implantacji zarodka, zrobiłam test - wynik negatywny. Gdy krwawienie ustąpilo 11.10, miałam trochę śluzu w pochwie, innego, dziwnego, ale nie był zauważalny aż tak. Dnia 16.10 miałam bardzo, bardzo dużo śluzu, był mleczny, gesty, zbity, bez zapachu żadnego, natomiast 17.10 mam brązowy, jest go równie dużo. Od 3 dni mam lekkie skurcze czasami, czuję się tak, jakbym miała dostać okres, od 15.10 wylatywaly mi odrobinki krwi, ale były zmieszane w tym sluzie.
Nigdy nie obserwowałam u siebie takiego cyklu, postanowiłam, że zrobię dzisiaj test (17.10) w 28 dniu cyklu, wyszedł mi wynik negatywny.
Moje drogie, czy to może świadczyć o ciąży, czy o jakichś innych ciężkich dolegliwościach? Czy któraś z was tak miała i powinnam niezwłocznie udać się do ginekologa? Dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam
Ostatnia edycja: