Witam i ja,
nie będę inna jak wam powiem że i u nas jakieś choróbsko próbuje rozłożyć mi Nelę
dziś rano lekko pokasływała, teraz jakaś leżąca patrzę a ona bidulka temp dostała :-
-
-(
Dzwoniłam do naszego dr ale dodzwonić się prawie nie da...
po 13 mam zadzwonić jeszcze raz i zobaczymy czy uda mu się jeszcze dziś do nas podjechać
Do tego Hanulka też coś marudzi, mam nadzieję że ona się utrzyma a marudzi tylko od ząbków...
9
I jak widać, moje dzisiejsze wyjście znów stoi pod znakiem zapytania...
:-( (dodam tylko że dzieci nie wiedziały że mam iść więc nie chorują na zawołanie) ale normalnie to jakiś pech jest... zawsze jak M. jedzie to coś się dzieje...
Zła jestem bo miałam tyle planów... cały weekend zaplanowany a tu pech - wszystko trzeba odwoływać, męża samego na zakupy wysłać - pewnie nie kupi polowy rzeczy a nie wiem czy mama w pon przyjedzie żeby pobyć ze mną czy będę sama z nimi siedziała :-
baffled:... nic... nie będę wam narzekać.
Maltanka o jej, współczuję i odganiam pecha chorobowego!!!!
Aluśka na panią dr nie mam słów.... bo tylko pippp się ciśnie... nie życzę nikomu źle ale ciekawa jestem jak ona by tak się rozłożyła z grypą czy przyszła by popracować
Justyna dobrze że humorek się poprawił!!!
Mandziula dziwny ten wasz kasiądz...
Sunday ale ci fajnie.... spokojnej drogi!!!!
Antuanet a gdzie wozisz Kubę na lekcje??
Anaconda mam nadzieję że to jednak nic poważnego nie będzie!!!! dobrze że znalazłaś lekarza który tak szybko was przyjmie!!!
Madzieńka udanych zakupów!!!
Marz Mandziula ja też uwielbiam jak mam tak czysto i wtedy na spokojnie można usiąść z herbatką... tylko dzieci dbają żeby za długo czysto nie było