reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Anaconda małego dziecka Ci potrzeba ;-) ja tam nigdy długo nie spałam ;-) szkoda czasu ;-)

anetka ale Ci Ola pospała wow :-)

Madzieńka wiosna się zgubiła powiadasz???? oby szybko sie odnalazła ....

maltanka powodzenia u laryngologa!! obyście wrócili z samymi dobrymi wieściami :-)

Atali jak tam u Was ???

Madziarka co dziś porabiacie ??


ja wczoraj skończyłam szyć słonia wielki szacun dla dziewczyn co szyją takie cuda mi znów jakis ... kanciasty wyszedł ... ale sekretem chyba jest też to że im grubszy materiał tym lepiej sie szyje ;-)
 
reklama
Hej witamy się i my...

Madzieńka
a jak twoje gardło???

Julek, dziękuję ma się chyba lepiej ale nadal kaszle więc dziś spotykamy się z naszym panem żeby go obsłuchał... i zobaczymy co powie... :dry:

Justyna zdrówka dla Was!!!! Super że dałaś radę siostrzeńcowi... ;-) grzeczniejszy był jak był bez mamy?

Maltanka i jak ma się H.? czekamy na wieści po wizycie... i udanego załatwiania spraw papierkowych - oby szybko poszły!!!!

Misia super że imprezka się udała... a że tort chwalili to wcale nas nie dziwi - wyglądał pięknie to pewnie i tak smakował...
Jak się umówimy na hulanie i Natalka zacznie jeździć z naszymi to dopiero mąż się zdziwi :-D:tak:

Karlitka czyżby u was zaczynał się bunt trzylatka? :-p śliczne zdjęcie masz z szukania wiosny!!!

Aneta super że u was wszystko ok!!!

Emilka daj znać co powiedziała lekarka -i zaciskamy kciuki oby więcej zastrzyki nie były konieczne...

gon1a i jak się macie po zabiegu???

musiałam przerwać pisanie bo był pan dr... Julka gile spływają po gardle i ma brzydkie czerwone i rozpulchnione gardło... :-( Neli też jakieś żółte gile zaczynają się pojawiać ale ona przy julciu i tak jest okazem zdrowia - całe szczeście osłuchowo oboje są czyści i uszy też mają ładne...

Ale posiedzimy tydzień w domku - dzwoniłam do przedszkola to pani mówi że nie wie co się dzieje ale dziś jest 7 dzieci u Julka w grupie... :szok: więc jakiś wirus wszystkich po kolei rozkłada...

wybaczcie przerwałam pisanie i się wytrąciłam całkowicie... i nie wiem co miałam dopisać... idziemy robić na razie inhalacje...:sorry2:
 
Misia buziaczek urodzinowy dla Natalci!!!!

Zobacz załącznik 450426

dołączamy się i My do pięknego obrazka... Najlepszego dla Solenizantki!!! bo ja gapa jestem i w poprzednim poście życzeń nie złożyłam :sorry2:

Madzieńka dziękuję... teraz dzieciaki rozrabiają że nie mogę ich przy inhalatorze utrzymać... :sorry2:

Karlitka a co się dzieje z Norbusia oczkami???
 
Madziara zdrówka dla Julka

karlita jak ona tyle pospała to ciekawe czy w dzień mi zaśnie, co do Chaty to ja tak na 99 %, a na 100 % będę wiedzieć w piątek po południu jak Paweł wróci z pracy, ale w razie co to może znajdzie się kawałek miejsca dla mnie :sorry2:

Madzienka na dworze rzeczywiście nieprzyjemnie :no: a jeszcze szłyśmy pod wiatr i musiałam Oli szalik nałożyć na twarz, dobrze że była w spacerówce, bo by ją zdmuchnęło :-p

anaconda mi się dzisiaj ciężko wstawało, ale ja mam tak na co dzień, bo w ciąży gorzej śpię w nocy i budzę się kilka razy :baffled:

Justyna zdrówka dla Ciebie i Michałka :tak: udało Ci się zapisać do lekarza?

misia super że urodziny się udały :tak:

atali niezły jest Tymek :-D

elza współczuję zapalenia, obyś szybko wyleczyła :tak:


Trochę mnie w piątek poniosło i poszłam pozamiatać ulicę, ale później to ledwo co żyłam i musiałam poleżeć bo mnie trochę brzuch pobolewał :zawstydzona/y: za to w sobotę już zwolniłam i powolutku pomyłam okna, jeszcze 3 najmniejsze mi zostały, ale to na cieplejsze dni. Wczoraj pojechaliśmy do teściowej na imieniny, i tam Ola się wyszalała, najadła, jejku, każdy ją chwali że tak ładnie wszystko zjada i to przy stole, nie gania, aż miło się zrobiło :-p

A teraz nie pozwala mi siedzieć przy komputerze, przyniosła książeczkę i zadaje tysiąc pytań "co to jest?"
 
Aneta moja Nela też ma okres tysiąca pytań.. ciągle pyta a co to? jak jej odpowiem to dopytuje dalej a dlaczego? :-p:-D czasami już nie wiem co jej odpowiadać :-D:-D:-D:-D

Ty uważaj na was z tym myciem okien i szaleństwami :rolleyes2::sorry2: nie wolno ci się męczyć pamiętasz o tym??? ;-)

Madzienka jak tam mija czas w pracy???

co reszta dziewczyn porabia?? haloooo... na dworze zimno a was nie widać :-p

My właśnie kończymy drugą inhalację i musimy coś wymysleć do zabawy...
 
anetka miejsce masz zaklepane :-) brzuchatki dostaną dużo miejsca ;-) hihihi

Madzieńka
dzięki za troskę

Madziarka w piątek Norbusiowi oczka sie zaczerwieniły, miał przekrwione białka. Myślałam ze może zatarł, albo alergia ostatnio spędzaliśmy dużo czasu na dworze i może jakieś pyłki. Magda podsunęła pomysł że może w środę na basenie coś złapał. W sobotę dalej oczka czerwone kupiłam świetlik i przemywałam roztworem kwasu bornego po konsultacji z lekarzem. W niedziele obudził się z ciut spuchnietymi oczkami ale już bledszymi, pojechaliśmy do kliniki na chmielna ale kolejka na 20 osób w tym dzieci i osoby po operacjach izba zamknięta bo jakaś dezynfekcja, przerwa obiadowa, lekarz nie przyjmuje po 40 minutach bezczynnego siedzenia, zrezygnowaliśmy. Prędzej gałki oczne ci wypadną niż się do lekarza dostaniesz ... :wściekła/y: Babcia po konsltacji z innym lekarzem przepisała nam kropelki i dzisiaj juz znacznie lepiej. Oczka prawie normalne, nie sklejone. Miałam iśc do okulisty ale poczekam na razie do środy mamy brać te kropelki. Pod ręką mam rejestrację do okulistki więc w razie czego z dnia na dzień będę się umawiać prywatnie gdyby coś sie działo.

Misia wszystkiego naj naj naj dla Nataleczki
 
Mirosia super że rowerek się spodobał!!!
no i masz bardzo dobre nastawnienie:-p:tak: - ja też M. chce zmobilizować żeby mi okno w dużym pokoju umył - bo dzieciaki mi łapkami zacispały... sama też się boję za nie brać żeby nie narobić sobie bidy...

choć coś znowu mnie brzuch pobolewa... :baffled: boję się żeby nie powtórzyła się sytuacja jak przy Neli ciąży - przymusowe leżenie od połowy ciąży przez szyjkę :szok::baffled::no: i chyba się nakręcam sama tym strachem...
mam nadzieję że niepotrzebnie i że jutro gin mnie uspokoi całkowicie... :sorry2::dry:

Jejku muszę ocś na obiad wykombinować... tylko cccoooo???

Karlitka cieszę się że z oczkami już lepiej.... a na służbę zdrowia.... pip... wolę nic nie pisać bo tylko by mi posta wygwiazdkowało :-D

Mandziula naprawiłaś lusterko??? bo o to jeszcze miałam pytać i zapomniałam :-D:-D:-D:-D
 
Madziarka jestem jestem...w pracy leci, przegladam szafe i wypycham zaległe sprawy...ale dyr na zwolnieniu wiec nie ma co sie spieszyc...

Karlita to super że z oczkami już dobrze...napisz mi tą nazwe kropli, bo znowu zapomnialam..:sorry2:

Mirosia super że zakup udany a który kupiliscie....
to kiedy umawiamy sie na jazde na rowerkach...??

Maltanka jak wizyta??sprawy na mieście pozałatwiane...?

Marzenka gdzie jesteś??
a Antuanet, Sunday, Emila, o Izie i reszcie:blink: juz nie wspomne...
 
reklama
Motylla, bardzo chętnie, my co dziennie prawie po całym osiedlu chodzimy.

Karlita, ja też piszę się na jajeczko na 100 %. jeszcze na PW ci napiszę.

Mąż zamieni się na zmiany, więc na pewno. w końcu mogę się z Wami zobaczyć, bo tak jak pisałam zawsze coś mi nie po drodze było.
R, coś kręci nosem też bo ostatnio to się mści na mnie za jeden numer co mu wywinęłam ( w sumie i mnie sumienie już gryzie), bo pojechałam do gina na Kawaleryjską, jadę 14 i wsiadła moja kumpela z liceum i jakoś tak się stało że wylądowałyśmy w Sport Pubie, a do lekarza nie dojechałam... miało być jedno piwo, z jednego zrobiło się kilka... napisałam mu sms że wrócę później (wolałam nie dzwonić):-)
jak wyszłam z domu 0 17 to wróciłam po północy... podobno jak weszłam do domu to od razu walnęłam się na łóżko i poszłam spać... później też miałam takie wyrzuty sumienia dobrze że Oliwier był grzeczny nie marudził im, ładnie kaszkę zjadł i im zasnął...
No, a w ten weekend on mi powiedział że idzie na balety z bratem ciotecznym zanim ja coś powiedziałam to on już to argumentował że skoro ja łażę po barach i wracam ledwo ciepła to on nawet nie będzie ze mną rozmawiał na temat wyjść... w sumie ma rację, ale zdarzyło mi się to tylko raz! :) zresztą już mi tak brakowało wyjścia jakiegoś, a Oliwier nie jest już taki malutki, może już zostać z kimś na dłużej...

no i tak to wygląda...
przepraszam że się nie odniosłam do was, ale już nadrabiam :)
 
Do góry