iwonka07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2010
- Postów
- 605
Witam się i ja w końcu, ale miałam intensywny dzień, dopiero teraz siadłam, żeby Was troszkę poczytać...W pracy taki młyn, że ledwo na zakrętach wyrabiam, ale przynajmniej jestem w swoim żywiole:-) po obiedzie wyszliśmy na spacer z Cypkiem, wyganiał się i padł jak mucha po kąpaniu kiedy wróciliśmy Więc ja szybko na kolację zrobiłam pieczone pieczarki nadziewane mięskiem mielonym, ugotowałam zupkę pomidorową na jutro- to już będzie z głowy a i jeszcze w międzyczasie podłogi umyłam to mężowy tylko poodkurza i kurze zetrze, bo ja pracuję. I tak oto dopiero teraz Wam troszkę popiszę;-)
Elza super, że nie przenoszą Ci koleżanki i tak fajnie się wszystko poukładało a jaki Czaruś wzorowy przedszkolak:-)
Maltanka szarlotkę pieczesz, mniaaaaam ale mi smaka narobiłaś
KArlitka podziwiam Cię kobieto za ogarnianie całej przeprowadzki, Twój mąż ma żonę cud;-):-)
Marz wszystkiego misiowego dla Bartusia z okazji pierwszych urodzinek;-) No ja też wybiorę się może w końcu do naszego pediatry pogadać o tym szczepieniu, bo Cypek też nie chorowity i jestem trochę niebardzawo nastawiona do szczepień...
Dziewczyny super, że miałyście takie fajne spotkanie, ale jak mogłoby być inaczej
Misia i Natalcia musi się przyzwyczaić do tego że chodzi do przedszkola, pewnie jej żal, że Staś zostaje z Tobą w domu a ona musi iść...
No nic, chyba pójdę spać, zrobione co miałam zrobić, więc chyba pozostało mi tylko się wyspać:-)
Dobrych nocek
Elza super, że nie przenoszą Ci koleżanki i tak fajnie się wszystko poukładało a jaki Czaruś wzorowy przedszkolak:-)
Maltanka szarlotkę pieczesz, mniaaaaam ale mi smaka narobiłaś
KArlitka podziwiam Cię kobieto za ogarnianie całej przeprowadzki, Twój mąż ma żonę cud;-):-)
Marz wszystkiego misiowego dla Bartusia z okazji pierwszych urodzinek;-) No ja też wybiorę się może w końcu do naszego pediatry pogadać o tym szczepieniu, bo Cypek też nie chorowity i jestem trochę niebardzawo nastawiona do szczepień...
Dziewczyny super, że miałyście takie fajne spotkanie, ale jak mogłoby być inaczej
Misia i Natalcia musi się przyzwyczaić do tego że chodzi do przedszkola, pewnie jej żal, że Staś zostaje z Tobą w domu a ona musi iść...
No nic, chyba pójdę spać, zrobione co miałam zrobić, więc chyba pozostało mi tylko się wyspać:-)
Dobrych nocek