Cześć, jestem.po poronieniu pierwszej ciąży dokładnie rok temu, w sobotę wyszedł mi pozytywny test(miesiączka byla 22.10, a owulacja 6.11), jutro spodziewana miesiączka, a dziś dostałam wynik bety i jestem załamana... wynosi tylko 127 gdzie wg miesiączki to początek 5 tygodnia... chce mi się płakać bo pewnie czeka mnie znowu ten dramat...
reklama
mam traumę... bo w poprzedniej ciąży, która źle się rozwijała ta beta też nie była zbyt wysoka I mimo przyrostów w normie była zawsze niska i w dolnych granicachSpokojnie powtórz po 48h, ja 3 dni przed miesiączką miałam 43 a w dzień spodziewanej 150
bleucoco
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2019
- Postów
- 15 579
Nie martw się, bo pojedynczy wynik nic nie mówi. Owulacja mogła się przesunąć, a i później mogło być zagnieżdżenie, w związku z czym później zaczęła rosnąć beta. Powtórz betę po 48h w tym samym laboratorium. Jak przyrost będzie min. 66%, to znaczy, że póki co jest OK Ja robiłam też progesteron i TSH. Jeśli martwisz się rozwojem ciąży z uwagi na przeszłość, to zadzwoń do ginekologa, czy masz przyjść wcześniej, bo tak normalnie to dopiero za jakieś 2-3 tygodnie pewnie.mam traumę... bo w poprzedniej ciąży, która źle się rozwijała ta beta też nie była zbyt wysoka I mimo przyrostów w normie była zawsze niska i w dolnych granicach
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 846
A skąd pewność co do owulacji?Cześć, jestem.po poronieniu pierwszej ciąży dokładnie rok temu, w sobotę wyszedł mi pozytywny test(miesiączka byla 22.10, a owulacja 6.11), jutro spodziewana miesiączka, a dziś dostałam wynik bety i jestem załamana... wynosi tylko 127 gdzie wg miesiączki to początek 5 tygodnia... chce mi się płakać bo pewnie czeka mnie znowu ten dramat...
EwelinaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2020
- Postów
- 6 560
Kochana w donoszonej to ja miałam niecałe 50 w dniu miesiaczki, ja to bylam załamana, kiedy wolno przyrastała bo czasem 40-50% tylko co drugi dzień. W straconych to rosła beta prawidłowoCześć, jestem.po poronieniu pierwszej ciąży dokładnie rok temu, w sobotę wyszedł mi pozytywny test(miesiączka byla 22.10, a owulacja 6.11), jutro spodziewana miesiączka, a dziś dostałam wynik bety i jestem załamana... wynosi tylko 127 gdzie wg miesiączki to początek 5 tygodnia... chce mi się płakać bo pewnie czeka mnie znowu ten dramat...
monitoring owulacji...A skąd pewność co do owulacji?
reklama
pociesza mnie to co piszesz... dziękuję w ogóle pierwszy raz tu pisze...Kochana w donoszonej to ja miałam niecałe 50 w dniu miesiaczki, ja to bylam załamana, kiedy wolno przyrastała bo czasem 40-50% tylko co drugi dzień. W straconych to rosła beta prawidłowo
Przez ten rok skupiłam się na diagnostyce i przebadałam.wszystko... od genetyki po hormony... jestem.pod opieką ginekologa, hematologa, endokrynologa, hipertensjologa, diabetologa... mam wszystko pod kontrolą... myślałam, że jestem.gotowa na kolejną ciążę. Udalo się w 3 cyklu... Tymczasem ten wynik.mnie tak rozwalił, ze pisząc to ryczę, tak.bardzo sie boję że znowu będę przez to przechodzić... czuję sie jak paranoiczka...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: