reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to alergia???

reklama
Wielkie dzięki dziewczyny! Trzymanie kciuków poskutkowała! Dzisiaj idziemy do domku już napewno!
Teraz wszystko będzie dobrze!
DO DOMU!
 
Jestesmy w domku!!!
W Poniedziałek idziemy do naszej pani doktor i zobaczymy co dalej. Na razie Piotruś je marchwiankę i pije ten nutramigen. Nie bardzo wiem jak dalej wprowadzać mu pokarmy, bo nikt nie był łaskaw mnie poinformować, stwierdzili, że mam iść do pediatry. Mam już serdecznie dość tego szpitala. Jutro sprubuję dać Piotrusiowi jabłuszko i myślę, że nie powinno mu zaszkodzić. Na razie niestety boli go brzuszek i nie zchodzą gazy. Lekarka powiedziała, że to normalne i trzeba przeczekać. Ja przeczekuję z Esputiconem.
 
ANULKA a mały je normalnie nutramigen czy wprowadzasz mu po troszeczku,codziennie wiecej
ja mysle ze samo jabłuszko mozesz mu podac,a z gazami tez mozesz mu pomuc termometrem albo jest taka specjalna rurka do kupienia w aptece

kładz go jak najczesciej na brzuszku a jak lezy na pleckach to przygniataj mu leciutko nuzki do brzuszka i prostuj to tez pomaga mozesz robic tez ciepłe okłady ja prasowałam tetrowke i przez body kładłam na brzusio
 
Niestety wczoraj w nocy spowrotem wylądowalismy w szpitalu!
Piotruś dostał okropnej biegunki. Nawet nie biegunki, tulko przelatywało wszystko przez niego! Zjadł tylko marchwiankę i z samego rana trochę nutramigenu - jakieś pięćdziesiąt...
Marchwianka wyleciała z niego w takiej postaci w jakiej była w butelce, później pił tylko herbatkę, bo nic innego nie chciał i leciała z niego po prostu woda. zaraz też temperatura 38 stopni. Zadzwoniłam do mojej lekarki i kazała natychmiast iść do szpitala. Swoją drogą dobrze, że mam dwa kroki. W szpitalu dostał kroplówkę, jeszcze raz wyleciała z niego woda. Mówie wam masakra. On wcale nie chce jeść tego mleka. Dzisiaj wypił 600 ml. herbaty i wcisnęłam mu 60 nutramigenu posłodzonego glukozą.
Na szczęście nie ma ordynatorki na oddziale i to już powiedziała mi moja lekarka, ktoś inny ją zastępuje póki co. Znowu mamy antybiotyk. Prawdopodobnie wypuścili go niedoleczonego, kiedy przestał działać antybiotyk zaczęło się. Na dodatek dzisiaj już ma zaczerwienione gardło, choć wczoraj było ok. Ciągle boli go brzuszek, więc cały czas masujemy, ćwiczymy i przez kilka godzin spał leżąc na mnie. Brenda na brzuszku też go kładę, to najlepsze ćwiczenia, do snu sam się tak układa, a jak go boli to jeszcze gładzę go po pleckach, żeby choć na trochę usnął.
Nie wiem co będzie dalej. Chyba trzeba iść do tych lekarzy z kasą, tylko muszę się dowiedzieć do kogo, bo jak ordynatorka wróci po weekendzie, to muszę iść do niej. A to ponoć straszna łapówkara. Cennik u niej zaczyna się od 200...
Najgorsze, że to znajoma moich teściów i w ogóle bliska znajoma rodziny mojego męża i takie rzeczy robi!
Kończę dziewczyny, bo przyszłam tylko zjeść obiad i wracam do mojego szkrabika.
Jutro napiszę wam jak się rozwija sytuacja.
 
Czesc dziewczyny, wiem w końcu co jest Piotrusiowi. przyszliśmy do szpitala z alergią na białko mleka krowiego, a w trakcie pobytu, kiedy mądra pani ordynator wsadziła nam na salę chłopca z wirusem grypy jelitowo - żołądkowej, nie tylko ja się zaraziłam, ale i Piotruś. Więc teraz przyzwyczajam go do nutramigenu, wlewają w niego kroplówki, bo nie chce pić i leczymy infekcję wirusową. Na nieszczęście mój Konradek też się zaraził. Dzisiaj miał pierwszy dzień półkolonii i musiałam po niego szybko iść, bo wymiotował. Tak więc ze dwa dni musi posiedzieć w domu i póki co trzymać dietę.
Natomiast Piotruś wyjdzie ze szpitala za jakiś tydzień, ale najlepsza wiadomość, to taka, że pani ordynator jest na urlopie! Zastępuje ją fajna lekarka, więc już jestem spokojna.
Pozdrowionka!
 
witaj!
malutki bidulinek. to co napisałaś to wygląda na alergię. ciut o niej wiem bo moja Rozi tez alergiczka i na nutramigenie od 6mcy.naszczęście dość szybko zaakceptowała ten smak. ale ostatnio biegunką reagowała na gluten. marchewka tak samo "wylatywała" w niezmienionej postaci. naszczęście to minęło.
prawie cały czas daję jej lek p alergiczny, ketotifen i w sytuacjach kryzysowych smaruję ją elidelem, albo elocomem.

a pani ordynator się nie bój i to że sobie ustaliła regulamin to nie twoja sprawa Twój synulek jest pacjentem i w pełni może korzystac z praw pacjenta ustanowionych przez kogoś znacznie ważniejszego niż pani ordynator. że się tak wyrażę nie daj sobie w kaszę dmuchać. ty jesteś odpowiedzialna za malucha i musisz wszystko wiedzieć i najlepiej widzieć co robią dziecku jakie badania i co podają mu do jedzenia. a gdyby to nie poskutkowało to są odpowiednie instytucje. ciut się na tym znam.

tyle mojego wywodu. ;D

trzymaj się dzielnie! dzieciaczkom życzę zdrówka zresztą Tobie też się przyda ;D
 
tunia wielkie dzieki! Napisz mi jak to z tą marchewką u was było. Zaciekawiło mnie to, bo wczoraj już było całkiem dobrze i lekarka pozwoliła mu zjeść marchwiankę z ryżem, a dzisiaj znowu zaczęła lać się z niego woda. Może on nie może jeść tej marchewki? Wcześniej nie miałam z tym problemów, Piotruś uwielbia marchewkę i jadł ją często i w zupkach i w deserkach. A nic innego "nowego" nie dostał tylko tą marchewkę.
Najgorsze, że jak będzie potrzebna kroplówka, to będą mu kłuć główkę, bo tylko tam została żyłka. Dodatkowo pielęgniarka mówi, że wenflon może się nie trzymać, bo Piotruś ma gęste włoski.
Jestem już tym wzystkim załamana. Na szczęście z Konradkiem jest już w porządku. Mam nadzieję, że nie braknie mi sił, żeby to wszystko przetrwać...
Idę się przespać i wracam do szpitala. Znowu czeka nas ciężka noc...
 
reklama
Biedny Piotruś, Anulka życze wytrwałości, wszystko będzie dobrze.
Mam pytanie do Was dziewczyny, u mojego malucha pojawiła się wysypka na czole i oczkach, mały się denerwuję i drapie się czasami, zastanawiam się czy to nie alergia, przedwczoraj dałam mu koktail Gerbera, nie ma biegunki (tyle dobrego ), nie wiem czym to jest spowodowane.
 
Do góry